magdalena81
Entuzjast(k)a
Widzisz Sim, bo u mnie to po prostu jakaś wyjątkowa złośliwośc losu była...
Położna chciała mi przebic pęcherz, ale zasugerowała, że moze lepiej poczekać do drugiego badania, po którym miałam dostać epidural, bo ból miał być jeszcze wiekszy. Tak wiec za jej namową stwierdziłam, że poczekam. No i poczekałam... (na badanie któego nie było)
A żeby jeszcze było ciekawiej, cała ta szopka z zatrzymaniem bólu zaczeła sie jak była zmiana położnych, czyli ta nowa, która przyszła poczytała tylko o tym co się ze mną działo, nie widziała mojego cierpienia, częstotliwości skurczy, długości itp...
A brzucho już mam tak nisko, że niedługo jakieś szelki przymocuję coby chodników nim nie szorowac:-):-)...
Położna chciała mi przebic pęcherz, ale zasugerowała, że moze lepiej poczekać do drugiego badania, po którym miałam dostać epidural, bo ból miał być jeszcze wiekszy. Tak wiec za jej namową stwierdziłam, że poczekam. No i poczekałam... (na badanie któego nie było)
A żeby jeszcze było ciekawiej, cała ta szopka z zatrzymaniem bólu zaczeła sie jak była zmiana położnych, czyli ta nowa, która przyszła poczytała tylko o tym co się ze mną działo, nie widziała mojego cierpienia, częstotliwości skurczy, długości itp...
A brzucho już mam tak nisko, że niedługo jakieś szelki przymocuję coby chodników nim nie szorowac:-):-)...