reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy z Austrii

mamami1: tak paszport w ambasadzie na rok czasu koszt ok 25 euro.
Gabi: jak masz termin na wrzesień a nie byłaś jeszcze tutaj u lekarza to ciężko ci będzie z wychowawczym żeby dostać bo musisz być pod opieką lekarza id 10 tygodnia.
 
reklama
vici wizytę mam na 10 czerwca musiałam czekać aż męża ubezpieczą:-) no teraz już w miarę z górki jest:-)
mamami1
akurat ta położna nie obejmuje 19 bez ale po szukaj innej może jakaś jest:-) ja sobie poszłam na zwiedzenie sama jest w każdy wtorek o 13.30 w prawdzie po niemiecku ale przynajmniej wszystko można oglądnąć :-) nie wiem czy będziesz miała poród rodzinny ale położna mówiła mi że za 50-60 euro mąż(osoba towarzysząca) może z tobą w szpitalu spać i siedzieć 24 h to jest bodaj że opłata za jedzenie czy coś w tym stylu :-) a na zwiedzanie się wybierz tam się dostaje taką kartkę z imionami i nazwiskami i nr tel położnych w większości polki a napewno jakąś na zwiedzaniu poznasz i ci wszystko powie i we wszystkim pomoże :-)ja idę 17 czerwca się tam zameldować a powiedz mi co przy meldowaniu robili?? :-)
 
paula02111 mnie chyba ten wychowawczy nie łapie bo z tego co czytałam to od 2009 roku się w Austrii przepisy zmieniły i któryś z małżonków musi przepracować 6 miesięcy legalnie przed urodzeniem dziecka mój mąż teraz dopiero dostał legalną prace:tak: chyba że ja zle czytałam i jest jakoś inaczej???:-)
 
gabi89-a czy masz już zaklepany ten pierwszy termin w szpitalu. Bo jak ja byłam to na pierwszym terminie dostajesz papiery do uzupełnienia i zapisujesz się na kolejny wolny termin juz na własciwe zameldowanie.Ja tego nie wiedziałam ale akurat miałam szczesie ze był wolny termin na drugi dzien, a tak to na 2 tyg do przodu były zajęte..Przy drugim terminie juz tym własciwym przeprowadzają z tobą wywiad co do przebiegu ciąży,pobierają krew,mocz i mierzą cisnienie żeby miec już cos w dokumentach o Twojej ciązy. A pozniej między 25-32 tyg znowu musisz pofatygować sie do szpitala na pogadankę o znieczuleniu..Musisz tam podpisac papier bo inaczej gdyby potrzebne było znieczulenie to poprostu go nie dostaniesz.No i jesli chcesz dostać taki plecak z róznymi próbkami i małymi gadzetami dla dziecka to też musisz sie na niego zapisać..Gdy bedziesz meldowac sie do szpitala to tam dostaniesz takie papiery gdzie i kiedy mozesz się na niego zapisać. ;-)Jest trochę tego biegania i załątwienia ale cóz takie mają procedury...
 
mamami1 mam właśnie zaklepany 17 czerwca to jeszcze tyle tego masakra a to tam ci po polsku mówili czy tłumacza miałaś:-)?? no procedur trochę jest ale chyba lepsza opieka :-)
 
Gabi89 No jest troszkę tego.. Ja byłam z tłumaczem, bo niestety wszystko odbywało sie po niemiecku,ale zdarzają sie i przy meldowaniu polki z tego co znajome mówiły.Ale chyba raczej isc z kims bo to jednak dużo pytan jest.. Życze pomyslnych załatwien i w razie czego słóże swoimi doswiadczeniami;-)
 
Hej jak tak czytam ile macie tego we Wiedniu do zalatwiania to ja dziekuje i wysiadam heheheheh.Do szpitala wybieram sie dopiero koncem ciazy jak juz moj gin umyje raczki...Wtedy wypelniam wszystkie dokumenty i dogaduje sie co i jak.
A czy wy nie dostalyscie probek,gazet i tego wszystkiego od lekarza?Ja przy zakladaniu MKP dostalm walizecze,torbe i wielka kosmetyczke wypchane wszystko po brzegi...Poczytalam,przegladnelam i odstawilam do szafy :rofl2:
gabi to czekamy na wiesci z wizyty to juz niebawem :tak: co do wychowawczego to musisz sie podpytac moze choc czesc dostaniesz.
 
vivi mnie również szokuje ile jest latania w Wiedniu :szok: My do szpitala poszliśmy dopiero jak ginekolog "skończył swoją robotę". Wcześniej byliśmy z H. tylko na dniach otwartych, gdzie pokazywali sale, omawiali wszystkie metody porodu naturalnego, cesarkę i znieczulenie. Męża bardziej interesowała wyżerka, którą zaserwowali:-D
Po pierwszym ctg poszliśmy od razu do anestezjologa, który o wszystko wypytał, wybrałam metodę znieczulenia (która u mnie się nie sprawdziła). Dostaliśmy szybki termin cc ze względu na zielone wody i ułożenie młodego, jednak i tak maluch postanowił przyjść szybciej:-) W szpitalu w Melku cc i znieczulenie jest na życzenie. Ordynator jest po prostu świetny, wychodzi z założenia, że nie żyjemy już w średniowieczu, więc kobieta nie musi cierpieć z powodu porodu. Szyje super, blizny po cc mi już prawie nie widać.
 
No wlasnie,z tego co sie orientowalam to tu w Leoben wyglada tak samo.Ide pod koniec dopiero i laze na to ctg i badania,anestezjolog i termin cc :-) Ja nie mam wyjscia i na 100% cc bedzie nawet nie mam co myslec o innym rozwiazaniu.Choc mam nadzieje,ze terminu ustalonego na cc bedzie sie maluch trzymal heheh bo musze z mama sie dogadac kiedy i czym przyjedzie :-D Niestety nic do nas z PL nie dojezdza i trzeba kabinowac. Victor przyszedl na swiat 2 tyg przed terminem tu ustalaja odobno 10 dni przed...Choc jak pamietam rozmowy z ordynatorem prawie 4 lata temu to ze mna nigdy nic nie wiadomo.Jak przychodzilam na kontrole to on ustalal zawsze czas kiedy i on byl w szpitalu.Zabieg tez on wykonal jak juz serducha nie bylo...poczyscl i posprawdzal co i jak.Pozniej bylo 100 pytan do ;-) o ciaze z Victorem,jak przebiegala,jakie dolegliwosci o porod-matko nikt jeszcze mnie tak nie wypytywal jak oni wtedy w szpitalu.Przy okazji postraszyli mnie z deka i staram sie teraz o tym nie myslec bo przeciez przy Victorze nie mialam problemow,ciaza byla wzorowa.I teraz tylko sie zastanawiam jak podejda do mnie jak w koncu zglosze sie w szpitalu.Ordynator mnie doskonale pamieta bo jak teraz bylam w ambulaz potwierdzic ciaze (nie moglam sie doczekac wizyty) to sie ucieszyl i zas wypytywal co i jak :-D
 
reklama
Gabi: to dobrze czytalas,więc nie obejmuje Cię,:-) ja nie wiem co wy tak latacie i zalatwiacie. Ja nic takiego nie robiłam. dostałam skierowanie od gin. z nazwą szpitala,zanioslam i już.
 
Do góry