reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z Irlandii!!

reklama
rany!!!!!!!!!!!! ja nie widzilam tego wczensije

Tichonku ogromne GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
a130.gif
a130.gif
a130.gif
a130.gif
a130.gif
a130.gif

normalnie az sie poryczałam

Martus dla Ciebie tez gratki
 
Hejka
Tichonek
- GRATULUJĘ!!! Ależ niespodzianka :-)
Misia - jedziesz na długo do Pl (?) to może tam sobie wyrób od razu paszport i dowód? Wystarczy powiedzieć, że potrzebujesz pilnie paszport i dadzą Ci przyśpieszony termin.. Taka miła pani kierownik wyznaczyła mi nowy termin - z tym, że ja mówiłam, że muszę wracać bo ciąża jest prowadzona w Irl i muszę wracać a chciałam tu w PL wyrobić paszport. Ale ogólnie teraz są krótkie terminy jeśli chodzi o wyrobienie paszportów - około 2 tyg. Tak mi we Wrocku mówili :tak:
Aha - nie ma już czegoś takiego w ambasadzie w Dublinie - że pokazujesz im bilet lotniczy i wyrabiają Ci szybciej paszport!!! Jak wyrabiałam Patrykowi to się o to pytałam i pan mi powiedział, że już z tego zrezygnowali, więc już nie ma przyśpieszonych terminów w ambasadzie..:no:
A co do dowodu...To do czasu upływu jego wazności będzie leżał w urzędzie..czyli 5lat? Czy jak długo jest ważny teraz dowód...? Mój właśnie sobie leży we Wrocku i czeka aż sie po niego zgłoszę :-D A leciałam na stare nazwisko - bo stary dowód mam do tej pory. Wtedy był jeszcze ważny..teraz to już tylko jest ozdobą portfela ;-) bo po zmianie danych (nawet adres zamieszkania a tym bardziej nazwiska) dowód jest ważny 3-4 miesiące..(chyba za granicą 4) więc nie wiem jak podejdą do tego, że Twój już stracił ważność po tamtym ślubie...ale może liczy się znowu od tego ślubu:sorry2:
Grunt byś miała jakiś ważny dokument przy przekraczaniu granicy..
Lepiej podzwoń i się dopytuj bo to się wszystko zmienia..

MartaF - niestety nie przekroczy granicy bez ważnego dokumentu..pytał się mąż o to czy jak się tu skończy ważność czy chociaż do kraju można wrócić i nie da rady:no: mogą tu puścić ale na dalszych granicach właśnie mogą cofnąć i mają do tego prawo. Bo wprawdzie jest przepis o powrocie ale to jest bardzo duży wyjątek i nie pamiętam o co w nim chodziło:zawstydzona/y:
A i gratuluję powrotu do pracy!:-)

Heh a moje dziecię w końcu wstało..idę dać mu zupkę i na spacerek mykamy póki słonko świeci..:happy2::happy2:
 
Hallo....
No,wkoncu Was nadrobiłam...od wczoraj:zawstydzona/y:
Miałam porzadek robić na dworze,a tu przed chwilka gradem posypało:szok::szok:

W odwiedziny Asienka się wybierze, ale jakoś po świętach i jak wyzdrowieję to będziemy się umawiać. Bo ja ostatnio to tylko przejazdem, znaczy na szybkie zakupki i do domciu:zawstydzona/y: to nie dawałam Wam znać, że jestem w Pavillons. Od Was to i tak kawałek

Myślisz, bo ja niestety widzę podobieństwo do mojego śp. taty, więc i do mnie:-), ale spoko. Oni i tak się z tatusiem kochają, córeczka tatusia, przytulasek

Śnieg z deszczem u nas padał, leżymy z Anusią w łóżku:-). M okna pouszczelniał, bo wiało niemiłosiernie:szok:
Ja mam do pavillonu 15 min na nogach:tak:Także na kawkę zawsze możesz wpaść:tak:

