Hej kochane.
Młody na wieczór jeszcze był nie taki,ale przespał prawie całą noc.Szok.
Oczywiście z mamusią w wyrku bym miała bliżej do niego.
teraz też kima.Dalej coś mu zalega,ale jest lepiej.
Co do inhalatora to kupiłam w Lidlu kiedyś,mnie się bardzo dobrze sprawdza.
Nie był drogi,cos chyba 40 euro,jest przeznaczony do leków i soli fizjologicznej (nie do olejków)
Ja używam tylko soli fizjologicznej dla małego i mucosolvanu do inhalacji dla starszaków.
Sól rozrzedza wydzielinę i nawadnia organizm,bardzo dobra jest przy zapaleniach oskrzeli i płuc.
Katarek skraca się o kilka dni i można dziecko wybronic przed zielonymi glutkami.Po za tym coraz więcej lekarzy przepisuje leki wziewne,właśnie na inhalator,tylko trzeba wspomniec lekarzowi,że się takowy posiada.
Ja mam taki:
http://fanlidla.pl/gazetka/2011.09.26.uroda/2612,Inhalator,do,leczenia,przeziebienia,astmy
zresztą na necie jest od groma ludzi,którzy piszą na temat inhalatorów,ani razu nie spotkałam się z negatywną opinią.
Tichonku gratki wielkie.Ale się wybyczycie fiu fiu.
Margaritta dajesz radę z ciastami,ho ho.Że też ja nie cierpię piec
A gniazdka i ja robiłam jakiś czas temu.Smaczne i wogóle ale tyle pieprzenia się z tym,że masakra.Ja nie mam cierpliwości :-
-D
Ale zapewne niedługo zrobię bo były pyszne.
I pączusie dotarły wieczorkiem.Ale kawy rozpuszczalnej nadal nie mam
lecę zobaczyc co się dzieje na górze,kombinatorzy tam urzędują....
ostatnio Antek sobie żel nakładał na włosy...wszystko by było ok gdyby nie to,że była to godzina 22 i szedł spac