No w końcu mam chwilkę by usiąść spokojnie i napisać jak poszło nam na konsultacji
Rozmawiałam z babką ponad godzinę chciała abym poopowiadała o Wiktorku jak się zachowuje co mnie niepokoi co w PL powiedzieli a później mi zadawała multum pytań
a Wiktorek w tym czasie bawił się samochodami bo niczym innym nie chciał na początku dopiero później zainteresowały go jakieś dzwonki;-) no ale podsumowując pani mi powiedziała że z tego co usłyszała i co zdążyła zaobserwować ( a dodała że pracowała z wieloma trudnymi dziećmi) to znaleźliśmy się w odpowiednim miejscu
21 kwietnia mamy z Wiktorkiem kolejną wizytę tylko tym razem to nie będzie taki wieczorek zapoznawczy ale minimum trzy osoby sie z nami spotkają i głównie zajmą się nim bo dzisiaj to tylko my właściwie rozmawiałyśmy
także będzie ta pani co dzisiaj psycholog i terapeuta zajęciowy...na dzień dzisiejszy była mi tylko skłonna powiedzieć że WIktorek ma najprawdopodobniej któreś ze spectrum autyzmu które i czy na 100% do już będą mogli powiedzieć po dalszych wnikliwych obserwacjach
no i powiedziała że już po następnej wizycie będzie mi mogła dać "zadania domowe" czyli powiedza jak z nim zacząć już pracować w domku
na prawdę jestem zadowolona z tej wizyty i podobał mi się jej przebieg ;-)zobaczymy jak to sie dalej potoczy dobra zmykam jeść obiadek bo mi w brzuszku burczy :-)