czesc dziewczyny!
w czwartek wyjscie bylo nawet fajne, oderwalam sie troche, umalowalam, spotkalam sie z moimi chlopakami z grupy (bo chlopaki sa fajniejsi niz dziewczyny).
oczywiscie tesknilam za mala caly czas i dzwonilam w miedzyczasie, ale tylko raz
w domu byl maz ale i moi rodzice, wiec nie bylo tak zle, ani dla meza ani dla mnie
ale mala wychlala przez ten czas 150ml mojego mleka z butli!
to chyba troche duzo!
ale maz opowiadal, ze jak sie przyssala, to za jednym zamachem 100ml poszlo! zarlok niesamowity. Inna sprawa, ze przy cycku ona robi przerwy i czasami tylko sobie tak trzyma w buzi, zeby sie uspokoic ij ej tak dobrze. A butla to nie to co cycus!
dzis musze kupic jakies mleko dla noworodkow, bo nie wydole z odciaganiem i karmieniem jej....
Narazie na sobote mam 200ml a ide na caly dzien, do 16.00, wiec maz musi miec cos w zanadzu... jakby co
w przyszlym tygodniu idziemy do lekarki, to sie spytam co z nia zrobic i czy to normalne, ze tak duzo pije!
dzis ide do jakichs sklepow z ciuchami, musze sobie cos kupic nowego
mb_1, niezla jestes, ja juz dawno bylam na wczesniejszej karencji
a co innych dziewczynek!
czyzby
Beabea na porodowce, bo sie nie odzywa....
buzka