reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy majowe 2009

aga, moniqsan- oj wspolczuje wam bieduleczki, ale pewnie to takie chwilowe :-), ja pewnie tez bym sie denerwowała, chcociaż wydaje mi się, że moja mała też troszkę mniej gaworzy, wczesniej jak mówilam do niej np agu to powtarzała, teraz nie. Chocicaż jak leży to gaworzy do karuzelki

bohaciefka- oj to sie masz z tym nocnym wstawaniem :eek:, moja mała też zasypia o 20.30, spi tak do ok 1 pozniej pobudka o 3 no i rano o 6, a wiesz co jest najlepsze, że jak miała miesiac to budziała się tylko raz o 3 w nocy i tak ładnie spała, ale pod koniec 3 m-ca zaczęło jej się przestawiać nie wiem czemu :confused2:

confi- oj kochana współczuje ci strasznie, ale takie są niestety uroki :cool: ja pod koniec listopada wracam do pracy wiec mam nadzieje, ze jakos sie malej te budzenie nocne unormuje :sorry:

aneteczka- ale ci zazdroszczę, że Miłoszek tak ładnie spi- jak ty to zrobiłaś :cool2:

m&ms- super twój synuś, dobrze, że nie wziął nozyczek i nie obiął sobie rzęs :-D

mamastud- mojej małaej tez się tak poprzestawiało, wczesniej budziała się tylko raz o 3 a teraz :confused2:

tikanis, marychna21- kochane ja tez w listopadzie wracam do pracy wprawdzie 23 listopada, ale jak teraz sobie o tym pomysle, to az mnie sciska, ze musze się rozstać z moją córcią, chcyba będę gorzej to przeżywać niż ona :-(, ale nie wyobrażam sobie siedzieć na wychowawczym ze względu na finanse, wiem, że dalibysmy radę utrzymac się z wypłaty męża, ale obnizył byn nam się standart zycia, wiem, że to nie jest najwazniejsze, ale nie chce by czegokolwiek brakowało mojemu dziecku i nam. No i pociesza mnie ta myśl, że mała będzie z dziadkami ;-)
 
reklama
mamastud, ankzoc - Zosi tez sie poprzestawiało od poczatku budziła sie tylko raz w nocy teraz 3-4 razy. Zmieniłam jej pore snu z 22.00 na 20.00 i chyba dlatego:-(. No cóż taki los matki

m&ms na dzieci trzeba uwazac moja kuzynka obcieła sobie rzesy jak miała 3 lata i włosy do skóry swoje, mojej i swojej siostrze (miały 1,5 roku) dobrze ze nikomu oczu nie wykuła

Dzis przychodzi do nas rehabilitantka pokazac jak cwiczyc z Zosia zeby sie tak mocno nie wyginała. Jestem ciekawa co powie.

A tak wogóle od 2 dni Zosia zaczeła sie wtulac jak trzymam ją w pionie tzn. wczesniej odchylała sie mocno do tyłu i trzeba było ja trzymac a teraz przytula sie brzuchem i główka i mocno zaciska dłonie na bluzce i obejmuje ramionami jak mała małpka (nowe przezwisko);-)

Ja do pracy wracam chyba od 1 grudnia, (jeszcze nie liczyłam) :-(Zosia jest z konca maja do tego 26 dni urlopu a poniewaz mój M. ma operacje w pazdzierniku to biore 14 dni L4 opieki na niego.
Ja pracuje w domu dziecka w systemie 12 godzinnym nocki i dniówki (od 8.00 - do 20.00 lub 20.00 - 8.00) Nocki jakos przezyje ale 12 h dniówki bedzie ciezko:-(
Jedyna zaleta to taka ze nie pracuje codziennie (chociaz w wolne dni tez biegam za sprawami zawodowymi tj. lekarz z dziecmi, wywiadówki, naloty w domach rodzinnych, sąd) ale i tak musze znalezc kogos do opieki na te 12 h. Rodzina odpada bede szukała kogos obcego.:-(
 
AgA- a ja słyszałam że matka karmiąca może odmówić nocek.

Dziewczyny dopominajcie się jeszzce na dzieci w pracy dodatkowych 2 dni urlopu opiekuńczego nad dzieckiem do 14 lat, przysługują raz do roku, więc dużo czasu na wykorzystanie tych dwóch dni po macierzyńskim nam nie zostaje.

