reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy z Leeds

Hej dziewczynki!
JEszcze tylko 2 tygodnie /słownie: dwa/ :-D i jedziemy! Już nie mogę się doczekać - ja z tego rodzaju ludzi którzy święta koniecznie w kraju! Dzieciaki też odliczają dni i codziennie odkreślamy kolejny dzień w kalendarzu. Mam w planach robienie żelowych ozdób na szyby ale jak na złość skończył mi się atrament w drukarce i muszę się wstrzymać :crazy:. A tak poza tym to weekend upłynie mi pod hasłem zakupy świateczne. A w polskim kościele w Leeds ma być po mszach w niedzielę Mikołaj - ciekawa jestem jak mój osobisty Miki będzie się bał :-).
Motylek ja pewnie do ciebie dotrę dopiero w przyszłym roku bo niestety wybieram się i wybrać nie mogę :)
Stefka zdrowa już jesteś? Zdrówka życzę!
Ingrid tamto łóżeczko to takie zwykłe było, tyle że z wyposażeniem. Także dobrze że znalazłaś takie jak sobie wymarzyłaś.
Miłego weekendu wam życzę bo to już jutro drogie forumki!
 
reklama
Hej dziewczyny co tak umilkłyście? JAk tam, był Mikołaj u was :-)? Weekend upłynął mi pod hasłem zakupy świąteczne. Ech powiem wam że tylko kasę mieć i nic więcej tyle fajnych rzeczy widziałam. Większość prezentów już mam, teraz tylko jeszcze ojcu ramkę do zdjęć kupię /taką co się wgrywa zdjęcia/ i jakieś pierdołki dla dzieciaków bo już główne prezenty mają. A tak poza tym to atmosfery świątecznej jeszcze nie czuję ale może już niedługo. Pozdrawiam was i piszcieeee bo nie ma co czytać.
 
siema Ewa
też właśnie zasiadłam do PCta ale śniadanko muszę zjeść
też chciałam ojcu kupić fajną ramke ale to tylko plany....zreszta on mi nie kupuje zadnych prezentow....
ja tylko skromne prezenty w tym roku,na razie jeszcze nic nie kupiłam,wciaż mi do zycia brakuje:zawstydzona/y:

mikolaj byl i zostawil Kinder czekoladke pod poduszką i tyle...nędza

byłam wczoraj w kościele na spotkaniu comiesięcznym w sprawie bierzmowania i mnie ksiądz tak wnerwił że szok,dzieci czekały z tatą w samochodzie a mama musiała 1,5 godziny strczeć w kościele i upominać się o głupią kartkę,dziadostwo!!!!!!!!!!!!:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:


po prostu byłam wściekła że młody ksiądz nie daje sobie z niczm rady,totalny chaos,nieważne dla niego było żę czyjeś dzieci od 8 do 13 nic nie jadły bo po śniadaniu wyruszyly do kosciola i zajechaly do domu na obiad po 14....szok szok szok
 
