reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy z Leeds

Oj szkoda, że Cie nie złapałam.
Kuba mnie wezwał na kolacje (ładne rzeczy- kolacja o 22:zawstydzona/y:). Teraz jestem ale Ty pewnie już zasypiasz. Mam nadzieję, że wszystko u ciebie dobrze i sny będziesz miała spokojne. Zadzwoń jutro to pogadamy:happy2:
Spij dobrze i nie przejmuj sie cokolwiek to było co Ci humor popsuło!
 
reklama
ja nie mam natchnienia
TUNIA wlasnie postaram sie jutro dotrzec,wszystko zalezy od malego. czy dostosuje sie do Cocolino . musi wstac z drzemki o 1030-11 . dam znac rano jesli nie masz nic przeciwko?
 
Hej hej!
Tunia ja sie do Ciebie jutro nie wybiorę. Wybacz, ale powodów jest w sumie kilka (dlatego czuję sie usprawiedliwiona :sorry2:).
Po pierwsze mam już lekkiego pietra ruszać sie gdziekolwiek, gdzie muszę zintensyfikować swoje działania wobec Helenki a u kogos, wiadomo, trzeba działać bardziej.
Po drugie coraz częsciej łapią mnie skurcze z byle powodu, czasem nawet zupełnie bez. Po wczorajszych zakupach z Justynką jak wróciłam to musiałam nawet wziąć nospę, bo skurcze sie zrobiły dziwnie regularne.... Ale, uff, to był tylko trening organizmu, czyli alarm próbny. Nospa skurcze rozgoniła a ja odetchnęłam z ulgą, bo muszę trzymać Hanię jeszcze do końca maja (30.05 przyjeżdża tesciowa).
Po trzecie Kuba jak sie opkazało ma jutro wolne więc jest rzadka okazja podyrygować nim trochę w pomocy w domu. Jak wyjdę to może i zrobi, ale byle jak:baffled:
Także dziękuję Ci za zaproszenie kochana, ale póki co to ja zapraszam do siebie, tak mi po prostu będzie łatwiej. Rozumiesz, nie?
Stefanka zakupy sie udały choć przy kasie był taki moment, że miałam ochotę poukładać wszystko na półki z powrotem:szok::-D. Justyna chyba też.
A co tam u reszty, miłe panie?
 
hej laski :)
Anuszy - dzięki za pamięć co do drzemek to sa krótkie ale intensywne rozmowa trzech czarownic i krzyki małej Helenki jej nie obudziły Emilka śpi krótko ale bardzo twardo
Justyna - to my czekamy aż zadzwonisz rano ale chcemy się zebrać koło 11
Tunia - to jak pisałam wyżej będziemy lekko po 11 samochodem to tylko 15 min i nie masz nic przeciwko jak mój facet do nas dołączy jeszcze nie wie ale chyba zostanie posłuchać plotek :-D:-D:-D:-D:-D
W końcu wyrwałam się na miasto sama tato został z Milusią nawet mu wyszło dziecko nakarmione i wyspane może jakoś mu pojdzie jak wróce do pracy
Co do siebie to miałam shoping spree wydałam fortune w Bootsie ah raz się żyje :-D:-D:-D:-D:-D:-D
 
hej, dziewczynki. to w takim razie czekam na Was po 11.
Ingrid, strasznie szkoda, ze Cie nie bedzie :-:)-:)-(, bo mialam nadzieje na kolejna mila rozmowe :tak:, ale rozumiem. najwyzej my sie do Ciebie wprosimy.
Justynka, mam nadzieje, ze Ty nie zawiedziesz!!! zreszta ani mi sie waz nie pojawic!
Cocolino, spoko, dawaj z lubym, tyle ze sie biedak wynudzi ;-)
Stefanka, tez mnie bardzo rozczarowalas, ze Cie nie bedzie, bo to tylko kawka, a nie 2-dniowy zjazd absolwentow. pranie by Ci nie ucieklo, a 2 godzinki by nie zbawily :-(
Anuszy, Ty przyjezdzasz, prawda?
A inne dziewczyny? serdecznie zapraszam!

a tak w ogole to mam 2 sprawy-
po 1) chcialam Was zaprosic do tego centrum zabaw, na kawke i ciasteczko urodzinowe Szymusia, w podziedzialek 25-go, ale widze, ze tez sklad bedzie bardzo uszczuplony, wiec nie wiem co robic, Wiola w PL, a Ingrid bylaby stratna- bez sensu. wiec moze macie jakis pomysl jak to rozegrac? m.in ta sprawe chcialam z Wami jutro omowic.
po 2) mam cholerny problem i az mi sie plakac chce, bo totalnie nie wiem co robic. mam pewne b. wazne spotkanie w czwartek rano, a nie mam jak tam pojechac bo co z malym? Bartek w pracy od 5 rano 12h, szwagry jutro rano do PL leca ( i burdello mi zostawiaja, juz widze, wiec jutro od samiutkiego rana sprzatanko! wrrrr!). nie mam tez kogo poprosic o pomoc, bo nawet jesli bym malego gdzies zostawila to lacznie z podroza w 2 strony ze 3h by zeszlo- zaplakalby sie. a jak nie pojade to bede miala duze nieprzyjemnosci! jestem normalnie w patowej sytuacji :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
:-)Hej laseczki!

Tuniaa, ja postaram sie jutro byc, ale nie obiecuje na 100%! jak cos to wysylam Ci na priv moj nr napisz mi swoj!

Oj szalejecie z tymi zakupami, ja bym chciala ale calkiem jestem splukana.. coz, trudno sie mowi, ale ciesze sie z Wami :-)
 
reklama
Hej dziewczyny!
Moje najmłodsze dziecię zachorowało i trochę przebojów z nim mieliśmy. Dusił nam się w nocy biedak ale rano jak poszliśmy do lekarza to wszelkie objawy minęły i pan orzekł że zdrowy. Ale osłuchał go i jest czysty ale to najważniejsze. Najgorzej jest rano i w nocy - biedak tak chrypi że żal. Planów nie mam żadnych. Czekam na mechanika bo chcę już samochód z powrotem. Miłego dnia.
 
Do góry