Ja właśnie obliczyłam kiedy wracam i wyszło mi 30 listopada.Ja dodatkowo będę korzystała z przerwy na akrmienie, czyli 7 godz. w pracy + 40 min na dojazd tam i spowrotem, czyli prawie 8 godz. poza domem.......ech jak my to przeżyjemy.

Na szczęście na 2,3 m-c puki Miłoszek jeszcze taki malutki mama ma przyjechać i opiekować sie nim, bo jak już pisałam moj M nadal w delegacji, więc sama rady bym nie dała choćby nie wiem co.Mam nadzieję, że za te kilka miesięcy M znajdze pracę na miejscu, bo nie wyobrażam sobie, żeby już tak miało zostać.

Ja kawkę musze sobie zrobić, a mój Malutki siedziw leżaczku i nawija, krzyczy na zabawki....jakby mu coś zrobiły:-)
 
Hej.Mój Tomuś chyba przeczytał wasze posty i od trzech dni częściej budzi sie w nocy. Ogolnie to złotę dziecko.Mało placzę,ciagle sie smieje.Wystarczy spojrzeć na niego a już geba rozesmiana.Zaczynają nam wychodzić dwie dolne jedynki.Widac je pod skórą.Mały slini się niemiłosiernie i malo nie odgryzie sobie piąstki..
 
AgA- a ja słyszałam że matka karmiąca może odmówić nocek.
:-)

Tak to prawda, ale ja mam w m-cu 12 dyzurów mniej wiecej jest to 6 dniówek w m-cu i 6 nocek i teraz jakbym nie szła na noc to mam 12 dniówek. Uwierz mi ze wole byc na noc w pracy jak mała spi. Nawet poprosze szefa zeby w grudniu pisał mi wiecej dyzurów nocnych. Zreszta jak dzieciaki spia i obrobie sie z dokumentacją to tez zamykam oko:-)
 
Cześć Kochane! Widzę, że temat powrotu do pracy... Ja też wracam pod koniec listopada. I już też jestem nieszczęśliwa. Macierzyński kończy mi się 24 września, ale potem mam jeszcze 8 tygodni urlopu czyli około 20 listopada do pracy. I też jeszcz za bardzo nie wiem jak to będzie z opieką nad Nataszką.
No i dołączam do mamuś nie wyspanych... Natasza też wcześniej ładnie spała. Najwcześniej budziła się o 3.00, ale nawet do 7.00 potrafiła dospać, a teraz to już o północy pobudka. Ciekawe co tym naszym dzieciaczkom się poprzestawiało.
I muszę Wam się pożalić. Postanowiliśmy z mężem w końcu kupić mieszkanie. I wszystko było pięknie. Mieszkanie wybrane, umowa przedwstępna podpisana, zaliczka wpłacona. Oczywiście wcześniej byliśmy w banku dowiedzieć się o warunki kredytu i czy mamy szanse, bo mój mąż większość swojej wypłaty ma w formie diet i banki nie biorą tego pod uwagę. Ale wyszło, że z jego "podstawy" i mojej pensji kredyt dostaniemy. No więc jak już złożyliśmy wszystkie potrzebne dokumety to przyczepili się, że ja jestem na macierzyńskim i mojego dochodu nie biorą pod uwagę (dowiedzieli się bo becikowe wpłynęło na konto w czerwcu, a prześledzili historię rachunku), a z samej podstwy męża nie dostaniemy kredytu. Moim zdaniem jest to największa głupota z możliwych!!! Musiałam prosić rodziców, żeby zostali współkredytobiorcami, trzeba było donosić ich zaświadczenia, wnioski. A poza tym to Oni nas wiekiem ograniczają i możemy dostać na maksymalnie 16 lat kredyt z nimi i znowu rata wyższa. Jest to chore! A najgorsze, że znowu tyle czasu upłynęło i dalej żadnych wieści z banku. Już znowu w innym złożyłam dokumenty i zastanawiam sie jeszcze nad jakimś, bo czas leci i wkońcu mieszkanie i zaliczka nam przepadnie. Szkoda słów...
No i się rozpisałam..
Miłego dnia!!!
 
