reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z Kielc i Okolic

A ja się odmeldowuję na parę dni bo się wzięłam za pisanie mojej aplikacji na obronę.

Wesołych Świąt wam życzę :tak:

beary-merry-christmas1024.jpg
 
reklama
Witam
Ewunia - u mojej mamy juz od jakiegoś czasu w takim przenośnym piekom, mimo ze mają piekarnik w kuchence. On chyba 50 zł na bazarach kosztuje
Sol - no to miłej zabawy przy pisaniu ;-)

My dzisiaj rano byliśmy z małym na badaniu krwi. No taka dumna jestem z niego że chyba sufit nosem porysuję :-D. Tylko zakwękał że nie chce krewki jak mu pani zakąldała tą linke. Ale tatuś i pani powiedzieli że to tylko chwilka i po strachu i zapłakał raz i wyszedł dumnie z gabinetu - nawet na rączki go tatuś nie musiał brac :-p:-)
Ja za pieczenie biorę sie dzisija, ale nie robie dużo. Mam w planie zrobić szynkę pieczoną i zapiekanke rybną. No i łososia w galarecie

Pozanudzam wam jeszcze bo opowiem jak wczoraj naszło mnie w tesco żeby ryby kupić. Myslę sobie okres świąteczny - będa świerze, bo idą nieźle. No i pan spytał co podac. No to mu mówię że filet z dorsza bez ości i skóry. Pokazuje rybke i mówi czy ten może być. Ja mu mówię że perzeciez on jest ze skórą.. A on, ze innych nie mają. Tak patrzę , a tam pisze że pstrag. No to pytam, a to jest dorsz, on że TAK. No to ja czy na pewno dorsz?. ON znowu że tak, dorsz. No to pytam ile kosztuje, bo ceny nie widze, a pan mi pokazuje etykietkę. To mu mówię że tu pisze pstrąg. A on aaaa, bo pani chciał dorsza!!!!. No to ja mówię że tak. No to poszukamy mówi. No i znalazł i mówi że takiego patroszonego mają. No to pytam , a fileta nie ma. On że nie - tylko taki jest. No to mówie zeby go pokazał.. Ale jakis mały mi się wydał i patrzę a na etykiecie pisze Dora. No to mu mówię, czy to na pewno dorsz, bo ja sie na rybach nie znam. A on do mnie -"ja też sie nie znam, dzisiaj pierwszy dzień pracuję". No i na tym sie skończyło moje kupowanie ryb - o łososia nawet nie pytałam. :eek:
 
Witam


Pozanudzam wam jeszcze bo opowiem jak wczoraj naszło mnie w tesco żeby ryby kupić. Myslę sobie okres świąteczny - będa świerze, bo idą nieźle. No i pan spytał co podac. No to mu mówię że filet z dorsza bez ości i skóry. Pokazuje rybke i mówi czy ten może być. Ja mu mówię że perzeciez on jest ze skórą.. A on, ze innych nie mają. Tak patrzę , a tam pisze że pstrag. No to pytam, a to jest dorsz, on że TAK. No to ja czy na pewno dorsz?. ON znowu że tak, dorsz. No to pytam ile kosztuje, bo ceny nie widze, a pan mi pokazuje etykietkę. To mu mówię że tu pisze pstrąg. A on aaaa, bo pani chciał dorsza!!!!. No to ja mówię że tak. No to poszukamy mówi. No i znalazł i mówi że takiego patroszonego mają. No to pytam , a fileta nie ma. On że nie - tylko taki jest. No to mówie zeby go pokazał.. Ale jakis mały mi się wydał i patrzę a na etykiecie pisze Dora. No to mu mówię, czy to na pewno dorsz, bo ja sie na rybach nie znam. A on do mnie -"ja też sie nie znam, dzisiaj pierwszy dzień pracuję". No i na tym sie skończyło moje kupowanie ryb - o łososia nawet nie pytałam. :eek:
:-D:laugh2:to miałas przygode!!!
 
