reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy z Leeds

reklama
hej.maluchy raz dobrze raz zle,troche mi marudza i nie chca mi jesc.przeprowadzilismy sie bo tamto mieszkaniebylo dla nas za duze,jak juz wczesniej pisalam teraz mieszkamy na cecil mt,to pare uli wczesniej niz nunington i tu juz zostaniemy
 
Cześc dziewczyny :-)) :-D

Ja dziś od rana biegam po domu i sprzątam, bo jak K. wróci z pracy, to idziemy do miasta zrobic zakupy .... :tak: muszę zaraz sporządzic listę potrzebnych rzeczy ale niestety póki co nie mogę się skupic, bo Julia tak nam się rozwydrzyła w tej Polsce, że teraz nie mogę z nią dojśc do ładu ,.... dziś zerwała mi kawał tapety w kuchni, a teraz siedzi w łóżeczku i nie chce spac, no i drze się w niebogłosy - na siłę oczywiście ..... masakra ale teraz muszę byc twarda i nie ulegac jej za bardzo, bo potem nam na głowę wejdzie .... :baffled::baffled::szok: Ogólnie i tak jest grzeczniejsza we własnym domu , bo w PL musiałam ją w wózku bujac każdej nocy, żeby zasnęła , a dopiero potem przekładac ją do łóżeczka .... Echhh.... :sorry2:
Ewa - no patrz, to prawie byśmy się spotkały - ale i tak czasem bywa, bo ja swoją koleżankę z Londynu spotkałam właśnie w Polsce :-)) :tak: Ja też nie mogę ze wszystkim jak narazie dojśc do ładu ale dużym plusem jest to, że przed wyjazdem z PL moja mama nam wyprała wszystkie rzeczy i poprasowała, więc po wyjęciu ich z walizki lądowały zamiast w pralce - od razu na półeczce :-)) Kochana mamusia .... :happy2::happy2:

Lecę, póki Julia jest chętna do spania, bo słyszę, że już ucichła, więc się poddała ..... :tak::-) Muszę posprzątac ten cały bałagan zabawkowy i przygotowac rzeczy na wyjście do miasta, fajnie, że pogoda jest ładna :-))

Pozdrowienia dla WAS WSZYSTKICH !!!!
 
Hey,
Tak pisalyscie o tym morzu ze az mi sie za polskim domem zatesknilo :> a niestety najpredzej jak pojade to na swieta dopiero, no i to tez nie wiadomo czy sie uda. Musze dac rade wyrobic paszport dla nowego ludzika i moj maz musi dostac wolne, wiec wszystko sie jeszcze okaze :) Mam nadzieje ze damy rade, bo chcialam "odbebnic" chrzciny przy okazji :)
Ale mnie ten tydzien wymeczyl. Niby mialam poniedzialek i wtorek wolne i pracowalam tylko 3 dni a sie czuje jak bym pracowala 6 :) Ale wydaje mi sie ze to przez pogode. O ile w dzien sie ciesze ze jest tak slonecznie i cieplutko, o tyle w nocy mi to spac nie daje i pozniej chodze nieprzytomna. No ale juz weekend! nie moglam sie doczekac.
Wczoraj caly dzien sprzatalam w domu, jak to moj maz mowi "wlaczyla mi sie Zosia", wiec na dzis pozostaly tylko drobne bzdetki, obiad i zajecie sie czyms bardziej przyjemnym :) Nie moge jeszcze ludzika przytulac i bujac, to chociaz zaczne juz powoli prac i prasowac wszystkie ubranka. Az zadziwiajace ze rzeczy ktorych na codzien nie lubimy (jak np to pranie i prasowanie), nagle moga sie stac przyjemnoscia jesli mamy to robic dla wlasnego dziecka. Szczegolnie tego ktore dopiero ma sie pojawic a my sie doczekac nie mozemy :)
No dobra, zmykam, potem jeszcze wejde Was poczytac
Pozdrawiam :)
 
Zytasiu - jeśli wam się uda, to świetnie jak polecicie na święta, bo my z kolei byliśmy teraz na wakacje ale w grudniu nie ma mowy, żebyśmy pojechali, bo mamy zaplanowaną wycieczkę tropikalną .... :-D W przyszłym roku nie mam pojęcia, co będzie ale mam nadzieję, że będziemy się już wtedy powoli przymierzac do powrotu do Polski na stałe :tak::-D .....echhhh........... jak to się wszystko w życiu zmienia - myślałam, że będziemy tu musieli siedziec jeszcze parę dobrych lat ale okazało się, że jednak byc może będziemy mieli do czego wracac, bo do kogo to napewno mamy :-))) Chyba bym oszalała ze szczęścia...... :-):-):-):-):-):-):-)
Wiesz co Zytasiu ? - wydaje mi się, że Ty i ja piszemy ze sobą również na innym forum .... - ja potrafię szybko kojarzyc różne fakty tym bardziej, że na innym forum masz ten sam nick - mam racje ???? POZDRAWIAM ....
 