Marzena- to współczuje, nie wiem dlaczego banki w ten sposób patrząa na kobietę na macierzyńskim , przeciez ciągłość pracy jest zachowana, po zatym dochód jest, coś nie tak.JA w takiej sytuacji chyab wróciłabym do pracy z macierzyńskiego wcześniej, przecież tylko starciłabyś jakies 3 tygodnie, a bank już by na to inaczej patrzył. No i poszłabym na urlop.
 
aga- ja mam wrocic na 8 godzin do pracy i jest mi ciezko, no a mała ma być z dziadkami a ty bidulko nie dość że po 12 godzin to jeszcze nocki no i musisz zostawic Zosieńkę z kimś obcym :-(, szkoda, ze taka smutna rzeczywistość jest w Polsce, że musismy zostawiać takie maleństwa i wracać do pracy, a tak pozatym to kodeks pracy mówi:
§ 2. Pracownika opiekującego się dzieckiem do ukończenia przez nie 4 roku życia nie wolno bez jego zgody zatrudniać w godzinach nadliczbowych, w porze nocnej, w systemie czasu pracy, o którym mowa w art. 139, jak również delegować poza stałe miejsce pracy.

aneteczka- ja wracam 23 listopada zostawiam sobie tydzien urlopu rezerwow i tez bede korzystała z przerwy na karmienie

monika1977- wiesz mi sie wydaje ze moja mała ma takie dwie kreseczki biale na dziaselkach , kupiłam jej bobdent , tez starsznie sie slini, wklada raczki a smoczka jakby mogła to by pogryzła a pozatym czsamia płacze nie wiadomo dla czego, wczesniej taka nie była no i jeszcze jest strasznie marudna wieczorami tak od 18 :cool:

Marzena80- oj wspolczuje ci kochana tych problemow bankowych, ale tak to jest niestety zawsze coś
 
Marzena- to współczuje, nie wiem dlaczego banki w ten sposób patrząa na kobietę na macierzyńskim , przeciez ciągłość pracy jest zachowana, po zatym dochód jest, coś nie tak.JA w takiej sytuacji chyab wróciłabym do pracy z macierzyńskiego wcześniej, przecież tylko starciłabyś jakies 3 tygodnie, a bank już by na to inaczej patrzył. No i poszłabym na urlop.
Na chwilę obecną pewnie byłoby to już lepsze rozwiązanie. Ale to wszystko zaczęło się 11 sierpnia. Czyli niedługo będzie już miesiąć, a wtedy miałabym trochę za dużo do stracenia z macierzyńskiego. Tylko ja też głupia jestem, bo kobieta z banku zadzwoniła i zapytała czy ja jestem na macierzyńskim, bo becikowe wpłynęło w czerwcu. A ja nieświadoma niczego powiedziałam, że tak. Gdybym o tym pomyślała, że tak może być to powiedziałabym jej, że już jestem po. Przecież becikowe mogło mi wpłynąć po 5-6 miesiącach. No, ale w życiu bym nie wpadła, że na macierzyńskim traktują dochód jako utracowny. Gdybym była na wychowawcym to co innego. Ale oni mi powiedzieli, że nie ma pewności, że po macierzyńskim wróce do pracy. Patrząc w tych kategoriach to nikomu kredytu nie powinni dać, bo nie wiadomo czy następnego dnia pracodawca nie wręczy mi wypowiedzenia. A na macierzyńskim dochód jest pewniejszy niż pracując. Bo wiadomo, że przez te tygodnie pensja będzie mi wpływała, a po jego zakończeniu pracodwaca musi mnie przyjąć skoro mam umowę na czas nieokreślony.
 
reklama
Ankzoc- ja na razie wypisze urlop na dwóch kartkach, jednej do 20.11 a na drugiej do 30.11 i sama zobacze, jak uznam że chce jeszcze tydzień z malym posiedzieć to zostanę, bo tylko w sumie grudzien zostaje, a na świeta mogę urlopu nie brać, bo M zawsze wtedy na przymusowy urlop wiec z małym bedzie.
Ja też będę korzystała z dwóch przerw 30 min na karmienie, ale bede wykorzystywała je łącznie, czyli bede godz. wcześniej wychodziła:-)

monika- to szybko mu ząbki idą, mi tez sie wydaje ze Miłoszkowi na gorze jeden idzie, bo jak dotykam to pod spodem takie jest twarde.
 
Do góry