reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy majowe 2009

Co do nocnego karmienia mam takie samo zdanie jak Ty Monika1977.Moj Mati budzi sie w nocy roznie.czasem dwa razy a czasem szesc.I za kazdym razem je.Nie zamierzam Go tego oduczac bo wydaje mi sie ze on po prostu tego potrzebuje.Padam z niewyspania na twarz a tu jeszcze starszym dzieckiem tez trzeba sie zajac.Ale tlumacze sobie ze przeciez wiecznie tak nie bedzie.Starsze dziecko moje zaczelo przesypiac cala noc jak mialo 8 albo 9 miesiecy.Wiec spokojnie mamusie.Wydaje mi sie ze wiekszosc naszych maluszkow nie potrafi jeszcze najesc sie tyle zeby wystarczylo im do rana.
Ja też jestem za nocnym karmieniem na ządanie, praktycznie karmię Małgosię z jednej piersi w nocy od 3 do 5 razy, a w ciągu dnia z 3-4 razy i 3x po 100ml mleczko z puszki. Pokarm nocny jest najtłuściejszy i zawiera dużo kwasów nienasyconych, które zbawiennie wpływają na rozwój układu nerwowego! Często padam ze zmęczenia ale myślę, sobie, jeszcze trochę i to minie.
 
reklama
Kochane mamusie moja córcia przez ostatnie dni była strasznie marudna wieczorami i nie chciała cyca, nawet butli dużo płakała, a wręcz się darła i nic nie pomagało, pchała paluszki do buźki więc bylismy przekonani, że to ząbki, ale jak już zaczęła nam tak marudzić w dzień i jeść o godz 9 a nastepnie o 15 to się przeraziłam, że coś jest nie tak. Nie mogłam żadną siłą zmusić jej do jedzenia :-(. Więc wczoraj popołudniu pojechaliśmy do lekarza i mała się rozpłakała, powiedział, że nie podoba mu się jej płacz i to musi być związane z infekcją gardełka przepisał nam pełno leków wydalismy 60 zł i teraz faszerujemy naszego maluszka tymi świństwami , no ale cóż widomo, że odbywa się to z płaczem ale zdróweczko mojej niuni jest najwazniejsze :-) Zbadał ją ogólnie wszystko ok malutka waży już 6100 :-) powiedział, że jest bardzo bystra dziewczynką :tak:
Przez 2 tyg. przybrała 400 g tak się cieszę :-) A i powiedział, że po 2 dniach powinna już dostać apetytu

A co do tego gryzaczka tommee tippe to kupiłam go wczoraj, dałam małej to jakby miała ząbki to by go pogryzła, jest leciutki, poręczny jak smoczek a jak małej wypadł z buźki to otwierała szeroko buźkę żeby podać jej tego gryzaka

m&ms- czyt. wyżej o gryzaczku

cisowianka- wiesz co lekarz to inne opinie, mi kazała do 6 m-ca karmic tylko piersia, najpierw podac soczek i to z 2 łyżeczki i dopiero powoli wprowadzac inne jedzenie

aga km- super, że chociaż na poprawinach sobie odbiłaś ;-)

barmanka79- nie no fimik boski :-D jakbym widziała siebie :-D ja też tyle nawijam

roxy31- o jeny wspolczuje ci, ale najwazniejsze ze nic sie nie stalo

nina2003- kochana moja jak sie wydrze to caly blok slyszy ma taki glos, zreszta jak sie rodzila to w szpitalu sie smiali ze mala tak sie drze, ze jak urodzily sie w tym dniu inne dzieci to moja oczywiscie darla sie najglosniej i lekarze sie smieli nawet do matek rodzacych mowili ze tu taki krzykacz maly przyszedl na swiat, a mojej szwagierki synek 4 dni starszy to tez tak cicho placze, ze jak maja spi to nawet jej nie zbudzi zato jak moja sie wydrze to maly zaraz rozbudzony

malinka- pewnie kochana trzeba tez spelniac swoje marzenia ;-), rozumiem, ze dziecko jest wazne ale zawsze mozna wszytsko jakos pogodzic ;-) olsztyn to piekne miasto, a na jaki kierunek studiów idziesz?? ja studiowałam pedagogikę

mamastud- duzo zdroweczka

mamamatysia- ojejka biedny Fifi , mam nadzieje, że tak długo wyczekiwana wizyta przyniesie rezultaty zdrowotne u małego

kokoszka- kochana kazdna z nbas zajmuje sie dzieckiem 24 na dobe i ma jakis swoj limi wytrzymalosci, moja mala jest chora i tak nam sie drze w nieboglosy ze wczoraj z placzem do meza dzownilam, ze juz dluzej nie dam rady ze jedziemy do lekarza, takze sie nie zamartwiaj i nie rob wyrzutów, bo kazdej z nas zdarzaja sie chwile slabości

bohaciefka- kochana ja tak samo mysle jak ty jeszcze troche, a wiem ze ten pokarm nocny jest najbardziej wartosciowy
 
hellooo w ten piękny dzionek:-):-):-)

co do nocnego karmienia.. Nasza Mała budzi się w nocy zazwyczaj 1-2 razy (zazwyczaj ok. 4:00/5:00 a od czasu do czasu ok. 2:00). Jak juz uśnie po kąpieli i po wieczornym karmieniu - przekładamy ją do łóżeczka (udało się!!! bo wcześniej całą noc spała z nami...) i śpi w nim właśnie do nocnego karmienia. Karmienie odbywa się już w naszym łożu, więc praktycznie i ja i Ona po chwili zasypiamy, więc dla mnie póki co - nie stwarza to jakiegoś problemu. Problem zacznie się pewnie, gdy będziemy ją karmić mleczkiem modyfikowanym, bądź kaszkami.. Ale do tego czasu - spokojnie może się domagać swego cycusia:-D

