reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z Austrii

No to mnie zaskoczylyscie bo kobieta w ambasadzie udzielila mi innych informacji. nie pisalam o meldowaniu tylko o tym iz trzeba dziecko w pl wpisac do jakiegos rejestru czy ksiegi, kij wie. Zreszta mam juz nawet wnioski do wypelnienia z urzedu miasta. Nie usmiecha mi sie to bo moje dziecko raczej niegdy w Polsce mieszakc nie bedzie wiec niepotrzebna biurokracja :/
 
reklama
Natalia idziesz tylko do urzędu stanu cywilnego w pl mówisz ze chcesz umiejscowić akt urodzenia zajmuje to może 10 min i tyle. Umiejscowienie aktu urodzenia polega na tym ze dziecko wpisują do ksiąg ze się urodziło co z tego ze nie będzie mieszkać w Polsce ale jest Polakiem. I nie baw się w żadne meldowania. W urządzenie stanu cywilnego w Polsce dajesz tylko odpis aktu austryjackiego i wniosek o wydanie polskiego.
 
Pisalam wlasnie o tej rejestracji a nie o zameldowaniu! Wymyslaja chyba zeby zwiekszyc przyrost naturalny :-) albo zarabic troche kasy, bo nie wiem jak wam ale mi sie pesel w Austrii jeszcze nie przydal do niczego :-D
 
Natalia tu masz trochę więcej info może się przyda;) Umiejscowienie aktu urodzenia
Może pani w ambasadzie się źle wyraziła;P Pesel się może nie przyda ale paszport tak a żeby mieć paszport zwykły nie tymczasowy trzeba mieć pesel i to takie zamknięte koło;P hehe ale z tym peslem to formalność jak załatwisz to umiejscowienie aktu urodzenia to pesel w ambasadzie później;) pierwszy paszport dziecka dostaniesz tylko na rok potem na 5;)
 
Dokładnie, w Polsce trzeba iść tylko (albo aż) do USC. Tylko uważajcie, bo będą mówić, że chcą oryginał aktu austriackiego, dlatego dobrze jest mieć odpis z At, ale to na pewno Wam dali wraz z oryginałem. No i ten odpis zostawia się w USC w Pl. Nie wiem jak w innych miastach, ale u mnie trzeba było czekać kilka dni, a niestety musiałam już wracać do Wiednia, więc upoważniłam moją mamę do odebrania polskiego aktu.

I znów tak jak pisze Gabi, pesel może i nie potrzebny, ale paszport już tak, a bez niego (nr pesel) nie da się wyrobić tego na 5 lat, tylko dla noworodka jest bez numeru pesel.
 
Jeśli do ambasady ma się ponad 80km, to wyślą paszport za dodatkową opłatą, nie pamiętam już ale to było chyba niecałe 20 Euro. My czekaliśmy ponad tydzień. Na szczęście paszport jest na 5 lat, także spokój mamy, bo wycieczka do ambasady wcale mi się nie podobała i wolę jej szybko nie powtarzać:-D

My z H już po grypie żołądkowej, a teraz mamy przeziębienie (byliśmy zdrowi całe 1,5 dnia:crazy:) Za to młodzian nawet nie kichnie, chociaż śpi ostatnio z nami (trzy piątki w natarciu). Dziś przytargałam ze strychu karton ozdób świątecznych. Ale przez tę piękną pogodę (błoto po pachy, deszcz i przymrozki w nocy) nic mi się robić nie chce wrrrr.
 
reklama
Do góry