reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z Irlandii!!

Witam laski
Oczywiscie mój relaks po pracynie był długi kolezanki zaprosily mnie na ciasto do ich nowego domu, wiec dopiero wróciłam i ogl piekna i bestie hihi
Larcia mozesz pozatym spróbowac przemysc torebka z rumianku lub herbaty.
Laski nie róbcie mi smaka na te ciasta masakra j tez mam rabarbar w lodówce ale nie wiem czy robic mi sie chce:/
To co myśłicie o zorganizowaniu wspólnym Dnia Dziecka???????????????
Misia faceci chca byc twardzi ale tak naprawde to oni rospieszczaja synków:)
Ja bym sie bała z trójka dzieci do Polski jechac..
Otworzyli mi KFC musze sie wybrac w koncu hii
Ide ogl tv:) Chociaz padam na pysk
 
reklama
Kamcia - jak chcesz iść do KFC, to uzbrój się w cierpliwość :) ile razy jestem w pobliżu, to zawsze widzę ogromne kolejki - zarówno w KFC Drive jak i przy kasach... ostatnio mój A czekał w kolejce ponad pół godzinki. a co do spotkania na Dzień Dziecka - to ja jestem za:)
Dziewczyny - mam pytanie - od kilku dni mój mały strasznie kręci się w łóżeczku, wędruje w górę, blokuje się na szczebelkach (ale nie uderza główką w szczebelki, bo ma zabezpieczenia) i wtedy budzi się z płaczem. ostatnio wstawałam do niego ok 6x, żeby przesunąć go w dół. wczoraj A miał nockę i skapitulowałam - wzięłam małego do siebie, bo nie miałam siły już wstawać. i jakoś się uspokoił, ale też nie spał spokojnie. no i dzisiaj powtórka z rozrywki :( przeniosłam go na nasze łóżko, ale widzę, że wędruje... i jęczy co chwilę. co ja mam robić? pierwszy raz tak ma. boszzzzz... kolejna noc będzie do d***
 
witam

noc tragedia:-(Szym znowu miał gorączzke i tak mocno płakał ze prawie płakałam razem z nim:-:)-:)-(wogóle nie wyzdrowiał od ostatniego razu:dry:mam dośc tych lekarzy:wściekła/y:a teraz musze sie do pracy szykowac a nie mam siły:no:nie wiem jak to będzie:no:
 
:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Wiktor wstał dzisiaj o 5 rano z katarem po pas :wściekła/y::dry: P musiał z nim wstać bo mi sie wydzierał w sypialni i małą budził :-( cholera musiało nas wczoraj na spacerku przewiac czy cuś bo i ja sie lekko nie ten teges czuje :sorry2: ale najbardziej mi jego szkoda znowu to męczenie wodą i wycieranie noska :-:)-:)-( póki co to tylko katar mam nadzieję że nic innego sie nie wykluje:no:
Kamcia w związku z powyższym niestety odpadam ze spotkanka :-:)-:)-(
Andzulina nie mam pojęcia co Ci powiedzieć nigdy nie miałam takiego przypadku W mi tylko robił jakieś figury akrobatyczne w łóżeczku ale go to nie budziło :sorry2: więc chyba musisz uzbroić sie w cierpliwość i duże ilości kawy w ciągu dnia :sorry::sorry::sorry:
Martuś [/B]tulam i dużo siły życzę i oczywiście zdrówka dla Szymcia :tak:
 
Pauletta widze,ze szalejesz z deserami :-) I wspolczuje chorob,powrotu do zdrowkA!

a GDZIE WY MACIE KFC???COS PRZEOCZYLAM?

andzulina mysle,ze musisz poprostu uzbroic sie w cierpliwosc,to napewno minie. Dzieci maja rozne,dziwne etapy w swoim zyciu :-)
 
Dziewczyny - mam pytanie - od kilku dni mój mały strasznie kręci się w łóżeczku, wędruje w górę, blokuje się na szczebelkach (ale nie uderza główką w szczebelki, bo ma zabezpieczenia) i wtedy budzi się z płaczem. ostatnio wstawałam do niego ok 6x, żeby przesunąć go w dół. wczoraj A miał nockę i skapitulowałam - wzięłam małego do siebie, bo nie miałam siły już wstawać. i jakoś się uspokoił, ale też nie spał spokojnie. no i dzisiaj powtórka z rozrywki :( przeniosłam go na nasze łóżko, ale widzę, że wędruje... i jęczy co chwilę. co ja mam robić? pierwszy raz tak ma. boszzzzz... kolejna noc będzie do d***

U nas też tak jest ostatnio, znaczy podobnie. Dzisiaj to nawet mała na śpiocha usiadła, ale zaraz położyła się z powrotem. Przemieszcza się w łóżeczku, aż tyle razy się nie budzi, ale często popłakuje

witam

noc tragedia:-(Szym znowu miał gorączzke i tak mocno płakał ze prawie płakałam razem z nim:-:)-:)-(wogóle nie wyzdrowiał od ostatniego razu:dry:mam dośc tych lekarzy:wściekła/y:a teraz musze sie do pracy szykowac a nie mam siły:no:nie wiem jak to będzie:no:

