reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Kielc i Okolic

A ja się odmeldowuję na parę dni bo się wzięłam za pisanie mojej aplikacji na obronę.

Wesołych Świąt wam życzę :tak:

beary-merry-christmas1024.jpg
 
reklama
Witam
Ewunia - u mojej mamy juz od jakiegoś czasu w takim przenośnym piekom, mimo ze mają piekarnik w kuchence. On chyba 50 zł na bazarach kosztuje
Sol - no to miłej zabawy przy pisaniu ;-)

My dzisiaj rano byliśmy z małym na badaniu krwi. No taka dumna jestem z niego że chyba sufit nosem porysuję :-D. Tylko zakwękał że nie chce krewki jak mu pani zakąldała tą linke. Ale tatuś i pani powiedzieli że to tylko chwilka i po strachu i zapłakał raz i wyszedł dumnie z gabinetu - nawet na rączki go tatuś nie musiał brac :-p:-)
Ja za pieczenie biorę sie dzisija, ale nie robie dużo. Mam w planie zrobić szynkę pieczoną i zapiekanke rybną. No i łososia w galarecie

Pozanudzam wam jeszcze bo opowiem jak wczoraj naszło mnie w tesco żeby ryby kupić. Myslę sobie okres świąteczny - będa świerze, bo idą nieźle. No i pan spytał co podac. No to mu mówię że filet z dorsza bez ości i skóry. Pokazuje rybke i mówi czy ten może być. Ja mu mówię że perzeciez on jest ze skórą.. A on, ze innych nie mają. Tak patrzę , a tam pisze że pstrag. No to pytam, a to jest dorsz, on że TAK. No to ja czy na pewno dorsz?. ON znowu że tak, dorsz. No to pytam ile kosztuje, bo ceny nie widze, a pan mi pokazuje etykietkę. To mu mówię że tu pisze pstrąg. A on aaaa, bo pani chciał dorsza!!!!. No to ja mówię że tak. No to poszukamy mówi. No i znalazł i mówi że takiego patroszonego mają. No to pytam , a fileta nie ma. On że nie - tylko taki jest. No to mówie zeby go pokazał.. Ale jakis mały mi się wydał i patrzę a na etykiecie pisze Dora. No to mu mówię, czy to na pewno dorsz, bo ja sie na rybach nie znam. A on do mnie -"ja też sie nie znam, dzisiaj pierwszy dzień pracuję". No i na tym sie skończyło moje kupowanie ryb - o łososia nawet nie pytałam. :eek:
 
Witam


Pozanudzam wam jeszcze bo opowiem jak wczoraj naszło mnie w tesco żeby ryby kupić. Myslę sobie okres świąteczny - będa świerze, bo idą nieźle. No i pan spytał co podac. No to mu mówię że filet z dorsza bez ości i skóry. Pokazuje rybke i mówi czy ten może być. Ja mu mówię że perzeciez on jest ze skórą.. A on, ze innych nie mają. Tak patrzę , a tam pisze że pstrag. No to pytam, a to jest dorsz, on że TAK. No to ja czy na pewno dorsz?. ON znowu że tak, dorsz. No to pytam ile kosztuje, bo ceny nie widze, a pan mi pokazuje etykietkę. To mu mówię że tu pisze pstrąg. A on aaaa, bo pani chciał dorsza!!!!. No to ja mówię że tak. No to poszukamy mówi. No i znalazł i mówi że takiego patroszonego mają. No to pytam , a fileta nie ma. On że nie - tylko taki jest. No to mówie zeby go pokazał.. Ale jakis mały mi się wydał i patrzę a na etykiecie pisze Dora. No to mu mówię, czy to na pewno dorsz, bo ja sie na rybach nie znam. A on do mnie -"ja też sie nie znam, dzisiaj pierwszy dzień pracuję". No i na tym sie skończyło moje kupowanie ryb - o łososia nawet nie pytałam. :eek:
:-D:laugh2:to miałas przygode!!!
 
