misia83_83
Mama Alusia i Tymusia
Ciao dziewczynki.
Ok. Przekopiuje moj opis na otwarty w takim razie:-) Coby wszystkie mogly poczytac:-)
'No dobra moje forumowe cioteczki. Postanowilem Wam napisac jak sie stalo, ze sie urodzilem. Mama sama chciala napisac ale jest bardzo zmeczona wiec pomyslalem..czemu nie? Ja sam najlepiej wiem, jak to bylo sie rodzic
Wszytsko zaczelo sie o 5 nad ranem kiedy to mama zaczela czuc dziwne skurcze w miare regularnie co 20 minut. Wstala sobie i postanowila nie panikowac. Tato spal jak zabity...
Bardzo szybko te skurcze zrobily sie co 5 minut i wtedy mama sie przestarszyla, ze to chyba jaednak juz! tato sie obudzil bo mial isc do pracy ale jak zobaczyl co sie swieci to chcial od razu jechac do szpitala. mama wciaz nie byla pewna..myslala, ze to jelita, bo do kibelka biegala;-) No ale w koncu stwierdzila, ze pojada do szpitala sprawdzic, tak na wszelki wypadek! wypadek..phi!
Pojechali i mama zostala zbadana. Okazalo sie, ze ma tylo centymetr rozwarcia ale skurcze bardzo regularnie co 5 minut. Lekarz zadecydowal wiec, ze zostanie juz w szpitalu na przed-porodowce. Szybko dostala lozeczko. Polozna powiedziala, ze powinna duzo chodzic, skakac na pilce i brac kapiel. No i sie zaczely spacery!! Chodzili razem z Tata po dlugim korytarzu od 10 rano do 22 wieczorem!! Zrobili tylko jedna przerwe na kapiel w wannie. O tej 22 mama juz bardzo cierpiala wiec zdecydowala zapytac o epidural. Znow wiec zostala zbadana i okazalo sie, ze ma rozwarcie na 5 cm a skurcze co 3 minuty. Polozna stwierdzila, ze juz nadaje sie na porodowke wiec szybko ja tam przewiezli. Mama bardzo sie bala, ze lekarz z epiduralem juz nie zdazy ale na szczescie szybko sie uwinal! Przyszla pani anestozjolog i zrobila Mamie zastrzyk- wcale tego nawet nie poczula! Wdychala ciagle gaz ale do teraz nie rozumie o co z tym chodzi bo bolu jakos on nie ujmowal...
Pani anestozjolog powiedziala, ze mama ma za male przerwy miedzy kregami i dlatego nie miesci sie cala dawka epiduralu. W zwiazku z czym mama wiekszosc bolu jednak czula:-( Jak tylko dostala epidural od razu zaczely sie skurcze parte- bardzo bardzo silne...mama darla sie srasznie. A Tatus tylko krzyczal do niej PUSH PUSH KAR!! Przeciskalem sie glowa i tatus mogl ja zobaczyc i wtedy kryczal do mamy jesczcze bardziej. Mama woli nawet nie wspominac tego bolu...okropnosc...ale co ja mialem powiedziec? W koncu to moja biedna glowina musiala sie zmiescic!! Jak juz wyskoczyla moja glowa to reszta sama wypadla. Niestety bylem obwiazany pepowina wiec polozne szybko ja przeciely i dotlenily mnie maseczka bo bylem caly siny!
No a potem wazenie i szybko do mamusi na cialko! Mama mowi, ze nie mogla uwiezyc w ten cud jakim jestem!!
Tylko troszke popekala na samej gorze i zalozono jej kilka szwow. Na cale nieszczescie szwy to maly pikus w porownaniu to tysiaca hemoroidow jakie jej wyskoczyly. To przez nie Mama teraz najbardziej cierpi!! Nawet polozne sie przestraszyly jak je zobaczyly!!! Mama ma naprawde nadzieje, ze szybko sobie sie schowaja albo cos...bo nie moze nawet sie pozadnie umyc!
Zostalismy w szpitalu do dzisiaj bo mama sama chciala. Polozne jej pokazaly duzo rzeczy, uczyly dostawiac do piersi i jak mnie wykapac...Mamie sie lapy starsznie trzesly ale nie plakalem prawie wcale. Niestety zadnej nocy nie przespala bo ja ciagle bylem glodny...a mamine sutki zaczely troche bolec...
Mama jest troche smutna bo nie moze mnie prawidlowo dostawic..wie, ze robi zle ale nie umie inaczej...a sutki bola coraz bardziej. Dzis dostala juz prawdziwe mleczko i tato sie smieje, ze wyglada jak Dolly Parton albo Pamela...;-) A jakie gorace te jej piersi...a ja akurat od dzis postanowilem jesc mniej i duzo spie!! Mama musi mnie pobudzac do ssania bo jestem troche zoltkiem i lekarz powiedzial, ze tylko duzo mleczka moze mnie uzdrowic..Mama bardzo sie stara i zaciska zeby...
Mama mi podpowiada, ze miala bardzo dobra opieke w szpitalu...wszyscy byli mili i wogole.
