reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

Ja tam wole sie w ogóle nie wypowiadać na tematy dotyczące polityków bo po prostu nie ma o czym mówić:no:
ale zgadzam sie z tym że gdy ginie większa liczba ludzi albo więcej osób zostaje poszkodowanych w jakieś katastrofie - społeczeństwo bardziej chce pomóc a media i reszta (z politykami włącznie) żywiej reagują.:tak:
Niestety często na krótko - zaraz po zdarzeniu a ludziom, którzy w jedną noc stracili dobytek albo co gorsza bliskich taka pomoc potrzebna jest na dłużej:dull:
 
reklama
Właśnie się dowiedziałam, że męża brat cioteczny miał wypadek. Ma 22 lata. Jest w ciężkim stanie, nieprzytomny. Nie przewiozą go do lepszego szpitala, bo nie przeżyłby tego. Ale kto by się przejął. W końcu to nic "nadzwyczajnego".
 
Ja słyszałam że obiecywali po 100 000 zł dla ofiar i ich rodzin tych z wypadku. Co innego pieniądze np. na rehabilitację czy leczenie dla tych co przezyli, ale płacić za śmierć? Moim zdaniem powinni dać te pieniądze ludziom, którzy tego potrzebują.
Też tak myślę :tak:

Właśnie się dowiedziałam, że męża brat cioteczny miał wypadek. Ma 22 lata. Jest w ciężkim stanie, nieprzytomny. Nie przewiozą go do lepszego szpitala, bo nie przeżyłby tego. Ale kto by się przejął. W końcu to nic "nadzwyczajnego".
Przykro mi :-(
 
Dzień dobry

właśnie wstałam, a moje dziecię dalej śpi. Zaraz jednak obudzi się na jedzonko, a mi się nie chce zwlec z wyrka :rolleyes2:

Właśnie się dowiedziałam, że męża brat cioteczny miał wypadek. Ma 22 lata. Jest w ciężkim stanie, nieprzytomny. Nie przewiozą go do lepszego szpitala, bo nie przeżyłby tego. Ale kto by się przejął. W końcu to nic "nadzwyczajnego".

Mam nadzieję, że wyjdzie z tego :-(
 
Dzień dobry!!!

ewa- współczuję:-:)-:)-(

Moja Wiktoria to straszny głodomor. O 24 zjadła 220ml mleka a obudziła sie o 8 i zn.ow zjadła 220ml kaszki:szok::szok: chyba rośnie mi mały tłuścioszek.

U nas robi się ładna pogoda więc idziemy na spacerek po 13. Dziewczyny idziecie na Akademie Zdrowego Rozwoju to co organizuje Pampers ? W Łodzi to bedzie pod koniec sierpnia i się uparłam że pójdę i zobaczę jak to jest być małym dzidziusiem.:-):-):-)
 
reklama
Cześć Laski ;-).

Wczoraj mnie nie było, bo nie działał nam internet, A poza tym strasznie mnie bolała głowa :sick:. Na szczęście dzisiaj jest lepiej.

Co do tych "odszkodowań", to mnie też to drażni. Najgorzej było po wypadku w Halembie. Oczywiście odszkodowania się rodzinom należały, ale takie jak każdej rodzinie ofiary wypadku przy pracy, a tam nie dość że z budżetu, to jeszcze sponsorzy i jeszcze była zbiórka SMSowa. A kiedyś był w TV reportaż z wdową po górniku, która się żaliła, że musi z dzieckiem mieszkać u rodziców w 2-pokojowym mieszkaniu. Młoda dziewucha, a do pracy nie pójdzie, bo jej się przecież NALEŻY!. Strasznie mnie to denerwuje.

Ewo, bardzo mi przykro z powodu kuzyna (u nas się mówi "kuzyn"). Mam nadzieję, że wróci do zdrowia.
 
Do góry