Martuś współczuję i nie zazdroszczę


Aleście się rozpisały:-D:-D:-D. Ledwo Was nadrobiłam. Witam się tak w ogóle poniedziałkowo:-):cool2:

Wczoraj pogoda dopisała, więc zrobiliśmy grilla:-), było całkiem sympatycznie tylko Ania przez pięć godzin nie chciała usnąć:eek::shocked2::confused:, weszła właśnie w fazę "w domku najlepiej i wstydzę się wszystkich oprócz mamy i taty:cool2:". Na szczęście zasnęła o normalnej ostatnio dla siebie godzinie 21.30:sorry:. A dzisiaj pranie zrobione, pogoda ładna, Andzia się bawi w łóżeczku

Miłego dzionka
 
Dzień Dobry :-)
Marta - współczuję nocki - buziaki dla Szymusia - oby jak najszybciej wyzdrowiał - a jak coś, to jedziecie do PL i tam pójdziesz do lekarza...
Pauletta - dla Wiktorka też zdrówka dużo - może to tylko katarek będzie
Larcia - a mamy mamy KFC - koło Dunnse na Briarhill (czyli Doughiska) - jak będziesz się wybierać, to zapraszam na kawkę - będziesz miała rzut beretem;-)
Asieńka - no Ania już duża dziewczynka, więc ma prawo wstydzić się obcych;-)
a u nas znów nocka lekko nieprzespana - Igor obudził się o 4 z płaczem i katarem (skutki śmigania bez skarpetek). wsadziłam go do nas, zaaplikowałam leki i siedział tak po ciemku między nami, aż usnął. może faktycznie trzeba będzie przeczekać ten okres?
zimno dzisiaj, ale i tak trzeba będzie wyjść:eek:
miłego dnia dziewczynki
 
andzulina wow, nie wiedzialam,ze mamy kfc w galway :-) no to nastepna wyprawa bedzie wlasnie tam :-) Dziekuje za zaproszonko i ja do siebie rowniez zapraszam,bo juz Cie wieki nie widzialam :-) chocby dzis! a co do katarku,to chyba wszyscy go maja teraz :-)


ide pilnowac ciasta :-)
 
Dzisiaj to nawet mała na śpiocha usiadła, ale zaraz położyła się z powrotem.
:szok::szok::szok: Zdolniacha z Twojej Ani ;-);-)

Dziewczynki wspolczuje tych wszystkich przeziebien i karatow, my juz miesiac sie meczymy :zawstydzona/y: A przez fride to juz pluca stracilam... Ale powoli widze, ze odpuszcza.
Duzo zdrowka chorowitkom!!

Marta, gdyby Alex byl wiekszy, to chetnie bym sie zabrala z Toba tym autem ;-) Ale nie moze jeszcze tak dlugo siedziec w foteliku.
Ja mialam jechac dwa lata temu sama, ale M urlop jednak dostal i pojechalismy razem. Praktycznie bez przystankow prowadzilismy na zmiane, bo spieszylismy sie na slub mojej przyjaciolki :blink:
 
reklama
Ciao Dziewczynki!!

Boziu- wspolczuje chorob, katarow, nieprzespanych nocy. My narazie mamy w koncu spokoj. Tylko ja niedomagam. Wczoraj A wyslal mnie do lozka o 22 bo pluca wypluwalam. Sam wzial nianke i wstawal do Alutka. Ale po 2 przyniosl mi go do lozka bo mlodzieniec sie przebudzal czaesto i stawal ciagle i plul smokiem przez caly pokoj...:-D No ale ze mna zasna od razu jak kamien wiec mi to ryba...
Wy dziewczynki to takie slodkie jestescie...te CIASTA!!!! Ja coprawda nienawidze rabarbaru z calego serca wiec mnie to nie tyka ale zachcialo mi sie cos piec! No i teraz siedze i mysle co mam....mam owoce mrozone....myslciie ze na ciescie beda ok? Moglabym np. tarte zrobic, na to owoce i np galaretke? Da rade??
Andzulina- kurka wodna...ze tez oni na Doughiszce musieli to KFC! Dalej nie mozna bylo??? Nie zebym uwielbiala kurczaki tuczone antybiotykami ale z drugiej strony Longera by sie wsunelo!:-D
Moje dziecko chyba wstawie do watku oddam, sprzedam, zamienie.....:sorry:.......on mi rujnuje psyche....slowo daje...ryczy od rana do wieczora,ze chce na rece i rece i rece....ja sie slowo daje wykoncze! Co mu do jasnej anielki odwalilo to ja nie wiem....:wściekła/y: Nic mu nie pasuje, nic go nie bawi no chyba,ze ja leze a on mi skacze po glowie i sie po mnie walkuje- tak wtedy jest ok!
Czekam na kolesia, co ma mi naprawic prysznic bo mnie krew czarna zalewa! Od lodowatej wody przechodzi we wrzatek i mi doope parzy! Nic po srodku! Zwariowac mozna....wszytsko przeciwko mnie....WHY ME!!!:-D Przynajmniej obiad wstawilam. Beffa dusze!!:tak: Gdzies sie trzeba wyzyc!
 
Do góry