Ja mam szczera nadzieje ze nam sie uda, juz nie tyle ze wzgledu na to ze chcialam wtedy zrobic chrzciny, ale chociazby dlatego ze raz jeden mi sie trafily swieta tutaj i powiem szczerze ze mimo ze jakos minely, bylismy u przyjaciol i wszystko spoko to i tak bylo mi smutno i jakos pusto. Mimo ze mieszkam na obczyznie juz jakis czas, mimo ze zalozylam juz swoja rodzine - nie wyobrazam sobie nadal Swiat bez rodzicow i braci :)
Tak, pisze na innym forum pod tym samym nickiem :) jakos nie mam wyobrazni do kolejnych nickow i zazwyczaj wszedzie mam te same lub podobne :) a Ty na tym drugim forum masz nicka jak kwiat polny?:)
Pozdrawiam
 
Motylek, Zytasia - na tym drugim forum to ja też pisałam hehe. Ostatnio nie za bardzo się tam udzielam bo mam wrażenie że tam raczej dziewczyny bez dzieci piszą a ja to już nie pamiętam jak to jest jak się nie ma dzieci.
A tak poza tym to dziś przychodzą koledzy męża z pracy i pewnie przy flaszce będą siedzieć. Ech zrobię sobie drinka może mi się nastrój polepszy. Motyek my też planujemy wracać i mam nadzieję że to ostatnie lato moje tutaj :)
 
hehe, zaraz sie okaze ze sie tu wszystkie przeniosly :)
i nigdy by sie to nie wydalo, gdybym nie zdradzila sie nickiem... bije sie po lapskach za kare :)
a tamto forum ma swoje chwile i 3 dni jest post za postem, a potem 3 miesiace cisza.. no i tam trudno sie bylo spotkac,a tu zauwazylam ze dobrze Wam idzie, a ze rok urlopu i siedzenia w 4 scianach tylko z dzieckiem to niemalze samobojstwo, poudzielam sie tu, moze kiedys ktos ze mna tez jakas kawe czy herbate wypije :-) (haha, moja skromnosc mnie czasem przeraza :) )
Ewa - ales mi narobila smaka na drinka!! eh... tez bym sie napila, a to jeszcze tyle czasu wstrzemiezliwosci :) no ale dla dobra malenstwa wytrzymam :)
 
reklama
dzień dobry kobitki :-)

pisałam wczoraj odpowiedź ale mi się wykasowała, więc próbuję dziś- może się zapisze ..... :baffled::happy2: Zytasiu- tak, ten polny, to JA, a to, że Ty masz ten sam nick nie robi dla mnie różnicy- wręcz przeciwnie- dzięki temu już coś o Tobie wiem .... :tak:, więc nie bij się za karę po łapkach .... :blink:a z tymi świętami to masz rację - my tu jesteśmy prawie 2 lata i też żadnych świąt nie spędzaliśmy z rodziną niestety .... zupełnie sami byliśmy, a to bardzo smutne .... :sorry2::baffled: Co do Twojego przyszłego siedzenia w domciu po urodzeniu dzidzi, to nie przejmuj się - w razie czego wpadaj do mnie na kawkę, gdyby Ci doskwierała samotnośc - tyle tylko, że ja nie mieszkam na Armley- z góry zaznaczam .... :happy2::confused::happy2:- zapraszam ;-))
Ewa- no to nieźle mnie zaskoczyłaś z tym powrotem na stałe do Polski, bo ja byłam przekonana, że Ty zamierzasz tu zostac na stałe z mężem i dzieciaczkami :szok::szok: ale u mnie też to wszystko się zmienia jak w kalejdoskopie.... ważne, że jest chociaż szansa powrotu .... mnie to bardzo cieszy i chyba bym oszalała ze szczęścia, gdybyśmy wreszcie ostatecznie wrócili .... myślę , że to zależy też od relacji z rodziną jakie się ma - bo wiem, że niektóre dziewczyny czują się mieszkając w Anglii jak ryby w wodzie, dobrze im tu i nie zamierzają się stąd nigdzie ruszac .... :tak::-) u mnie jednak jest inaczej - ja jestem bardzo zżyta z moimi rodzicami, rodziną , koleżankami ( wiele im zawdzięczam ) ..... no i doszłam do wniosku, że duszę się w tym kraju, że nie jestem tu sobą, stoję w miejscu, że to nie jestem ja .... nawet moja mama czasem mówi mi, że ,, zdziczałam ' w tej Anglii... to niestety prawda - ten kraj zmienił mnie i to wcale nie na lepsze ... :sorry2::baffled:, poza tym co z tego, że żyje się lżej, wygodniej, skoro nie mogę robic tego, co bym chciała, tęsknię, czuję się jak pustelnik .... ?? To nie ma sensu na dłuższą metę - i tak do wielu rzeczy się tu przyzwyczaiłam ale to nigdy nie będzie moje miejsce na ziemi ... ech .. co ja się tak rozpisałam... ? wzięło mnie na refleksje jakieś ..... :happy2::confused::zawstydzona/y:
Miłego dnia wam życzę i lecę się szykowac na spacerek rodzinny, weekendowy ;-) Zajrzę jak wrócę ..... Pozdrawiam was serdecznie :happy2::-D
-
 
Do góry