Mamy z Austrii

[vixen89]

Gabi ja nie musiałam nic takiego dostarczać, ale jak kiedyś byłam w MA35 to dwie panie (Polki) rozmawiały i jedna musiała coś takiego dostarczyć. Może tak jest w przypadku gdy ciąża była częściowo prowadzona w Pl, ciężko stwierdzić

 

[mala90]

Dziewczyny a odnośnie tego badania w Pilzambulatorium to jak to wygląda? trzeba zrobić termin? dlugo trwa badanie?

 

[vixen89]

Mala90 mnie przyjęli z marszu, nie robiłam wcześniej terminu. W poczekalni czekałam max 30 min. Badanie nie trwa długo, pobierają tylko wymaz z pochwy i odbytu, wyniki prześlą do Twojego gina.

 

[gabi89]

Mala90 tak jak pisze vixen89 mnie też przyjęli z marszu jakieś 30 min czekałam może troche dłużej dla mnie badanie trochę nie przyjemne było

 

[marti_w]

Hej dziewczyny.Jakie jest wasze zdanie na podrozowanie w ciazy? Mam dylemat odnosnie wyjazdu do Polski na Swieta.W tym czasie bedzie to moj 31tydzien I bardzo chce jechac ale bardzo sie boje, ze moge miec pozniej problem albo przedwczesnie urodzic.Do domu mam daleko bo okolo 900km.Duzo czytalam na forach o tym I zdania sa podzielone.Doradzcie mi bo nie wiem co robic.Jutro mam wizyte I nawet nie bede sie pytac lekarza czy moge jechac bo I tak mi nie pozwoli.

 

[ola8806]

Marti_w, ja w zasadzie jeszcze w 32 tyg jechalam do polski, studiowalam, wiec co tydzien jezdzilam. Na Twoim miejscu mimo wszystko zapytalabym lekarza, ja swojego pytalam, bo tak jak Ty szukalam na forach, ale zdania byly podzielone. Musisz sama zadecydowac, na podstawie tego jak sie czujesz w podrózy, na pewno jesli sie zdecydujesz, musiscie robic wiecej przerw niz zwykle, zeby brzuch Cie nie bolal. Ja niestety mam nieprzyjemne doświadczenie bo wlasnie wtedy to byl moj ostatni wyjazd do Polski, zle sie czulam w podrozy, w polowie drogi bardzo rozbolal mnie brzuch i wystraszylam sie, ale mysle ze to wlasnie wynikalo z tego ze nie robilismy przerw. Jestem wysoka i szybko mi dretwieja nogi. W drodze powrotnej juz wszystko bylo ok. Z tym że ja mam 500 km do domu. Musisz zdać się na intuicję

 

[marti_w]

Ja mam 177cm I planuje zajac miejsca z tylu samochodu zeby lezec, tzn miec pozycje pol lezaca.Oczywiscie ze czesciej trzeba robic przerwy, spacerowac itd Lekarz napewno mi zabroni bo nawet na samym poczatku ciazy powiedzial, zeby nie podrozowac a I tak juz 3 razy bylam w Pl.Zobacze jak bede sie czuc w weekend przed swietami, jaka bedzie pogoda itd.Musze jeszcze dodac ze po ostatniej podrozy lekarz stwierdzil ze mam skrucona szyjke I wyslal mnie do szpitala. Dlugosc szyjki byla 2, 47cm I w szpitalu pow ze nie jest zle, nic nie trzeba szyc itd. Lekow na podtrzymanie tez nie dali tylko ten moj lekarz mnie straszy non stop.I wlasnie z tego powodu sie obawiam.

 

[ola8806]

Marti_w, w takiej sytuacji bym nie ryzykowala, to jest naprawde dluga podroz, trasa pewnie bedzie trudna, bo moze byc snieg i oblodzenie......teraz mozesz sie dobrze czuc, ale nigdy nie wiadomo co bedzie w podrozy, a stojac na srodku drogi, gdzie dookola tylko pola i lasy nic nie zrobisz. Tym bardziej jak mówisz, że nie bierzesz żadnych leków. A Twój facet co na to?

 

[gabi89]

Marti_w ja tez w ciąży dużo jeździła nawet na wakacjach nad morzem byłam na przełomie 30-31 tygodnia. Wtedy ciążę jeszcze mialam prowadzona w polsce, lekarka chciala mi dac tylko zastrzyki żebym zakrzepu nie dostała i kazała mi sie często zatrzymywać robić przysiady i biegać ale mówiła mi ze najlepiej by było przejechać pół drogi przespać się w hotelu i potem jechać następne pół ja jestem z gór więc nad morze mialam tez jakies 900 km. Ale tak jak pisze Ola musisz sama podać decyzję może skonsultuj sie z innym lekarzem.

 

[marti_w]

Oboje nie chcemy spedzac swiat tutaj.Jutro zapytam sie lekarza co on na to I jak sytacja z szyjka wyglada.I bylas wkoncu nad tym morzem?
Leki biore, magnez itd ale nic na podtrzymanie ciazy.Poleccie mi jakiego polskiego gina, do jakich wy chodzicie.Moze wlasnie warto z kims innym pogadac.