helloł
no tak - czasu wciąż mało
Dziękuję dziewuszki za miłe słowa, no fakt- zaszczyconam jako chrzestna
Mati to aniołek - no tak grzeczny , ze az coś. I pogodny taki. A zeby było ciekawiej to mam w PL chrzesniaka -syn mojej siorki ( teraz to juz chłop 19 lat),też ma na imię Mateusz a do tego wszytskiego moja siostra ma tak samo na imię jak
Tichonek Imprezka rzeczywiście była bardzo udana pod każdym względem. A zarełka tyle Tichonkowa narobiła, ze wesele można by obskoczyć nim
i po co się człowiek katuje na fitnesach i róznych takich jak pozniej takie smakołyki pod nosem ;-) A w ogole to Radek Tichonka jest niemożliwy. Zawsze go lubiłam- a teraz taki "powazniejszy" juz sie robi , ale nadal grzeczne to takie, kulturalne - serio moja to sfochowana księzniczka przy nim
ehhh...
zobaczcie jaką małą piłkę Radek dostał
lubiczanko 20kg
to co z Ciebie zostało? cień? nie umiem sobie wyobrazić Ciebie o 20kg mniejszą...gratki ogromne, tyle ze zobaczyc to musze :-) i wez Ty mi tu się z tymi rurkami
a z tekstem o wiośnie pojechałas równo - nie pisz mi tak, bo się zawstydzam
ewelcia dzieki za linka bo tez niebardzo wiedziałaby co lubiczanka pichci
zdrówka Szymusiowi
Aniu było miło Was poznac
fajne masz te laleczki dwie;-)
od wczoraj zaczełam te poranne ćwieczenia... fajnie a i owszem,ale np. taki pilates
nie dla mnie- ja to ruszac sie lubie, zmęczyc i takie tam
a na tym pilatesie myślałam, ze zasne
serio. Dziś wieczorem zumba,ale z kolei mam angielski, którego szkoda mi opuścić, zatem na zumbe wybieram się jutro rano :-)
lece dokończyc pracę domową z anglika
i obiad , bo zaraz pełna chata będzie
udanego laseczki