witam was!
naparzylam wczoraj mikstury z gozdzikow, nasmarowalam brzuch olejkiem z cynamonu, poprzytulalam sie z mezem.... i.... nadal tu siedze
Ja wiem, ze nic zlego sie z dzidzia nie dzieje. Poprostu to czekanie mnie meczy i chcielibysmy miec nasza niunie wreszcie w naszym lozeczku i moc sie nia juz cieszyc. Jestesmy niecierpliwi....
No a poza tym boli mnie wszystko od pasa w dol, miednica, kosc lonowa, pachwiny, nogi i stopy!!!! Nie moge dobrze spac i dlatego spie tak dlugo, dzis do 11-tej!
Moja siostra jeszcze dzieci nie ma (jest mlodsza), wiec ten temat mam jeszcze przed soba. Ale jak juz bedzie miala dziecko to prawdopodobnie zaloze mu konto, na ktore bede cos tam wplacac miesiedznie. Mojej Maji chce tez takie cos zalozyc, mianowicie Bausparen, bo to sie najbardziej oplaca. Znacie? Macie?
happy, wspoczuje ci tej astmy i alergii. U mnie kiedys tez stwierdzono astme, jakies 7 lat temu. Ale pobralam troche lekow i jakos przeszla. Od dawna nic nie biore i nie mam zadnych napadow, wiec jakby jej nie mam. Ale nie boj sie i nie martw sie. Znam kilka kolezanek, ktore z astma pieknie przeszly ciaze. Jedna ma nawet juz dwojke!
Proponowalabym ci jednak w takiej sytuacji poszukac moze jakiegos lekarza prywatnego, ktory bedzie poswiecal ci wiecej czasu podczas kazdej wizyty (nawet przy prywatnym lekarzu czesc kosztow zwraca kasa chorych). No i w takim razie dobra bylaby dla ciebie tez ta Wahlhebamme. Wiem, ze to duze koszty ale jesli was stac, to wtedy bedziesz miala dobra opieke i nie ma co sie bac! Napewno wiaze sie to z jakimis dolegliwosciami itd, ale dla posiadania dziecka kobieta potrafi przezyc wszystko! I warto! Nie rezygnuj w zadnym wypadku!!!!!
mb_1, a jakie ona ci te badania przepisala? masz jakies klopoty zdrowotne? ile masz lat? sa jakies wskazania do tych badan?
golabki jadlam w ostatni weekend - tesciowka zrobila. Ale sama tez juz tu robilam. Tesciowa odkryla teraz w jakims sklepie kapuste tak jakby kiszona ale w calej glowce. I zrobila wlasnie z tej kapusty golabki, mowila, ze super szybko, bo nie musisz juz tej kapusty parzyc, zdejmujesz te liscie tak poprostu, one sa miekkie i ladujesz tam farszu. Fakt, golabki wychodza troche kwaskowe, ale jak tkos lubi taki smak to polecam, mniej roboty!
no to ide na sniadanko....