Witam się!
Żyję nawet:sorry2:Radek nadal z kleksem się budzi:-(,ale lepiej trochę wygląda,pomijając fakt,że wszystkie żebra mu na wierzch wylazły:-(Ale wczoraj wypił Actimelka i poprosił o Kinder czekoladkę.Zjadł i nie oddał:happy2:
A ja przed spaniem nafaszerowałam się pigułami i spałam jak zabita.Ok 5 rano obudził mnie znów rozsadzający ból brzucha,ale jakoś zasnęłam.I tak wstaliśmy z Młodym 9:45:blink:Tam mnie na razie nie szczypie,ale biorę Furaginę,z brzuchem troszkę lepiej,ale jeszcze nie do końca,natomiast strasznie słaba jestem:-(Gorączka na razie też ustąpiła,mam nadzieję,że mnie potem nie rozłoży:baffled:
Karolinanicola,kochana jak tak dalej pójdzie to ja nawet nie zamierzam ani Ciebie ani Dyty narażać na naszego wirusa i niestety spędzę święta w domu z moimi chłopakami.No nic,zobacczę jak to będzie,jeszcze 3 dni.
Dyta a jak w Dublinie ze święconką?Nie wiem,może mój P sam pojedzie,albo się do Ciebie uśmiechnę,żebyś naw wzięła koszyczek i poświęciła,a może się już z choróbska wykaraskamy:sorry2:
Idę pranie zebrać z suszarki bo od 3 dni wisi:baffled:A ręczniki piorę.I coś tak czuję,że to jedyny wysiłek jaki dziś wykonam:baffled:
Z tymi świętami to nie wiem dziewczyny jak będzie....Ja szykuje,szykuje i kto to bedzie jadł:eek: Tak szczerze to troche boję sie narażać małego na chorubska....tak jak sama piszesz...
Święconkę oczywiście,ze możemy Ci zabrac jak chcesz,bo bedziemy jechać.U Dominikanów jest praktycznie cały dzień co jakiś czas:tak: A co do gratulacji to ja musze zobaczyć ten plusik,bo cos mi tu śmierdzi podstępem :eek:

Misia ja dowód tak jak Asieńka r odebrałam po pół roju i nic nie było,a paszport mam nadal na panieńskie.

Lecę ,bo mały mi powietrze zatruł...ufff
 
Misia ja dowód i paszport odebrałam po ponad pół roku i nikt nie robił problemu z tego powodu :tak:
a co do mieszanki to ja nie miałam ani mikrofali ani podgrzewaczy a o termosie nie pomyślałam :baffled: więc miałam sposób na czajnik :tak: wieczorem gotowałam wodę wylewałam do dzbanka jak mały się zaczynał przebudzać to wlewałam do czajnika odpowiednią ilość wody i włączałam czajnik po syku wiedziałam kiedy woda ma odpowiednią temp. :-) no i robiłam mleczko to trwało tak szybko że mały nie zdążył sie porządnie wybudzić;-) tylko ja przy moich maluchach śpię na takiej czujce że najmniejszy kwik a ja już oczy jak 5zł i weź tu się porządnie wyśpij :sorry2:
Martuś gratuluje powrotu do pracy :tak:
Crazygirl a ty mi tu nie kracz wypluj to ja na razie nie zamierzam zaciążać bo chcę zjeść wątróbki :-D:-D:-D

Oho ktoś tu pisał o skażonym powietrzu no właśnie Witia przyszedł się przytulić łoo matko co on je :szok: a w ogóle wpadła dzisiaj położna i przyniosła mi karton pieluch dla Wiktora bo jak się okazało tutaj jak dziecko do 3r.ż. nie robi na nocnik i ma problemy takie jak Witia to należą się darmowe pieluchy i przywiozła mi właśnie abym sobie spróbowała za tydzień mi dokładnie powie jak mam się starać o następne :tak: ja do Polszy nie wracam :sorry2:
 
reklama
ło jessssu-pogniewamy się chyba-jak siedzę to żadnej sie pisac nie chce.Jak na chwilkę znikam wszystkie sobie przypominają o BB;)))
Pauletta-bardzo porządna położna.Ja np.pojęcia nie miałam o tym:/
Marta-dobre i te part time:)Wiesz szczerze mówiąc ja gdybym tylko z Irlandii wypłynęła i wyjechała we francji to nie martwiłabym się o ten dowód,bo przecież tam nigdzie na granicy nie sprawdzają-juz nawet w Pl nie ma strażników na granicy-jedzie się mijając znaki-jesteś w Belgii,Holandii itp.Ale fakt-miałabym pietra wystartować w ogóle:/
Anineczko-a nie masz może informacji o której jest u nas Święconka?
Kurczę-zrobiłam te paszteciki i juz jestem w trakcie pałaszowania-mniami:)))Wczoraj tak pizdzi.o,że chyba znowu na spacera pójdę skoro tak świeci(a już byliśmy na takim dłuższym)..
 
Do góry