ingrid77x7
mama Helenki i Hani
no szkoda tunia że nie dasz rady wyrwać sie na piłki, ze też tak to nazwe chociaż czasem bardziej mi to przypomina małpi gaj dla dzieci ;-):-).
My w każdym razie wybieramy sie jutro bo Kuba strasznie chce zobaczyć jakie zmiany zaszły w naszej starszej córce. Nie widział jej w końcu 3 tygodnie a ona rzeczywiscie coraz bardziej kaskaderka. Na górce, na sankach zjeżdżała sama z samego szczytu, co budzi mój podziw bo nigdy wczesniej tego nie próbowała. Raz nawet zanim zdążyłam zareagować, wysłała sie głową w dół leżąc na brzuchu. Niczego sie nie boi łobuz mały.
A to moje dziewuchy z ostatnich czasów (uwielbiają leżeć razem w łóżeczku, co zazwyczaj kończy sie dymem bo młodsza ciągnie starszą za włosy)
My w każdym razie wybieramy sie jutro bo Kuba strasznie chce zobaczyć jakie zmiany zaszły w naszej starszej córce. Nie widział jej w końcu 3 tygodnie a ona rzeczywiscie coraz bardziej kaskaderka. Na górce, na sankach zjeżdżała sama z samego szczytu, co budzi mój podziw bo nigdy wczesniej tego nie próbowała. Raz nawet zanim zdążyłam zareagować, wysłała sie głową w dół leżąc na brzuchu. Niczego sie nie boi łobuz mały.
A to moje dziewuchy z ostatnich czasów (uwielbiają leżeć razem w łóżeczku, co zazwyczaj kończy sie dymem bo młodsza ciągnie starszą za włosy)