reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Irlandii!!

Lubiczaka fajne te Twoje straszydla ;-)

Katrina- powodzenia :-)

Gliwa super rosnie synek :-)

A tak w ogole to witam sie porannie niedzielne ;-) i milego dzionka :-) u Nas sloneczko mam nadzieje ze sie nie popsuje bo dzieciaki warjacji w domu dostaja ;-)
 
reklama
Witam

Lubiczanka a to różnie ostatnio bywa:sorry::-(. Ostatnio chodzę jakaś zdołowana, przybita. Mało co mnie cieszy wręcz na odwrót częściej jest mi smutno i płakać mi się chce:-:)baffled:. Jak mam gorszy dzień a pogoda jest fajna to wychodzimy z Zuzią na długie spacery ale teraz jesteśmy przynajmniej przez tydzień uziemione bo młoda złapała ospę:sorry:. Dzisiaj w nocy trochę marudziła bo ja swędziało, ale jak ja nasmarowałam, podałam wapno i zmieniłysmy piżamę to już ładnie spała do rana. no troche marudliwa jest i apetyt ma mniejszy ale tragedii nie ma;-).

Z dobrych wiadomości to tylko tyle że kupiłam mojej mamie bilet do nas na styczeń żeby została z Zuzią jak pojadę rodzić.

się wyżaliłam. Ogólnie to ja staram się być silna i wszystkich tez tak przyzwyczaiłam, że ja zawsze sobie daję radę i nie użalam się nad sobą, ale czasami jak sie wszystko skumuluje to emocje muszą jakość ujść.
 
AsieńkoM-głowa do góry Kochanie...Wiem,że hormony szaleją i swoje prawa mają,ale uśmiechaj się-bo i dzieciątko podłapie podły nastrój i wcale nie do śmiechu Ci będzie z małą"płaksą";))))Tulam i przesylam całe mnóstwo pozytywnej energii;)Zuzieńce szybkiego zniknięcia krosteczek życze:*
Iwona-a dziękuję;) Moje też fiksują w domku...i jak na złość tydzień wolnego było i tydzień zakiziałej pogody:( dziś się rozpogadza-a znając życie jutro będzie słoneczko jak ta lala;)A jak twoje samopoczucie?
Gliwa-no przybiera Ci godnie Syneczek:))))))To nie szalej tylko z noszeniem;)
A ja dziś mężulka i dzieci chcę zabrać do restauracji...raz kiedys się należy,a co;))))
 
Witam Dziewczynki.
Jakos szybko ten wekeend minal,dzis bylismy w Dublinie pochodzic sobie troche i kupic Igorkowi dostawke do wozka.:-)Czas milo spedzilismy,zaszlismy sobie na obiadek i kawke.Fajnie nieraz tak odpoczac od garow.:-)W drodze powrotnej zajechalismy do znajomych,w odwiedziny.I tak zleciala niedziela.
AsienkoM lepszego humoru zycze i duzo usmiechu.Lepiej sie wyzalic i wyplakac,pozniej jest lzej na sercu.
Lubiczanko kochana nie szaleje z noszeniem,zeby nie przyzwyczaic malego.
Katrina a dziekuje bardzo:-)
Milego wieczorku.
 
Ostatnia edycja:
AsienkoM mam nadzieje ze hormony daly troche odetchnac :-)

Lubiczanka a dziekuje dobrze :-) wczoraj len mnie zlapal i lenilam sie z dzieciakami ;-) dzis udalo sie spacer i plac zabaw zaliczyc wiec nie jest zle, choc jakos nie moga dogadac sie dzieciaki od kiedy Patryk z Pl wrocil :-(

A i Asienko jeszcze ospy wspolczuje. U Nas Klaudia i Patryk zlapali w tamtym roku przed porodem moim. Klaudia ok, ale Patryk mial 2,5 i przeszedl to okropnie- babel na bablu doslownie, musielismy go kapac kilka razy dziennie bo tylko to pomagalo, a najmlodsza musialam przez poltora tygodnia trzymac sama w pokoju a oni zobaczyc jej nie mogli..
Milego i spokojnego wieczorku zycze wszystkim.
 
Czesc dziewczyny. Jestem na lipcówkach. We wrześniu poroniłam i mam z Polski Duphaston, kótry juz łykam.
Czy ktoraś z was też bierze tego typu leki i co na to gp na pierwszej wizycie?
Mam miec usg w 7/8 tygodniu z racji poronienia i zastanawiam sie reakcji jak powiem ze mam "wspomagacze"

Pozdrawiam z Cork
 
Hej z wieczorka.
AsienkoM to fajniutko ze wizyta u Gp oki.i jest wszystko w porzadeczku.Jak tam Zuzi sie czuje?
Dzionek dzis minal dobrze,po poludniu bylismy na spacerku i w tesco_Odebrac zdjecia i nastepne wywolac :-):tak:Trzeba rodzica powysylac zdjecia wnukow:-).Chlopcy spia,wiec odpoczywamy z M.
Milego wieczorku zycze.
 
Brrr-jak zimno;)
Gliwa-no!I nie przez wzgląd na przyzwyczajenie,a przez zwykłe dbanie o siebie masz nie szalec;)))
Iwona-spokojnie-byleby cierpliwie,a dzieci wreszcie"wrócą do normy";)
AsieńkoM-oj biedna Zuzia:( A w krochmalu ją kapiesz?
aNilewe-przykro mi bardzo,ale ja nie pomogę.Najlepiej jak na umówiona wizytę weźmiesz ze soba te leki i pokażesz-oni Cie uspokoją;)Gratuluję Zaciążonka;)Niech dzidzia zdrowo i pieknie Ci w brzusiu rosnie;)
 
reklama
Witam

Gliwa a juz lepiej z Zuzią, dzisiejsza nocka była już duzo spokojniejsza
Lubiczanka nie kąpie ja w krochmalu bo robie jej letnie szybkie prysznice, po tym smaruję ją tą pianką PoxClin. Najbardziej to zsypana jest na buzi i pipulce.
aNilewe_ ja przed ciaża to brałam jedynie Dostinex bo miałam problem z prolaktyną ale po 6 tygodniu ciaży miałam odstawić. Miałam przepisane przez prywatnego ginekologa a potem tylko na pierwszej wizycie u GP i potem w szpitalu mówiłam, że brałam i tyle.
Dzisiaj P miał wolne więc mogłam poodpoczywać, zrobiłam tylko śniadanie i obiadek a resztą zają się mąż:tak:;-) a ja siedze na kanapie z nogami na krześle:-D (tak usadowił mnie mąż:-D:-))
 
Ostatnia edycja:
Do góry