reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy z Kielc i Okolic

Ciacho :laugh2: krwawienia przed porodem mogą dobrze nie wróżyć. Przebadali Cię chociaż zanim cię wypuścili? Powinni ci usg zrobić i ktg.
 
reklama
Ciacho :laugh2: krwawienia przed porodem mogą dobrze nie wróżyć. Przebadali Cię chociaż zanim cię wypuścili? Powinni ci usg zrobić i ktg.

Otóż to!!! Podpinam się pod pytanie Sol, Ciacho przebadali Cię, czy ot tak puścili?

Sol, dalej Cię nosi?

Święta, święta i po świętach... więc czas na Sylwestra... gdzie spędzacie, co robicie???
 
Ewunia - nosi mnie nosi tylko dzisiaj mam ciężką głowę od ciśnienia. :tak: Próbowałam pisać dzisiaj moją pracę bo Marcin z Karolą wybyli do teściów ale bez bicia stwierdziłam ze konstrukcja cepa jest dzisiaj dla mnie za trudna a co dopiero java. A żeby było śmieszniej nie mogłam sobie przez pół dnia przypomnieć jak cep wygląda :laugh2::laugh2::laugh2: Ale kawałek programu napisałam więc nie ma tragedii. Powoli mi ta ciężkość przechodzi więc jak uśpię Karolę to siądę do tego znowu.
 
Ja rozumiem żer niedziela ale wstawanie po 10 jest niezdrowe :laugh2::laugh2::laugh2:
My dopiero co wstaliśmy i się szykujemy do śniadania.

Miłej niedzieli wszystkim życzę. ;-)
 
Otóż zbadać, zbadali... USG i ktg zrobili i stwierdzili, że to jeszcze nie to... krwawienia mi przeszły tylko co jakiś czas brzuch pobolewa tak jak przy okresie i na tym koniec... mała się wierci, więc chyba nic jej się nie dzieje... puki co czekam dalej. Aaaa najlepiej to mnie lekarz zażył stwierdzeniem: proszę się zgłosić jak zacznie się akcja porodowa... ( faktycznie, bo ja jestem weteranką i to moje dwudzieste dziecko, więc wiem wszystko na temat porodów)
 
ciacho - a nie jesteś? :rofl2: Nie no wiesz dla nich najlepiej jak mogą spokojnie siedzieć na dupie w socjalnym i kawę z ciastem wcinać. :tak: Spokojnie - uwierz mi że będziesz wiedziała kiedy się zacznie :tak::tak::tak: A jak nie to wody odchodząc Cię o tym uprzejmie poinformują :laugh2: Chociaż ja miałam worek płodowy przebijamy na dwie godziny przed porodem bo jakoś sam pęknąć nie chciał :baffled:

Za chwilkę przyjadą moi chrzestni - ciekawe jak chrzestna się czuje w ciąży :laugh2: bo przez telefon stwierdziła że to dłuższa rozmowa :tak::laugh2::laugh2::laugh2:
 
Ciacho, to nieciekawie, ale uwierz, jak Cię zepnie, to niczego z tym nie pomylisz :tak:

Sol, ja oba porody miałam wywoływane, choć z Julką podali mi oxo i od razu przebili pęcherz, a Anię urodziłam po samym OCT, pęcherz mi pękł podczas rodzenia małej. Zaczęłam przeć a tu plusk :-D kto by pomyslał, że to było pół roku temu, ale ten czas zasuwa...

I jak tam chrzestna?

U nas dni mijają leniwie, mam Adama w domu, więc ciesze się nim...

Julka przemarudna :szok: idą jej 5 i jest nie do zniesienia. Był czas, że nie lubiła kąpieli, a teraz jak chcę ją wyjąć z wanny, to drze się wniebogłosy. Bije mnie i szarpie się :szok::angry: nie wiem, co jest grane. A to nie jest normalne :baffled: żeby ona się tak darła!

Dochodzi do mnie, że 23 stycznia wracam do pracy. Mam coraz więcej wątpliwości i z dnia na dzień boję się coraz bardziej... Kurde, ja nie śpię i myślę, niedługo zgłupieję normalnie...

ale cóż Wam będę smęcić...

Miłego wieczorku Drogie Panie :-)
 
Ciacho - ale miałaś świąteczną akcję:-D. No to dalej czekamy i trzymamy kciuki :tak:

Ja ledwo żyję. Filip wczoraj usnął po 22, Ja poszłam spać po 24, a on sie o 4 rano obudził i koniec spania. To samo wczoraj. Tyle że padł o 20, ale wstał o 5 rano i spał w dzień tylko godzinką - akurat jak w kościele byliśmy. Taka zmęczona sie czuję, że nawet ciężko mi oddychać. Do tego w środę trochę sie strachu najadłam, bo poszłam po pracy na chwilkę na miasto, późneij do tesco zajechałam i wesząłm do wc. A tu na wkładce 2 plamki krwi. Brzuch mnie rozbolał - oczywiście z nerwów. Ale gin przez telefon mi podała "zalecenie" i jak zapytała który tydzień, to kazała się nie stresowac, a ajka nie przejdzie to do szpitala na badania jechać. Na szczęście przeszło.:-p
 
Ewunia - a dziękujemy - chrzestna dobrze :tak: Trochę jeszcze tym wszystkim zszokowana i ciut rozkojarzona ale będzie ok. To dopiero 8 tydzień więc spokojnie. A mi pęcherz położna przebiła bo stwierdziła że już czas się zabrać za robotę. :dry::-D

mrozik - mniej stresu więcej uśmiechu :tak:;-)

Spadam na zakupy bo moja matka przyszła - lepiej z nią za długo nie przebywać.
 
reklama
Do góry