barmanko - jakbym siebie i Małą widziała (ja jestem potworną gadułą, hehe - confi już osobiście wie coś na ten temat;-) a Jagódka gadane odziedziczyła po mnie i jak zaczyna gugać to robi to pełnymi zdaniami, hihihi)

ankzoc - i ja się zastanawiam nad tym gryzaczkiem TT. Póki co odpadły nam wszelkie smoki, i stwierdziłam, że na siłę nie będę dążyła do tego aby koniecznie musiała któregoś ciumkać - nie to NIE... Mam gryzaczki wodne, ale póki co żadnego nie wysterylizowałam i nie podałam jej - może dzisiaj to zrobię. Jaga namietnie ssie piąstki (czasami zaśliniona jest prawie po same łokcie:-D)

mamstud - szybciutkiego powrotu do zdrowia!!! Hmm - może terapia lodowa Ci pomoże? Tylko, że najlepsze są te mleczne (a Ty jesteś mamą alergiczki - więc cóż - sorbety Ci pozostały - ale i te są pyszne:-D). Trzymaj się cieplutko i nie pozwól się bardziej rozłożyć!!!

marychna - to samo - wracaj do zdrówka!!! :tak::-D

kokoszko - współczuję Ci tych ciężkich chwil:-( Sprobuj czasami teściów bardziej zaangażować w życie Marysi (oni chyba nie są zbyt daleko oddaleni od Was? ) Rozumiem, że Twoj mąż jest zmęczony i przepracowany - ale nic bardziej nie "rozładowuje i energetyzuje" człowieka jak uśmiech własnego dziecka. Akurat tą przemianę często obserwuje u wlasnego męża (który jest zakochany w Jadze na zabój) - nie raz wraca padnięty do domku - ale pierwsze co szuka Małej i bawi się z nią przez jakiś czas. Po tej zabawie ze smiechem opowiada o trudach dnia:tak:
 
Kornasia,faktycznie nasze dziewczynki sa z tego samego dnia,wszystkiego dobrego z okazji skonczonych 4 miesiecy:-) marychna,mamstud,szybkiego powrotu do zdrowia zycze,oj teraz chlodniej bedzie i sezon grypowy sie zbliza,niestety:-( Mamamatysia,nie zamartwiaj sie ,na pewno wszystko bedzie dobrze:tak:my tez jedziemy z mala do larynologa na badanie sluchu(przez moja toksoplazmoze w ciazy) do kliniki,tez sie troszke stresuje ale mam nadzieje ze bedzie dobrze bo mala reaguje na dzwieki,jeszcze musimy sie wybrac do okulisty,oh no i badania porobic:-( Kokoszko,ja ostatnio bardzo sie czuje zmeczona,caly dzien sama w domu,moj "M" wraca poznym wieczorem z pracy i nie za bardzo mi pomaga,no bo przeciez zmeczony,zdarzylo mi sie pare razy podniesc glos na mala ale bardzo szybko sie zreflektowalam co ja robie:szok:przeciez to malenstwo nie jest winne,no i te wyrzuty sumienia,teraz juz nie pokazuje przy niej mojego zdenerwowania. Ale nie porownuje Twojej sytuacji do mnie bo ja mam wszystkich na miejscu ale glowa do gory,wszystko sie ulozy i te ciezkie dni z czasem przejda.Wystarczy spojrzec na nasze malenstwa,one wszystko wynagradzaja:tak::-) Dziewczyny a co do gryzaczka to tez go mamy ale mala na razie srednio nim zainteresowana,woli swoje raczki albo mamusi,czasem tak sciska dziaselkami moj palec ze nawet boli:-D Zycze milego dzionka,juz chyba ostatnie dni takiej ladnej pogody,szkoda:-(
 
marychna - ja tez myje codziennie :p

jutro ide na usg profilaktycznie glowki - zwiazane z wyginaniem kubusia ale nie pytajcie jaki ma to zwiazek bo sama nie mam bladego pojecia.. trzymajcie kciuki..
 
Witam,
Ja dziś strasznie zabiegana przed wyjazdem, ale poczytałam z grubsza co u Was. Na szczęście przed wyjazdem dziś udało mi się wszystko pozałatwiać, popakowałam nas już, rety ile tego jets:szok:chyba mamy samochód z gumy, bo ajk wszytko stalo w pokoju to nie sądziłam ze wejdzie, ale tylko jeszcze moją waalizkę trzeba dopchac.
Boję sie tego wyjazdu, bo do rodziców jest700km i nie wiem jak mały podróż zniesie, niby zawsze śpi w aucie, ale tak daleko to jeszcze nie jechaliśmy.W dodatku mnie choróbsko bierze, zakatarzona jetsem, łeb mi pka, juz 2 apapy zarzyłam:crazy:a dalej sie fatalnie czuje.Nietsety u rodziców nie ma internetu, wiec będe odcięta od świata, no i od WAS.Może na chwile od teśców wejdę na internet.
mamy w trakcie pobytu ochrzcić Miłoszka, więc trzymajcie kciuki, zeby wszystko sprawnie nam poszło.
 
reklama
marychna - ja też codziennie myję głowkę Jadze. Nic złego z tego powodu nie zaobserwowałam:eek:
tikanis - oczywiście, że będę trzymała kciuki za Wasze usg - daj znać jak już bedziecie "PO":happy:
 
Do góry