hey :-)
mrozik ale historia, rzeczywiście :-D uśmiałam się, dobre, choć pewnie Tobie do śmiechu nie bardzo było. za to u mnie na osiedlu rozstawiło się kilku sprzedawców z tych hodowli ryb, no i ze niby weszły w życie jakieś przepisy nowe na temat karpi to albo Ci sprzedadzą już ukatrupionego albo z wiaderkiem musisz po niego przyjść, w reklamówce nie dadzą bo to już jest męczenie karpi... nieźle... oczywiście sprzedawcy są tym wzburzeni...
wczoraj się na tym spacerze tak wyłaziłyśmy, że młoda ledwo do domu doszła a już zasypiała :-)
Sol ale Ci mąż text dowalił, nieźle ;-) w ogóle podziwiam Cię że Ci się chce tyle robić, ja się ledwo zabrałam...
Ciacho kobitko, nie przemęczaj się, z umiarem :-) bo pękniesz przed czasem
Julita ty też uważaj,święta dla ciężarówki mogą być wykańczające. a co do dziadków i prezentów to zobaczysz jak dzidzia się pojawi to pewnie zaczniesz tonąć w zabawkach i innych rzeczach heehe
no, piecze się szarlotka, jeszcze sernik na wieczór, ściągnęłam od jednej z was i zrobiłam gyrosa ;-), pewnie i tak tylko ja go będę jadła ale co tam :-)
 
Marla - dziwne z tymi karpiami - w tesco dają w reklamówce. Ale to fakt, ja patrzec nie moge jak te ryby w tej reklamówce skacza ludziom w wózkach :eek:. Ja bym wolała zeby na miejscu go "załatwili". Sama bym nie dała rady. A wogóle to nie lubie karpi :-p, jakoś mi nie smakują:no:
 
Witajcie moje drogie Panie :-)

Marla, dziękuję :-)

Mrozik, niezła przeprawa z tym Tesco, ale o tyle dobrze, że Cię mój Adam nie obsugiwał, bo wtedy bym się chyba za wstydu spaliła. On na razie ma zlecenie w agencji i bywał na rybkach. Choć wstyd mi, że pracownicy mojej firmy tak Cię potraktowali.

WYBACZ!!!

Ja tam jutro kupię karpia, tak mi się wymyśliło w głowie, że jak karpik ma być wigilijny, to kupię go i ubiję w Wigilię ;-)
najpierw buzi i w łeb :-D

Muszę się rozejrzeć za tym przenośnym piekarnikiem. Dla mnie to jest kara, że nie mogę nic zrobić, bo lubię kucharzyć. I muszę się zdać na teściową, będziemy obie robiły Wigilię.

Dziś końcówka sprzątania, dziś została mi toaleta, łazienka, kurze i podłogi :-)

Miłego dnia!!!
 
Ewunia - ty w Tesco pracujesz? Nie pisałaś chyba wczesniej o tym , czy ja coś przegapiłam.
Co do tego Pana, to bardzo młodziutki był - jak dla mnie to ze 20 lat miał :-p. No i młyn teraz mają nie z tej ziemi. Ja tam się nie stresowałam, bo założyłam wcześniej ze jak tu nie dostanę tych rybek, to po drodze do żłobka mam rtybny i tam zajrzę dzisiaj, a ze kolejki nie było, bo wszyscy za karpiami, to sie nie ustałam :-D;-), ale dobrze że sie gościu przyznał ze on sie na tym nie zna, bo jeszcze bym kupiła coś i nie wyszło by danie. A bedę je pierwszy raz robiła...


Pokupowałam jeszcze ubranak Cheeroki. Nie wiem co jesst grane, bo na etykietce pisze że komplecik kosztuje 53 zł, ja pod czytnik, z tu 26 zł wyskoczyło. No to wzięłam :-). Filipkowi wziełam jeszcze taką czapeczkę "scejtowską", bo z 20 na 10 przeceniona - bedzie miał na wiosne. No i dla maluszka nowego dwupak półśpiochów - też pisało że 30 zł, a po 15 było. Nigdzie wzmianki nie dali ze taka przecena. Jakbym miała wiecej czasu to pewnie bym coś jeszcze wyszperała
 
Mrozik, tak pracuję w Tesco, jestem kasjerką.

A koleś ten równie dobrze mogł być stażystą, bo teraz szukali stażystów na wszelkie działy...

A ubranka, to znów weszły obniżki. Ja mam znajome na odzieży i mówią mi czy są obniżki. Ostatnio bluzki dla Julki miałam po 6 zł :-) a taki komplet ze sweterkiem z 49 zł na 16.80 :-)
 
reklama
Ja tak troche nie świąteczny temmat chciałm poruszyć, ale ciagle mi to po głowie chodzi.
Słyszałyście coś na temat przedszkola na uroczysku? Tego koło żłobka i SP 27 ... Myślałam zeby tam dac Filipka od września, a drugie maleństwo za jakiś czas do żłobkla obok. Wstępnie słyszałam ze jest ok, ale im więcej informacji tym lepiej :sorry:
 
Do góry