U mnie Mikolaja nie bylo, bo jakos nigdy tego nie obchodzilismy :) Jedynie w szkole, bo mielismy to losowanie komu kupujemy prezent i takie tam, ale to sie nie liczy.. :) Takze dla mnie Mikolajki to zadna okazja do prezentow :)
Ewa - zazdroszcze Ci ze masz juz prezenty. Ja nie mam pomyslow. Ni cholery :) No a poza tym chyba jednak bede szukala prezentow w PL bo nie chce sobie zawalac miejsca w torbie skoro i tak moze mi go zabraknac. Ciagle nie moge zrozumiec i sie wkurzam ze dla dziecka nie ma bagazu! Chocby 5-10 kg! No ale coz.. wkurzac sie moge, a i tak musze sie zapakowac w jedna torbe :)
Przyslali mi list z przychodni ze mam wizyte 15 grudnia. Mialam miec ja 25 listopada ale wtedy mielismy tez umowiona wizyte w ambasadzie :) Wiec ta w przychodni przelozylam, ale nie sadzilam ze na kolejna bede czekala prawie 3 tygodnie. I kurde.. to ze ja bede miala "przeglad techniczny" 5 tygodni pozniej niz powinnam, to mnie w ogole nie martwi, ale zastanawiam sie jak to zrobia z Majka, bo teraz dopiero dostanie 1 szczepionke, a powinna juz chyba w tym czasie jakos miec druga. No ale mam nadzieje ze wszystko bedzie ok. I mam nadzieje ze nie bedzie miala goraczki i nie bedzie mocno marudna bo 16 lecimy do Polszy :)
Bedismall - mlody ksiadz? jest jakis nowy w polskim kosciele?
A ja probuje sie zmobilizowac zeby moze czasem zaczac cwiczyc i zgubic te zbedne pociazowe kilogramy, ale np dzis wzielam skakanke, skoczylam z 15 razy i stwierdzilam ze sie juz zmeczylam i odlozylam... :) Fakt ze chudne jeszcze tak po prostu, od wczoraj nawet znow nosze obraczke, bo w ciazy tak utylam ze mi na palec nie wlazila :) wiec skoro juz wlazi to znaczy ze musialam schudnac. No i dziurki w pasku tez pokazuja ze jednak troche sie zmniejszam... ale ciagle nie widze zeby choc ciutke chudly mi nogi i tylek :wściekła/y:Zawsze te czesci ciala mialam wieksze ale to jak opornie idzie zrzucanie z nich tluszczu zaczyna mnie wkurzac :)
No ale dobra no, dalam sobie 0.5 roku na zgubienie wszystkiego, jak sie nie uda to zabiore sie do roboty :) chyba ze ktoras z Was chce (a moze juz chodzi) zapisac sie ze mna na jakis aerobik, to z checia pocwicze juz teraz :) samej mi sie nie chce, nie mam motywacji, no i pewnie wiecie jak "latwo" jest sie zabrac za jakies cwiczenie w domu.. :) Zeby chociaz jeszcze ktos mi powiedzial ze jestem gruba i powinnam sie za siebie wziac. A ja co marudze mezowi np, to mi mowi ze mam olac, urodzilam dziecko i mam prawo byc wieksza a jemu nie przeszkadza :) i jak tu sie zmobilizowac?? :)
Pozdrawiam Was wszystkie, mam nadzieje ze juz chore sie wykurowaly i ze dzieci tez wszystkie zdrowe :)
 
hej, laski. melduje, ze wrocilismy na ziemie angielska. tyle, ze takiej podrozy nie chce wiecej. spedzilismy na lotnisku 9h w oczekiwaniu na opozniony samolot. Szymon juz wychodzil z siebie, zreszta ja tez.

Wiolu, kochana, najserdeczniejsze zyczenia urodzinowe, sto lat w zdrowiu i szczesciu, mnostwo radosci i usmiechu oraz spelnienia marzen! spoznione mocno,ale szczere w 100%. :tak:
Zytasia, ja bym nie ryzykowala szczepienia w przeddzien wyjazdu. po tym szczepieniu moj maly strasznie goraczkowal i byl caly opuchniety.
pozdrowionka dla wszystkich forumowiczek
 
omatko, wspolczuje tego siedzenia na lotnisku. Mi sie zdarzylo jeden raz siedziec 6:wściekła/y: I nigdy wiecej nie chce tego powtorzyc :tak: Dali Wam chociaz jakies jedzenie? Bo jak nam sie wtedy samolot spoznil, to kazdy na swoj bilet mogl cos wziac w bufecie za 15 zl. A jedna bulka byla za 7 zl :szok: I do dzis nie wiem skad wytrzasneli az taka cene, bo w srodku byl plasterek mielonki (tak, nie zwyklej kielbasy tylko najzwyczajniejszej mielonki), lisc salaty i pol plasterka pomidora :)
Co do szczepienia.. mysle ze nie mam wyjscia. Jak wroce po swietach Maja bedzie juz miala skonczone 3 miesiace, a nie miala jeszcze ani jednego szczepienia. Nie moge tego przekladac w nieskonczonosc wiec musze zaryzykowac :) Licze na to ze jej nic nie bedzie, a jesli juz sie zdarzy ze bedzie jakas ekstremalna sytuacja (tfu tfu) to najwyzej przeloze lot czy cos.. :) Nie ma co sie martwic na zapas. Jestem swiadoma ze moze goraczkowac, marudzic, puchnac i cholera wie co jeszcze, ale jako optymistka wierze ze nic jej nie bedzie :tak:
Stefanka - no wlasnie o to chodzi. Ja kilogramy zniose, ale wkurza mnie brak ubran, a na nowe mi szkoda pieniedzy ktorych nie mam :)) Bluzki jakies tam moge sobie kupic bo jak beda ciut wieksze potem to nie szkodzi, ale ze spodniami masakrycznie jest :) nie dosc ze ja zawsze mialam problem z kupnem odpowiednich spodni, to teraz na dodatek z 3 tygodnie temu kupilam sobie dzinsy i materialowe, a teraz juz sa za duze w pasie o duzo :) A w nogach i w dupie jakie byly, takie sa. Wrrrr :)
Pozdrawiam
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry