reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Irlandii!!

Też mam tydzień po terminie wizytę. Tutaj niestety to norma.

Możesz ich trochę okłamać i pójść i powiedzieć, ze Dzidzia się nie rusza, albo mało rusza (mniej niż 10 razy w ciagu 12 godz). Ja dzięki temu wczoraj na wizycie miałam ktg.
 
reklama
Magdalena81 nie lubię kłamać, ale chyba rzeczywiście posunę sie do małego oszustwa, jeśli nie zajmą się mną dostatecznie dobrze.
Mimo wszystko w swej naiwności liczę, że znajdę się w szpitalu wcześniej, niż w poniedziałek :-)
Od rana szaleję po domu z odkurzaczem, myję okna, sugerując tam na dole exmisję :-D
 
Magdalena81 nie lubię kłamać, ale chyba rzeczywiście posunę sie do małego oszustwa, jeśli nie zajmą się mną dostatecznie dobrze.
Mimo wszystko w swej naiwności liczę, że znajdę się w szpitalu wcześniej, niż w poniedziałek :-)
Od rana szaleję po domu z odkurzaczem, myję okna, sugerując tam na dole exmisję :-D
Carollq Magda ma racje z tym malym klamstewkiem dla dobra sprawy tutaj czasami tak trzeba i nie czuj sie zle z tym badz mysli,ze to dla Twijego i dzidziusia dobra,widze ze humorek sie Ciebie trzyma malo sie nie posikalam z ta exmisia,pozdrawiam;-)
 
Czy któraś z Was była u doktora Dypkowskiego z Polmedu, ja ostatnio byłam u Sempki ale one się na stałe przeniosła do Galway więc z Dublinie już nie przyjmuje
I znowu jestem na etapie poszukiwań dobrego ginekologa
A może polecacie jakiegoś dobrego sprawdzonego lekarza?
Moja siostra chodzi do pani dr Antepowicz z Medicusa i jest baaardzo zadowolona. Jej przyjaciolki tez tam chodzily i tez zadowolone.
 
Ja tez wiele dobrego slyszalam o pani Dr Antepowicz z Medicusa ona jest teraz chyba w Corku,wczesniej mozna bylo ja spotkac chyba w Dublinie;-)
 
A ja mam bardzo zle o niej opinie:no:. Nie chce w chodzic w szczegoly, ale nigdy bym jej nie zaufala, bo np. zmienila mi przyjmowanie hormonow, bez robienia jakichkolwiek badan. Nie mowiac, ze na wizycie byla bardzo wulgarna (np. rzucila tekst - mi sie tu nic doopy nie trzyma:szok:), a na koniec mi powiedziala, zebym przypadkiem nie chodzila do irlandzkich lekarzy, bo oni mi nie pomoga. Za wizyte wziela 80 euro plus 80 USG, chociaz jej powiedzialam, ze chce tylko USG :baffled:
 
Muszę Wam napisać co mi się przytrafiło wczoraj. Przekopiuję swojego posta z innego forum, bo nie mam sily pisać tego wszystkiego od nowa. Napiszcie mi co Wy na to, może któraś miała podobne przeżycia i jak to się skończyło.


W nocy złapał mnie maksymalnie silny ból krzyża, oprócz tego skurcze. Ból był taki, że nie zastanawiałam się ani sekundy czy jechać do szpitala czy nie (kilka godzin wczesniej zostałam odesłana do domu z tabletkami przeciwbólowymi), nawet się nie ubierałam, tylko w pizamie wsiadłam w samochód. Wyłam jak zarzynane zwierzę... Dojechaliśmy, doszłam na porodówkę, położna mnie zobaczyła i powiedziała, że tym razem na pewno nie odeślą mnie do domu. Zaprowadziła nas do sali porodowej, kazała się przebrać. Z bólu, wstyd się przyznać, ale zarzygałam pół porodówki plus mojego Artura. Zrobili ktg, zaraz potem badanie wewnętrzne, po którym położna stwierdziła ogromny progres od poprzedniego badania kilka godzin wcześniej i po raz kolejny mnie zapewniła, że dzis urodzę. Nawet stwierdziła po wymacaniu główki, że mój Synus to kudłatek Smile . Zaczęlo do mnie docierać, że będę lada moment miała Franka ze sobą.
Bóle były coraz silniejsze, skurcze coraz dłuższe, wyłam z bólu, krzyczałam że mam dość... Położna zaproponowała mi opcje znieczulenia i wybrałam zzo, bo już miałam myśli, że wolę umrzeć niż czuc ten ból.
Było około 7 rano, położna powiedziała, ze z ktg, badaniem i znieczuleniem poczekamy na dzienną zmianę, czyli jeszcze godzinke. W miedzyczasie po raz drugi zwymiotowałam z bólu. Przyszły Panie z dziennej zmiany, zostałam podpięta pod ktg i... zasnęłam i obudziłam sie bez bólu. Ku zaskoczeniu wszystkich ból przez 3 godziny nie powrócił i o godz 11 po prostu z porodówki pojechałam do domu... Rozwarcia już drugi raz nikt nie sprawdził... Położna proponowała mi pozostanie na oddziale przedporodowym, ale tylko po to zeby czekać na ból, nic innego by nie robili, wiec wolałam pojechać do domu.
Jestem załamana, niewyspana, siedzę i wyję i nic nie rozumiem. Jak po 15 godzinach (od 17 do 8 rano) tak silny ból porodowy może przejść ot tak... Poza tym jak przypomnę sobie swoje cierpienie,które poszło na marne, to mnie szlag trafia. Po któreś z kolei, widziałam już przygotowaną opaskę na rączkę "syn magdaleny p., urodzony 23/05/08, itp...":-:)-:)-:)-:)-(
 
o matko boska pierwszy raz cos takiego slysze ale moze to normalne,ale sie dziewczyno nacierpisz a robili ci ktg przed wyjsciem bo to jednak stres dla takiego maluszka
 
kurcze Magda..jestem w szoku..ja zostalabym w szpitalu i juz.. jak na moje to byl porod.ale hmm..wiesz czasami tak jest ..hmm...wiesz ja poszlabym do lekarza jak nic..aby sprawdzic tetno dziecka itd...to wazne...
 
reklama
Ojejku az trudno uwiezyc,a co teraz czujesz czy nie masz zadnego juz bolu?moze warto isc do Gp tak na sprawdzenie cisnienia dla pewnosci sama niewiem co tu napisac ta okropne jak z toba postapili bole byly jak do porodu,rozwarcie a tu nic bardzo dziwne i wyczerpujace bo porod bedziesz przezywac jeszcze raz na to wychodzi,pozdrawiam goraco Magda
 
Do góry