reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Austrii

czesc dziewuszki! melduje sie jeszcze! :tak:

happy, ty to masz zdrowie do tego Spronu tak wczesnie sie zrywac! nie mozesz sie umawiac na pozniejsza godzine..?
no ale bedziesz wypucowana przynjamniej :-)
a to, ze sie nakrecasz, to normalka! ja tez sie nakrecalam! Nie martw sie, jak przyjdzie czas, to dzidzius sie pojawi... Moze nie teraz a moze jednak tak... Poczekaj i zrob test! trzymamy kciuki!!! napewno bedzie dobrze!

vici, ja nigdy nie slyszalam, ze tutaj nie pozwalaja miec pomalowanych paznokci... Ani na kursie nic nie mowili ani tez w szpitalu. Wiec mam nadzieje, ze tutaj to nie porblem. No a na rekach mam raczej rozowy przezroczysty lakier, wiec moze bedzie ok :tak:

frania, czytalam twoje opowiesci. No niezle mialas, biedaku! i ty po tym wszystkim mowisz, ze bylo ok?? dzielna jestes! Ja to juz sluchajcie wiem, ze bede ryczec z bolu.... Ja to taka ekspresyjna jestem i zawsze mowie jak mnie cos boli, wiec wyobrazam sobie co moj biedny mazus bedzie ze mna przezywal, hihihi. A on sie mnie teraz pyta, co on ma zrobic jak mnie bedzie bolec...!? biedny! On by zawsze chcial znalezc rozwiazanie na kazdy problem, cos zaradzic, a nie tak bezczynnie patrzec... facet poporstu...:-D Ale widze po nim, ze jest juz przejety i nie wie co go czeka....

dzis pierwszy dzien mojej "szkolnej wolnosci" ale zamiast sie wyspac, wstalam razem z mezem i cos bym ciekawego zrobila :-)
a snilo mi sie znowu jakies cwiczenie planowania budowy magazynu w Excellu.... Ojezu, ja wariuje!:baffled:

No i musze pisac prace seminaryjna i tak mi jakos zal, jak dzis nic nie zrobie. No bo z malutka to naprawde nie bede miala kiedy tego pisac... Ale pragne tez kilka dni spokoju od wszystkiego.... chyba mi sie nalezy, prawda?:happy2:

vici, mam andzieje, ze sie wszystko ulozy i zdecydujesz zgodnie ze swoim sercem. kazda decyzja bedzie dobra :tak:

Beabea, jak tam remont!? fajnie, ze bedziecie miec nowiutkie mieszkanko. Teraz troche stresu bedzie ale potem bedziesz miala wszystko piekne i gotowe do przyjscia dzidziusia!
apropos dzidziusia, jak bylo u gina? wszystko dobrze? czy nadal jest chlopczykiem?

no to narazie tyle u mnie
 
Ostatnia edycja:
reklama
Frania zaraz lece poczytac co tam sie dzialo w tym szpitalu.I fajnie,ze w sumie zadowolona jestes i juz w rytm wpadasz.Nie ma jak pisanie przy cycu :-D juz to wiedze ehhehe
Happy no mam nadzieje,ze urojonej sie nie nabawisz a ciza bedzie pewnie w najmniej oczyekiwanym momencie.Musisz sie odprezyc(wiem,wiem latwo sie mowi) no a moeze juz cos....poczekamy z toba i zobaczymy :-)
Poziomeczka tez mysle,ze kazda decyzja bedzie dobra ale niebawem 3 z przodu u mnie bedzie,do tego maly juz ma 4 lata(w sumie w kietniu bedzie mial) i roznica tez sie robi coraz wieksza.Czy potem nie bedzie trudniej sie zdecydowac:confused: Naprawde dylemat niemaly:-(
No i fajnie,ze w koncu bez szkoly i pisz prace pisz bo do porodu coraz mniej czasu.A mezusia to pochwalic za takie zachowanie.Przekaz ,ze ma medal od nas :yes: :-Dze chce zonce ulzyc
 