No dobra - Ciotki- to chyba na razie tyle...musze spadac troche pomarudzic i pociumkac cycola. Nie moge przyzwyczajac mamy do tego, ze taki jestem grzeczny,,,choc ona i tak mnie ciagle caluje i mowi, ze jestem najpiekniejszy...ba! Jakbym sam tego nie wiedzial... '
Ok. Przekopiuje moj opis na otwarty w takim razie:-) Coby wszystkie mogly poczytac:-)
'No dobra moje forumowe cioteczki. Postanowilem Wam napisac jak sie stalo, ze sie urodzilem. Mama sama chciala napisac ale jest bardzo zmeczona wiec pomyslalem..czemu nie? Ja sam najlepiej wiem, jak to bylo sie rodzic
Wszytsko zaczelo sie o 5 nad ranem kiedy to mama zaczela czuc dziwne skurcze w miare regularnie co 20 minut. Wstala sobie i postanowila nie panikowac. Tato spal jak zabity...
Bardzo szybko te skurcze zrobily sie co 5 minut i wtedy mama sie przestarszyla, ze to chyba jaednak juz! tato sie obudzil bo mial isc do pracy ale jak zobaczyl co sie swieci to chcial od razu jechac do szpitala. mama wciaz nie byla pewna..myslala, ze to jelita, bo do kibelka biegala;-) No ale w koncu stwierdzila, ze pojada do szpitala sprawdzic, tak na wszelki wypadek! wypadek..phi!
Pojechali i mama zostala zbadana. Okazalo sie, ze ma tylo centymetr rozwarcia ale skurcze bardzo regularnie co 5 minut. Lekarz zadecydowal wiec, ze zostanie juz w szpitalu na przed-porodowce. Szybko dostala lozeczko. Polozna powiedziala, ze powinna duzo chodzic, skakac na pilce i brac kapiel. No i sie zaczely spacery!! Chodzili razem z Tata po dlugim korytarzu od 10 rano do 22 wieczorem!! Zrobili tylko jedna przerwe na kapiel w wannie. O tej 22 mama juz bardzo cierpiala wiec zdecydowala zapytac o epidural. Znow wiec zostala zbadana i okazalo sie, ze ma rozwarcie na 5 cm a skurcze co 3 minuty. Polozna stwierdzila, ze juz nadaje sie na porodowke wiec szybko ja tam przewiezli. Mama bardzo sie bala, ze lekarz z epiduralem juz nie zdazy ale na szczescie szybko sie uwinal! Przyszla pani anestozjolog i zrobila Mamie zastrzyk- wcale tego nawet nie poczula! Wdychala ciagle gaz ale do teraz nie rozumie o co z tym chodzi bo bolu jakos on nie ujmowal...
Pani anestozjolog powiedziala, ze mama ma za male przerwy miedzy kregami i dlatego nie miesci sie cala dawka epiduralu. W zwiazku z czym mama wiekszosc bolu jednak czula:-( Jak tylko dostala epidural od razu zaczely sie skurcze parte- bardzo bardzo silne...mama darla sie srasznie. A Tatus tylko krzyczal do niej PUSH PUSH KAR!! Przeciskalem sie glowa i tatus mogl ja zobaczyc i wtedy kryczal do mamy jesczcze bardziej. Mama woli nawet nie wspominac tego bolu...okropnosc...ale co ja mialem powiedziec? W koncu to moja biedna glowina musiala sie zmiescic!! Jak juz wyskoczyla moja glowa to reszta sama wypadla. Niestety bylem obwiazany pepowina wiec polozne szybko ja przeciely i dotlenily mnie maseczka bo bylem caly siny!
No a potem wazenie i szybko do mamusi na cialko! Mama mowi, ze nie mogla uwiezyc w ten cud jakim jestem!!
Tylko troszke popekala na samej gorze i zalozono jej kilka szwow. Na cale nieszczescie szwy to maly pikus w porownaniu to tysiaca hemoroidow jakie jej wyskoczyly. To przez nie Mama teraz najbardziej cierpi!! Nawet polozne sie przestraszyly jak je zobaczyly!!! Mama ma naprawde nadzieje, ze szybko sobie sie schowaja albo cos...bo nie moze nawet sie pozadnie umyc!
Zostalismy w szpitalu do dzisiaj bo mama sama chciala. Polozne jej pokazaly duzo rzeczy, uczyly dostawiac do piersi i jak mnie wykapac...Mamie sie lapy starsznie trzesly ale nie plakalem prawie wcale. Niestety zadnej nocy nie przespala bo ja ciagle bylem glodny...a mamine sutki zaczely troche bolec...
Mama jest troche smutna bo nie moze mnie prawidlowo dostawic..wie, ze robi zle ale nie umie inaczej...a sutki bola coraz bardziej. Dzis dostala juz prawdziwe mleczko i tato sie smieje, ze wyglada jak Dolly Parton albo Pamela...;-) A jakie gorace te jej piersi...a ja akurat od dzis postanowilem jesc mniej i duzo spie!! Mama musi mnie pobudzac do ssania bo jestem troche zoltkiem i lekarz powiedzial, ze tylko duzo mleczka moze mnie uzdrowic..Mama bardzo sie stara i zaciska zeby...
Mama mi podpowiada, ze miala bardzo dobra opieke w szpitalu...wszyscy byli mili i wogole.
No dobra - Ciotki- to chyba na razie tyle...musze spadac troche pomarudzic i pociumkac cycola. Nie moge przyzwyczajac mamy do tego, ze taki jestem grzeczny,,,choc ona i tak mnie ciagle caluje i mowi, ze jestem najpiekniejszy...ba! Jakbym sam tego nie wiedzial... '