reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Irlandii!!

reklama
Lubiczanko jestem!!!!!!!:-D
bylismy z mlodym na spacerze..tzn mielismy isc gdzies,ale kolege spotkal na osiedlu i razem sie bawili...niedawno wrocilismy:)
Mlody zmeczony...wlaczylam mu bajke,zeby wytrzymal jeszcze z 30min...;-)
 
Ewelcia-korzystać z pogody trzeba;)Fajnie,że młody taki towarzyski:tak:
Gliwa-i mnie dziś dzień biegusiem zleciał...Lubię tak-ale za kilka(naście)lat już tego nie potwierdzę;)
 
Jak tam wieczorek mija dziewuszki

Gliwa dzieki za wizyte.
Lubiczanka oby wszystko sie wyjaśniło w szkole

Ja jestem wypompowana i nie wiem czy coś wyjdzie jednak z tego pilnowania. Nie chodzi mi o mnie tylko o Zuzie:-(. Ten chłopiec jest jak szogun, krzyczy, piszczy wszystko rozrzuca:sorry2: a Zuzia prawie cały dzień była jakaś przestraszona, ciągle płakała i właziła mi na ręce:-(. Wystarczyło, że straciła mnie z oczu na chwile i był płacz i szukanie mamy:szok:. Jeszcze nie widziałam jej w takim stanie a już z wieloma innymi dziećmi się bawiła. Taki piękny dzionek był, młoda to cały dzień na dworze by spędziła ale nie mogła bo on jak wyleciał na dwór to latał jak szalony, a młoda spokojna, wie do którąd ma iść.
Tak mi jej szkoda było. A wieczorem czekała aż on wyjdzie i na moich rękach zjadła mleczko (a zawsze na kanapie to robi) i zasnęła.
Nie wiem może przewrażliwiona jestem na jej punkcie.

Spije herbatke i ide spać.
 
Ostatnia edycja:
Witam
no i u nas po pogodzie-grrr
AsieńkoM-może daj Wam(Tobie,Zuzi)trochę czasu-może młody przystopuje...Myślę,że powinnaś zwrócioć mu uwagę i nawet jeśli w domu jest jak dzikus,to u Ciebie musi przyjąć zasady panujące w Waszym domku i się ogarnąć.Ja wiem ,ze z obcymi dziećmi jest tak,że człowiek muska i chucha,ale nie mozesz zrobić terrorysty z niego-niech zna granice:tak:
Miłego dnia Dziewczynki
 
reklama
AsienkoM nie wiem co ci doradzic:no:
ale ja tez kiedys pilnowalam dziewczynki,mlodszej o 2 miesiace od SZymka:)
Miala swoje zle dni,wiadomo to jest dziecko.
Ale wkurzalo mnie ze ja non-stop w domu z nimi,bo ona wlasnie wolna jest a Szym jak szogun!
Jak wyszlam z nimi na dwor,nie wiedzialam,ktorego mam ogarnac!
W domu sie nawet ladnie bawili do poki Nilla sie nie zmienila,nie mogl sie z nia bawic,zamienic sie z nia na zabawki,dotknac, Szym tylko jej sok wzial np.to ona piszczala...Potem Szym nie pozwalal sie bawic swoimi zabawkami.
Jak trzymalam Nille na rekach to Szym chcial i na odwrot.
Zaczelam Nille pilnowac jak miala 1,5r...z przerwami do tego roku....i stwierdzam ze bylo ciezko.Jeszcze bywalo tak ze chora mi dawala....to wtedy mloda byla okropna...caly czas potrafila siedziec mi na kolanach,jak odkladalam na kanape bo akurta Szym cos chcial to ona wyla,darla sie w nieboglosy!!
No i u mnie nie bylo, ze jak ona chce teraz cukierka to dostaje,zje obiad to moge jej dac.
A oni w domu ja rozpuscili,i obiadow nie chciala jesc tylko slodycze...a jak Szym widzial ze ona tak chce to on tez chcial....darli sie obydwoje!!!
Wyprowadzilam mloda na wlasciwy tor z jedzeniem...ale coz z tego jak rodzice w domu robia co innego:)...
Teraz znow by chciala zebym jej od wrzesnia pilnowala...prawdopodobnie od 8rano i na 13 zaprowadzic do przedszkola :baffled::sorry2:ale ja sie juz nie lapie.Wiem ze ja ich nie ogarne w drodze to przedszkola.Bo mloda straszna Panna,nie wolno jej dotknac,nawet ja<nie wolno za reke trzymac....ogolnie obraza sie,drze sie o byle co,placze itp...delikatna strasznie...
Asienko przemysl dobrze...oj przemysl....sama widzisz po jednym dniu ze nie jest latwo...Moj Szym jak jest sam tez jest grzeczniejszy,ale jak tylko Nilla przychodzi nie potrafie go ogarnac...:baffled:

Milego dnia...
deszcz pada!!!!!!!!!:baffled::wściekła/y:
 
Do góry