reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Irlandii!!

Dzien dobry :) Jestem, jestem :)

Nasmarowalam opis piatkowej wizyty w Rotundzie :)

Dojechalismy z Markiem pare minut przed 8.00, kierunek recepcja, chwile w kolejce postalismy, potem dostalam caly taki folder (chart) z moimi danymi, z roznymi zakladkami, kieszonkami, jakimis foliowkami, naklejkami z moim imieniem i nazwiskiem i kodem kreskowym… No i numerek 8 w kolejce ;) A, i jeszcze maly segregator – informator. Nawet sie recepcjonistka zapytala, czy chce po polsku, czy po angielsku.

Poszlismy do ‘pokoju poloznych’, moze to nie byl pokoj,tylko po prostu kolejna wielka recepcja; tam dostalam buteleczke na mocz, cholernie mala, niezle sie nameczylam, zeby wcelowac tam co trzeba :/ Potem zbadano mi cisnienie (dziwne jakies, normalnie mam idealnie 120/80, a mialam 134/79, moze to z powodu podekscytowania?) Pozniej poszlismy do osobnego pokoju z polozna i zaczal sie caly wywiad: zmierzyla mnie, zwazyla, wypytala o cala historie medyczna, o operacje, choroby, alergie…; potem byly pytania dotyczace rodziny, skierowane zarowno do mnie jak i do Marka. I wydrukowala kolejne kartki, dopiela do mojego folderu, jakies nowe naklejeczki dodala :D I dostalam cala mase ulotek, w tym rowniez prosba o wziecie udzialu w badaniach jakies tam Pani doktor z Trinity College – badaja 1600 kobiet, ktore rodza pierwszy raz. Dopiero wczoraj wieczorem przeczytalam na czym dokladnie to polega, no i chyba pomoge i wezme udzial…

Aha. Bardzo przydal sie slowniczek z tego forum o ciezarkowach w Irlandii!

Pozniej pobranie krwi, a tak tego nie lubie, wiec w ogole nie patrzylam na igle, ale za to widzialam z 5 fiolek z krwia, az piana tam sie zrobila, a mi coraz slabiej. I naklejeczki poszly na te fiolki :D

No, a potem kolejne czekanie, glowna poczekalnia, w sumie to powyzsze badania skonczyly sie tak okolo 9.15, a potem juz tylko doktor i usg i koniec. Lekarz zaczal przyjmowac dopiero okolo 9.45, i przyjmowal w kolejnosci tych numerkow, w sumie kazda wizyta nie trwala wiecej niz ok 15 minut, i po 11.30 bylismy juz po. Lekarz – mezczyzna, mlody, przystojny :D Najpierw zapytal ogolnie jak sie czuje, potem mnie ‘osluchal’ :D A serce mi bylo jak szalone, potem sie polozylam, zapytalam jeszcze, czy dostane zdjecie (wczesniej przeczytalam na boards.ie, ze dziewczyny nie dostaly zadnych zdjec), zazartowal, ze jak bede dobra, to mi da ;) Marek podszedl blizej i lekarz pokazal nam naszego maluszka. Powiem szczerze, ze przez pierwszy moment mialam chwile grozy, bo fasolka w ogole sie nie ruszala! Juz myslalam, ze cos jest nie tak, ale lekarz w tym momencie zaczal: tu bije serduszko…. Uf… Marek powiedzial, ze tez sie wystraszyl, bo na tym pierwszym usg (poszlismy prywatnie w 9 tygodniu) fasoleczka sie cala ruszala, a tu taka spokojna… I mowie lekarzowi, ze cos sie nie rusza, a on ze wszystko w porzadku, ze to po prostu teraz czas na relaks. Niezle, ja sie denerwuje jak nie wiem co, ciniesnie podwyzszone, serce bije jak szalone, podekscytowana jestem, a moje bejbi sobie spiocha :D

Jak skonczylo sie usg, to lekarz taki milutki, ze mi nawet reke podal, zebym mogla sobie wstac :D

Dostalismy zdjecie, ale ten sprzet to chyba jakis stary, bo na zdjeciu prawie nic nie widac…. Juz to poprzednie bylo lepsze :D

Nastepne usg mam 10 grudnia; 6 lutego 2013 mam kolejne pobranie krwi, ale beda badac cukier, bo moja mama ma cukrzyce, wiec mnie beda sprawdzac, tylko potem mi sie nasunelo pytanie – czy luty to troche nie pozno?
3 lata temu podczas jazdy na lodzie upadlam na plecy i od tego czasu mam czasami bole w dolnym odcinku kregoslupa, to tez mi powiedziala polozna, ze zobaczymy jak bede sie czuc w pozniejszym terminie i ewentualnie dostane skierowanie do fizjoterapeuty.

