reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

Blu ja tez gratuluję :).

Magdajucha ja jeszcze nie miałam okazji Cię powitać wśród Marcówek bo pojawiłaś się chyba jak byłam na wakacjach. W takim razie witam :).
U mnie też taka duchota, że umrzeć można... Wg pogodynki niby 23 C ale chyba coś im się pomieszało, bo na pewno jest cieplej!
M w końcu padł i mam chwilę :D. Może sobie książkę poczytam bo na wakacjach nie zdążyłam a od jutra już "do roboty!" :/.
 
reklama
wyć mi się chce:wściekła/y: przejechałyśmy tramwajem tak ok 10 przystanków:baffled: widziałam że coś młodej nie pasuje:baffled: zrobiłyśmy zakupy idziemy na przystanek a ona oświadcza "tutu nie jadę":szok: myślałam że żartuje a tu pełna powaga łzy w oczach i "nie":szok: to mówię idziemy na nogach ;-) z myślą że po dwóch przystankach skapituluje:-p a tu nic przyszłyśmy do domu na nogach:szok: szłyśmy 2 godziny w tym upale:wściekła/y::wściekła/y: aż dziwię się że jeszcze widzę swoje kostki:szok: czerwone jak buraki, spocone, wymęczone z tobołami:baffled: masakra myślałam że rzucę się z mostu jak rzekę zobaczyłam tak gorąco:baffled: jedyna korzyść to ładnie plecy opalone;-) mam w d.... wszystko i kładziemy się spać:baffled: jak tu żyć z takim uparciuchem:confused:

blu kochana gratulacje:tak:
 
debiutantka mieszkamy w jednym regionie (ciekawe jak daleko od siebie), wić wiem, jaka jest duchota./... zapowiada się na deszcz :-/ kurde i znowu się ze znajomą nie spotkam ;-/ a to ostatnia okazja przed wyjazdem ;-/
 
hej ...ale jestem wkur.....:wściekła/y: m spi z Mala :wściekła/y: ciekawe czy ona juz dospi do rana czy wstanie za godzinke i bede miala nocke zawalona :confused::wściekła/y:


Blu - GRATULACJONY:-)
 
Roksi, a nie mogłyście jechać autobusem?
no właśnie po drodze nie było przystanku:baffled: byłam tak padnięta że dopiero o 19 doszłam do siebie:sorry2: a młoda jeszcze latała z godzinę po placu zabaw:szok: w sumie sprawdzałam na zumi i przeszłyśmy 5,6km:szok: myślałam o taksówce ale po tych ostatnich przygodach nie wsadzę dziecka do auta bez fotelika:no:

m działa z przedpokojem;-) w zamian zlecił mi swoją robotę papierkową:baffled:
 
reklama
no i Mala wstala :shocked2::sorry2:

Madzik - moja jak przestala sypiac w dzien to na poczatku chcialam jej cos "wstawic" zamiast tej drzemki spacerek itp. ,ale teraz juz przeszlo to wszystko do porzadku dziennego wiec jakos samo leci ;-)

u nas skwaru ciag dalszy :cool2: ale goraco :shocked2:
 
Do góry