reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Mamy trójki (i nie tylko) dzieci- tu można pisać "bzdety"

Doris,
uderzył mnie twój post bo przypomniało mi się od razu jak ja przez to samo przechodzilam i jak bardzo się bałam. więc chciałam napisać żeby choć trochę może cię uspokoić.

Nie bój się zabiegu. wiem łatwo powiedzieć - ja byłam przerażona, bo nie wiedziałam nic na ten temat.
mam nadzieję że trafisz na dobrą opiekę - ludzi życzliwych, ktorzy okarzą troskę i zrozumienie - ja na takich trafilam i bardzo to pomaga.
Ja bylam przerażona i łzy mi leciały ciurkiem po twarzy. myślałam że to będzie w "pełnej świadomości" i do końca życia tego z głowy nie wymarzę - ale nie - byłam uśpiona - i dziękuję za to. Pielęgniarka cały czas trzymała mnie za rękę bo mąż nie mógł być obecny.
Wieczorem już wyszlam do domu.

Więc uwierz mi - nie ma się co bać zabiegu - bo niestety najgorsza jest świadomość tego co się stało.
 
reklama
Doris potwierdzam słowa Mamartusi ,ja również przez to przechodziłam :-(, jest tk zabieg pod narkoza, ale niestety serce matki boli :-(. Kurcze nie wiem co powiedziec :-(, myślę cały czas o was .
 
witajcie

nie ma mnie ostatnio, bo dzielę sie na dwoje, mamy zlot mamuś dzieci urodzonych w czercwu 2011 i w sobote jedziemy spotkać sie z dzieczynami z któymi pisze już 4 lata:) tak bardzo jestem ciekawa jak namacalnie wyglądają:)

Doriś jak mi kochana okropnie przykro:( nawet nie wiem ,co napisać tym bardziej,że wiem co było rok temu:( jak też to przechodziła, tez miałam zabieg pod narkozą, jak pisze mamartusia zabieg nie boli, tylko to serce boli najbardziej:(

stefcia kochana jak ja przegabiłam na fb woje urodziny:no: 100 latkochana, niech ci sie spelaniajątwoje marzenia:)

pozniej odpisze dalej, zaraz jade z babcia na badania
 
Doris bardzo mi przykro, trzymaj sie... ja tez, we wrzesniu tamtego roku, zrobilam usg ot tak, bo chcialam sie upewnic i uslyszalam w 15 tyg, ze serduszko nie bije, bylo mi ciezko, nie wierzylam w te slowa, mialam nadzieje, ze jak sie rano w dzien zabiegu obudze, to okaze sie to tylko zlym snem, niestety tak nie bylo... mam nadzieje, ze trafisz na wspanialy personel, ktory pomoze Ci przetrwac te ciezkie chwile... tule mocno... az mi lzy sie do oczu cisna ehhh:-(
 
witam

Doris bardzo mi przykro, na prawde nie wiem co napisac

Marta super takie spotkanie, gdzie się spotykacie????

Martkika jak Tobie już niewiele czasu zostało do porodu

Mamartusia witaj !!! co u Ciebie???

Pogoda dalej u nas do bani, mam dość, szaro, buro, zimno
CHCE SŁOŃCA !!!!
 
Wiadomość od Doris
JEST JUZ W SZPITALU ,DOSTAŁA TABLETKI PORONNE I CZEKA NA ZABIEG :-(, NARAZIE NIC OPROCZ SERCA JA NIE BOLI :-(, MIALA USG ,SERDUSZKA BRAK :-(. ZABIEG PONOC MA BYC KOLO GODZ 12 ,ALE JAK NARAZIE DORIS NA KORYTARZU SIEDZI BO BRAK MIEJSC :-(
 
reklama
Przepraszam za post pod postem ,ale uznalam ze wieści od Doris muszą być osobno i bardziej widoczne :-(, kurcze nie umiem sie oswoić z tymi złymi wiadomościami :-(.

Mamartusia co u Ciebie ?

Marta super taki zlot :-).

Martika poronic w 15 tyg to musi być koszmar ,współczuję, poronic w każdym tyg ciężkie. :-(, ja w 2007 roku poronilam tak jak Doris 7/8 tydz :-(.

Liza i jak reka ? Jak na zebraniach ? Zdrowa już jesteś ?

Aniu co u was ? Jak sobie radzisz ?

Oliwia dziś w domu została, taki ja mialam kaprys dziś hi . Dzieci sie bawią.
Wczoraj mój m obczail na dawnej tablicy ogłoszenie sprzedaży pralki ( nasza już jakiś czas popsuta ) i zadzwoniłam tam i babka mówi ze kupiła mieszkanie razem z ta pralka i ona jej nie sprawdzala ale poprzedni właściciele mówili ze sprawna a oba ma swoją i ta chce sie poprostu pozbyć za 50 zł ,i z m zdecydowalismy ze ja kupimy, trochę tak dziwnie kota w worku kupować ,ale zaryzykowalismy i co sie wieczorem okazało przy sprawdzaniu jej ze to PRALKO SUSZARKA :-), działa ,jest na chodzi ,bardzo zadowoleni jesteśmy ,Pralki suszarka za 50 zł :-).
 
Do góry