No Frania nie zazdroszcze przezyc po:szok: z tego co zcytalam to por:szok:od byl ok i po zaczelo sie nieciekawie.No ale masz to za soba i jest cudnie
 
vici, na dziecko - czy pierwsze, czy nastepne - nigdy nie ma odpowiedniego czasu! sama wiesz!
a ty juz jedno czteroletnie masz i dopiero 30-tka ci idzie, to ty mlodziak jestes! No moze frani nie przebijesz, hihi ale drugie po 30-tce to calkowicie normalne. U nas na forum chyba srednia wieku przy pierwszym jest ok 30-tki

wiec spoko!:cool2:
 
No ja na kwietniowkach 2006 jestem najmlodsza chyba ;-) tu z kolei jak piszesz Frani nie przebije :-D Ale jak to cudnie byc mloda mamusia...Kiedys zazdroscilam kolezanka malucha w tak mlodym wieku :yes: Bo patrzac na znajomych w Pl to wiek mojego porodu dzuo wiekszy byl jak przyjaciolek moich.A z mezem jestem w sumie 15 lat:szok:wiec starz najwiekszy.No oczywiscie od slubu 8 lat minie teraz w sierpniu,no ale to inna bajka.Achhhhh z ta decyzja nie jest ciekawie...oby do maja to sie wszytsko wyjasni mam nadzieje.
 
Czesc pogoda nas rozpieszcza!!!
Niuska spi za chwilke bede sie zbierac na poczte , na spacerek, a przy okazji rachunki poplace;-).
A co do porodu nie wiem jak inne kobiety mialy, ale uwierzcie mi jak pozniej juz macie ten skarb
to wiecie po co byl ten wysilek!!!!:tak:
Nie jest lekko ale ja okrutnie pozytywnie nastawiona bylam w koncu pierwszy porod to nie
wiadomo co to, jak to!!!
A ty poziomeczko droga nie naslu**** sie tylko sluchaj poloznej podczas porodu, a bedzie oki!!!
Pozytywne nastawienie to podstawa, uwierz mi ze dla takiego malenstwa jestesmy w stanie to zrobic!
Lekko nie jest ale to jest taki bol z szczesciem nie do opisania po prostu!!!
Te godziny w bolach nie sa piekne, bole parte tym bardziej(zwlaszcza w moim przypadku na sucho)!
Ale pozniej wypychasz na swiat swoje najwieksze szczescie, maz nic nie bedzie mogl pomoc.
Musi po prostu przy Tobie byc i najlepiej nie denerwowac!!:cool:
Dasz rade, pierwsze doby po porodzie bedziesz wyczerpana ale ja np. jestem dzis12dni,
juz czuje sie super i jestem taka dumna z siebie jak patrze na niuske!!:-)
Pierwsze co po porodzie sobie pomyslalam !!! To wdziecznosc mojej mamie ze mnie urodzila!
Zadzwonilam do niej pochwalilam sie ze jest juz Ingusia i podziekowalam, ze mnie urodzila!!!!!


Powiem Wam ze co do wieku to nie ma reguly, moim zdaniem trzeba samemu sie czuc gotowym.
Ja bardzo pragnelam dzidzi i mam:-).

Polozna byla u mnie raz i wszystko oki mala przybiera super na wadze powiedziala,a pije tylko
cyca.
 
HEJ
Remoncik dopiero od jutra sie zacznie,bo dopiero poznoszone sa tam rzyczy te co juz kupilismy a i tak dzis pojedziemy po reszte do Obi bo wiecznie czegos brakuje.Jutro maja byc malowane sciany ale na razie taka zaprawa gruntowa i sciagane plytki pcv pod flizy w kuchni i przedpokoju a jak czasu starczy to moze sie juz zacznie te flizy klasc chociaz w kuchni.

U lekarza bylo nawet spoko,nadal na chlopaka wyglada,gin mi klejnoty jego pokazywal ale ja tam nic nie widzialam:-D.Maly ma 42 cm i 1800gr-ale to pewnie tez orientacyjnie bo nie sadze zeby to wiedzial napewno.
Ja tez gdzies slyszalam o tym ze do porodu nie powinno sie miec ani kolczykow w pepku,nosie w miejscach intymnych ani pomalowanych paznokci bo w razie jakichs nieprawidlowosci na plytkach paznokciowych widac zasinienie.
Do gina mam za miesiac sie jeszcze zglosic i to by byl ostatni raz u niego a potem wizyta kontrolna w szpitalu i czekanie....

