reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

Piotruś też tak na początku miał, tyle, że nawet dłuższe przerwy między karmieniami mieliśmy, czasem po 4-5 godzin :tak: W nocy trochę częściej się budził i trudniej zasypiał, ale i tak było o niebo lepiej niż jest teraz :rolleyes: I nie męczył się bidusia...
Ależ ten czas leci... już ponad miesiąc Piotruś jest z nami.. :happy:
 
reklama
Mam nadzieję, że moją kruszynkę ominą te cholerne kolki, bo jak słyszę co wasze maluszki przechodzą, a wy razem z nimi :rolleyes:
Wszystko jednak dopiero przed nami i może dopiero się zacząć.... :-( Oby nie ...

Mi się jeszcze tylko marzy wydłużenie tych przerw w jedzeniu, żeby móc posiedzieć z mężem czy wyskoczyć sobie gdzieś na spokojnie, a nie w biegu :-)
 
O te przerwy to się nie martw - na pewno się wydłużą :tak: A co do kolek życzę Wam, żeby Was to ominęło..
 
Co do wyglądu po ciąży - nadal nie mam pojęcia, ile powinnam jeszcze zrzucić, nadal nie wchodzę w swoje spodnie sprzed ciąży (no w dwie pary się zmieszczę, ale w jednych mi kipi, a w drugich chodzę wysztywniona, nie mówiąc już o jakimś zgięciu, które byłoby niemożliwe :baffled:), ale z to zauważyłam, że brzuszek ładnie się wchłania :tak: Znika już obrzęk znad cięcia, i flaczek się ładnie wchłania :tak: Pewnie szybciej by to zeszło, gdybym ćwiczyła i czymś smarowała :rolleyes:
 
ja za to cwicze i to ostro ,ale dzisiaj mi sie nie chce
no i mam kolejny kilogram z glowy
-20,5 i jeszcze 8,5 do zgubienia
oj zebym dla rade to zgubic
ja juz brzuch mam prawie plaski, no troszke jeszce wisi skory
ale na to trzeba wiecej czasu zeby sie wchlonelo calkowicie
a tym bardziej ze ja nie karmie piersia
 
A ja jakoś nie wierzę w to, że karmienie piersią pomaga w zrzuceniu zbędnych kilogramów :baffled: Przynajmniej u mnie to nie działa :no: Do tego biodra mam dalej rozjechane :wściekła/y:
 
A ja jakoś nie wierzę w to, że karmienie piersią pomaga w zrzuceniu zbędnych kilogramów :baffled: Przynajmniej u mnie to nie działa :no: Do tego biodra mam dalej rozjechane :wściekła/y:


Co do bioder to ja nie wierzę, że one zmaleją.:eek:
Słyszałam, że po porodzie zawsze zostają szersze, bo już w trakcie ciąży rozchodzi nam się tam trochę szykując się właśnie do porodu.
Także na mniejsze biodra to ja już nawet nie liczę :no: :-(
Chciałabym jednak tego flaczka się pozbyć i żeby skóra na brzuchu ładniejsza się zrobiła. Cóż, już taka młoda nie jestem i skóra nie ma już takich właściwości jak u 20-latki, że moment i wszystko wygląda tak, jakby nigdy nie rodziła :baffled:
 
reklama
Jak mam rozpoznać czy mała nie ma biegunki? Do mam karmiących pierią - jakie kupki robią wasze dzieci? U Wiktorii wczesniej to była kupka z takimi gudkami, a teraz to wydaje mi sie, ze jest w niej sluz, a tych grudek nie ma wcale - oczywiście jest bardzo rzadka.
 
Do góry