hey :-)
mrozik ale historia, rzeczywiście :-D uśmiałam się, dobre, choć pewnie Tobie do śmiechu nie bardzo było. za to u mnie na osiedlu rozstawiło się kilku sprzedawców z tych hodowli ryb, no i ze niby weszły w życie jakieś przepisy nowe na temat karpi to albo Ci sprzedadzą już ukatrupionego albo z wiaderkiem musisz po niego przyjść, w reklamówce nie dadzą bo to już jest męczenie karpi... nieźle... oczywiście sprzedawcy są tym wzburzeni...
wczoraj się na tym spacerze tak wyłaziłyśmy, że młoda ledwo do domu doszła a już zasypiała :-)
Sol ale Ci mąż text dowalił, nieźle ;-) w ogóle podziwiam Cię że Ci się chce tyle robić, ja się ledwo zabrałam...
Ciacho kobitko, nie przemęczaj się, z umiarem :-) bo pękniesz przed czasem
Julita ty też uważaj,święta dla ciężarówki mogą być wykańczające. a co do dziadków i prezentów to zobaczysz jak dzidzia się pojawi to pewnie zaczniesz tonąć w zabawkach i innych rzeczach heehe
no, piecze się szarlotka, jeszcze sernik na wieczór, ściągnęłam od jednej z was i zrobiłam gyrosa ;-), pewnie i tak tylko ja go będę jadła ale co tam :-)
 
Marla - dziwne z tymi karpiami - w tesco dają w reklamówce. Ale to fakt, ja patrzec nie moge jak te ryby w tej reklamówce skacza ludziom w wózkach :eek:. Ja bym wolała zeby na miejscu go "załatwili". Sama bym nie dała rady. A wogóle to nie lubie karpi :-p, jakoś mi nie smakują:no:
 
Witajcie moje drogie Panie :-)

Marla, dziękuję :-)

Mrozik, niezła przeprawa z tym Tesco, ale o tyle dobrze, że Cię mój Adam nie obsugiwał, bo wtedy bym się chyba za wstydu spaliła. On na razie ma zlecenie w agencji i bywał na rybkach. Choć wstyd mi, że pracownicy mojej firmy tak Cię potraktowali.

WYBACZ!!!

Ja tam jutro kupię karpia, tak mi się wymyśliło w głowie, że jak karpik ma być wigilijny, to kupię go i ubiję w Wigilię ;-)
najpierw buzi i w łeb :-D

Muszę się rozejrzeć za tym przenośnym piekarnikiem. Dla mnie to jest kara, że nie mogę nic zrobić, bo lubię kucharzyć. I muszę się zdać na teściową, będziemy obie robiły Wigilię.

Dziś końcówka sprzątania, dziś została mi toaleta, łazienka, kurze i podłogi :-)

Miłego dnia!!!
 
Ewunia - ty w Tesco pracujesz? Nie pisałaś chyba wczesniej o tym , czy ja coś przegapiłam.
Co do tego Pana, to bardzo młodziutki był - jak dla mnie to ze 20 lat miał :-p. No i młyn teraz mają nie z tej ziemi. Ja tam się nie stresowałam, bo założyłam wcześniej ze jak tu nie dostanę tych rybek, to po drodze do żłobka mam rtybny i tam zajrzę dzisiaj, a ze kolejki nie było, bo wszyscy za karpiami, to sie nie ustałam :-D;-), ale dobrze że sie gościu przyznał ze on sie na tym nie zna, bo jeszcze bym kupiła coś i nie wyszło by danie. A bedę je pierwszy raz robiła...


Pokupowałam jeszcze ubranak Cheeroki. Nie wiem co jesst grane, bo na etykietce pisze że komplecik kosztuje 53 zł, ja pod czytnik, z tu 26 zł wyskoczyło. No to wzięłam :-). Filipkowi wziełam jeszcze taką czapeczkę "scejtowską", bo z 20 na 10 przeceniona - bedzie miał na wiosne. No i dla maluszka nowego dwupak półśpiochów - też pisało że 30 zł, a po 15 było. Nigdzie wzmianki nie dali ze taka przecena. Jakbym miała wiecej czasu to pewnie bym coś jeszcze wyszperała
 
Mrozik, tak pracuję w Tesco, jestem kasjerką.

A koleś ten równie dobrze mogł być stażystą, bo teraz szukali stażystów na wszelkie działy...

A ubranka, to znów weszły obniżki. Ja mam znajome na odzieży i mówią mi czy są obniżki. Ostatnio bluzki dla Julki miałam po 6 zł :-) a taki komplet ze sweterkiem z 49 zł na 16.80 :-)
 
reklama
Ja tak troche nie świąteczny temmat chciałm poruszyć, ale ciagle mi to po głowie chodzi.
Słyszałyście coś na temat przedszkola na uroczysku? Tego koło żłobka i SP 27 ... Myślałam zeby tam dac Filipka od września, a drugie maleństwo za jakiś czas do żłobkla obok. Wstępnie słyszałam ze jest ok, ale im więcej informacji tym lepiej :sorry:
 
Do góry