Po tym wszystkim poszlismy do baru/restauracji na pozne sniadanie i obdzwonilismy reszte rodzinki :) Tzn babcie, dziadek etc…. Radosc przeogromna :)

Potem jeszcze poszlismy do sklepu i kupilam sobie kozaki :D Marek juz do konca dnia mial wolne, ja jeszcze musialam do pracy wrocic ;) Ale… szef nie wiedzial, jak dlugo beda trwac badania, wiec w sumie bylam w pracy gdizes okolo 13.30, a o 16 skonczylam, wiec sie za duzo nie napracowalam ;)

Jak opowiedzialam mamie, jak minela wizyta, to stwierdzila, ze ojej, inaczej niz w Polsce, a potem stala gadka – uwazaj na siebie ;)

Rodzice przeszczesliwi, ze moga juz sie pochwalic, zaczeli dostawac smsy od reszty rodziny z ‘gratulacje dla dziadka/babci’ ;)

A, i na tym usg wyszlo, ze jestem 2 dni krocej w ciazy, niz na pierwszym usg. Mysle,ze to sie jeszcze moze zmienic…. nie? Poza tym, 2 dni to chyba nie tragedia…….
 
reklama
Wichurko no to fajnie, że wizyta udana:):), a cukier tutaj się późno sprawdza faktycznie, ale tylko jeśli są wskazania. Czyli w grudniu to już będziesz miała pewnie takie normalne USG, ładniejsze i wyraźniejsze, list Ci przyślą i to będzie w innym oddziale, takim specjalnym do USG. Te u lekarza to zawsze takie słabe:). Te pomiary to się jeszcze będą zmieniać nie raz, fasolka sobie po prostu swoim rytmem rośnie:):)
 
No wlasnie, powiedzieli, ze na 2 pietrze jest usg, i od razu tam mam isc ;) A nie myslalam, ze jeszcze list dostane ;) I tej jednej kartki - kalendarza wizyt, mam pilnowac jak oka w glowie :D
 
Witam
Pędem wpadam i wypadam
Katrina-ogromnie się ciesze,że nie ma żadnych zmartwień czy przymuszań do korzystania z platformy-wiatru w zagiel kapitance;)))
Wichurko-oczywiscie,że inaczej niz w Pl-ale jak dla mnie duzo lepiej(przede wszystkim nie narzekam na brak"gmerania";)))Super,że Serduszko stuka jak należy-a tymi dwoma dniami się nie przejmuj;)))
Miłej reszty dnia Wam...tymczasem
 
No, juz mam dokladna godzine wyznaczona, ale pewnie tak dla pewnosci...... smsa w czwartek tez dostalam z przypomnieniem o wizycie :)

Poszlam zalatwic paszport, do odbioru na poczatku grudnia, wow :D

Bylam przy okazji w Debenhamsie, poszukac plaszcza na zime, ale w sekcji maternity byl tylko jeden i na dodatek nieladny...... :(
Potem poszlam do Arnottsa, do Mamas and Papas, ale tam nawet jednego nie bylo :D

No i mam problem.... Czy ktoras z Was moze mi polecic jakis sklep?

Na ebayu nie chce zamawiac, bo jednak rozmiarowka jest rozna, a jesli nawet to potem ciezko odeslac, bo z Irlandii malo rzeczy jest....
Powchodzilam na internetowe sklepy typu Next, zeby ewentualnie zamowic, a potem oddac w sklepie jak nie bedzie pasowac, ale wlasnie..... czarna dziura w glowie....

Pomozecie? Gdzie robilyscie zakupy? Co polecacie?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Wichurko najwazniejsze ze Ty jestes zadowolona i z maluszkiem wsio ok a jesli cos Cie niepokoi to mozesz isc prywatnie na wizyte bo licz sie z tym ze na kazdej wizycie Ci nie beda robic usg w szpitalu ja chodzilam prywatnie gdybym nie chodzila prywtanie to przez calaciaze mialabym tylko -jedno usg
Co do plaszcza to nie pomoge ja z tych drobniejszych babek i sie miescielam w swoj plaszcz co naosilam wczesniej takze nie kupywalam


Lubiczanko jak tam ?duzo rzeczy przewiezliscie?

Jakos dziwnie sie czuje nie wiem czy cisnienie niskie czy co normalnie spac mi sie chce siadlam do szydelkowania ale jakos mi nie szlo normalnie musze kawe sobie strzelic
 
Do góry