Nie znacie dziewczyny jakiejs dobrej fryzjerki?Moje wlosy prosza sie juz o jakas fryzure.Oczywiscie myslalam ze sobie to wszystko w PL zrobie i pozalatwiam do tego wiele spraw ,ale tak sie sklada ze chyba predko tam nie zajrze:wściekła/y:
 
Jezu, bylam w dwoch sklepach i sie zmachalam na maksa...
kilka zakupow w torbie - a ciezar taki, ze ledwo sie dotoczylam...:baffled:
Kupilam dzis paluszki rybne - nie jadlam chyba ze sto lat! :-D

Beabea, ciesze sie, ze wszystko z dzidziusiem ok! i ze klejnoty sa, tez dobrze :-D
ale ze 1800 wazy, to ladnie. Mnie pokazalo ostatnio w 37. tygodniu w badaniu szpitalnym, ze moja mala 1820 wazy. To calkiem duzy ten twoj Bub! :-)

fryzjer to u mnie tez sprawa deficytowa. Rzadko tu chodze a jesli juz, to raczej na podciecie - nie dalam tu jeszcze zadnej fryzjerce zrobic mi pelnej, nowej fryzury...

Franiu, dziekuje ci za slowa otuchy! Jestem pewna, ze jest tak jak piszesz, ze jak zobaczysz to malenswto to wszystko przechodzi. Trzeba przez to przejsc, ja jestem tez pozytywnie nastawiona. Ale kazda z nas sie bala przed porodem, to normalne. Ale milo mi, ze tak mnie podbudowujesz :tak: dzieki!
 
Frania pieknie to napisalas o tych bolach i porodzie bo tak wlasnie to widze,ze wszystko odchodzi jak sie ta kruszyne widzi.A tel do mamy to piekna sprawa na pewno wzruszajaca chwila dla wszystkoch:yes:
Na nk czeka zapik odemnie :-)
Ja mialam cc i nie do konca moge poiedziec jaki to wysilek urodzic bo probe porodowa zakonczyli mi po 3 godzinach gdyz juz wyszlo,ze nie ma szans na naturalny porod.Nieraz zazdroszcze tym co rodzily naturalnie bo to calkiem inne przezycie,takie glebsze.
Beabea ja tu chodze do fryzjera ale dopiero od zeszlej jesieni.Poszlam z polecenia(zona szefa mojego meza) i jeszcze za dormola bo on placil-taki dziwny uklad po paru piwach zawarli chlopaki ze soba.Bylam zadowolona i teraz do nich chodze.W koncu mam sciecie gdzie z wlosami nie musze nic robic bo sama suszarka wystarcza(nieraz grzywke musze wyprostowac ale to juz w sumie jak podrosnie) Wiec jak cos to wpadaj i cie umowie :-D:-D
Poziomeczka ty za te zakupy to chyba kopniaka powinnas dostac!!! I co do porodu nastawienie najwazniejsze:yes:
 
reklama
Hej Dziewczynki!
poziomeczka: ja do Sopronu jezdze z kuzynka i ciotkami meza, ciotki sa juz na emeryturze, a kuzynka co dzien do pracy tak wczesnie wstaje, wiec wszyscy przyzwyczajeni... tylko ja nie. ;-) Ale Sopron jest super i do tego tani!
Beabea: Wczoraj bylam u fryzjera w Sopronie. Mezowi podobala sie fryzura. Za farbowanie i fryzurke zaplacilam 40 euro. W Wiedniu mam sprawdzonego fryzjera na Kärtnerstrasse w Duglasie, ale niestety drogi jest, wiec czesto tam nie bywam. A co do remontu... to swietnie Ciebie rozumiem, my dopiero dwa tygodnie skonczylismy remoncik... i bardzo sie cieszymy, bo bylo dla nas i dla naszego konta dosyc meczace. :tak:

U mnie niestety @ przyszla i pare lezek polecialo :-(, ale to nic, mowi sie trudno, jeszcze nadziei nie tracimy. Pomyslalam sobie, ze moze zalatwie sobie dodatkowe prywatne ubezpieczenie jakby cos nie tak bylo... Ma ktoras moze?
Na razie leze sobie w lozeczku a mezulek gotuje :tak:. I zaczelam juz wielkanocne slodycze (a propo w Billa jest jeszcze dzis minus 25% na wszystkie slodycze! :-D Milego weekendu!
 
Do góry