Witam w poniedzialkowy wieczor!
Poziomeczka, jak tam, koniec stresow?
Widze ze wszystkie mamy zalatane, niewyspane, jak ja sie ciesze ze moja ma juz prawie 5 lat. I do tego spi z nami, wiec nie mam problemow ze musze w nocy wstawac. Wiem, ze to takie niewychowacze jest, ze z nami spi, ale co ja zrobie ze wygodna jestem. Zreszta, loze malzenskie mamy wielkie, wiec nie przeszkadza.
U mnie znowu rutyna. Na szczescie goraczka juz minela i Nicole do przedszkola poszla. Strasznie lubi byc w przedszkolu i zla jest jak ja za wczesnie odbiore. Ale jak sobie przypomne poczatki... masakra, 3 i pol miesiaca potrzebowala zeby sie przyzwyczaic, a i potem byly problemy, bo to jeszcze Krippe bylo i musiiala po obiedzie spac. A ja ja odbieralam po spaniu wiec zawsze zaspana i zaplakana. Koszmar! Ale teraz luzik.
W pracy tez bez rewelacji, szefowa nawet w dobrym humorze:-)
Frania, dzieki za adres dentysty, moze sie wybiore.
Vici, jak synus wszystkie wyniki ma w normie, to pewnie nie ma sie czym przejmowac. I moze faktycznie czuje ze ma pampersa to wie, ze nie musi do kibelka latac. Moja w sumie do ponad dwoch lat z pampersem chodzila, ale jak juz sie nauczyla to od razu i w nocy nie musiala miec. Ale za to do tej pory niewyraznie mowi, "sz", "cz" nie powie a o "r" to mozna zapomniec. Ale ja jestem zdania ze kazde dziecko ma na wszystko swoj czas. Najgorsze jest to ze ten czas tak szybko leci. Nie moge sobie wyobrazic ze za 1,5 roku pojdzie do szkoly
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
Pozdrowienia z bialego 22 Bez.