hej, dziewczynki. to w takim razie czekam na Was po 11.
Ingrid, strasznie szkoda, ze Cie nie bedzie :-
-
-(, bo mialam nadzieje na kolejna mila rozmowe
, ale rozumiem. najwyzej my sie do Ciebie wprosimy.
Justynka, mam nadzieje, ze Ty nie zawiedziesz!!! zreszta ani mi sie waz nie pojawic!
Cocolino, spoko, dawaj z lubym, tyle ze sie biedak wynudzi ;-)
Stefanka, tez mnie bardzo rozczarowalas, ze Cie nie bedzie, bo to tylko kawka, a nie 2-dniowy zjazd absolwentow. pranie by Ci nie ucieklo, a 2 godzinki by nie zbawily :-(
Anuszy, Ty przyjezdzasz, prawda?
A inne dziewczyny? serdecznie zapraszam!
a tak w ogole to mam 2 sprawy-
po 1) chcialam Was zaprosic do tego centrum zabaw, na kawke i ciasteczko urodzinowe Szymusia, w podziedzialek 25-go, ale widze, ze tez sklad bedzie bardzo uszczuplony, wiec nie wiem co robic, Wiola w PL, a Ingrid bylaby stratna- bez sensu. wiec moze macie jakis pomysl jak to rozegrac? m.in ta sprawe chcialam z Wami jutro omowic.
po 2) mam cholerny problem i az mi sie plakac chce, bo totalnie nie wiem co robic. mam pewne b. wazne spotkanie w czwartek rano, a nie mam jak tam pojechac bo co z malym? Bartek w pracy od 5 rano 12h, szwagry jutro rano do PL leca ( i burdello mi zostawiaja, juz widze, wiec jutro od samiutkiego rana sprzatanko! wrrrr!). nie mam tez kogo poprosic o pomoc, bo nawet jesli bym malego gdzies zostawila to lacznie z podroza w 2 strony ze 3h by zeszlo- zaplakalby sie. a jak nie pojade to bede miala duze nieprzyjemnosci! jestem normalnie w patowej sytuacji