Ja biję rekordy wstawania. Dziś 12.30.... Niby śpię kiepsko, budzę się , kręce, wstaje na siku, ale poźniej za cholere nie mogę sie wywlec z łóżka!!!
A dzis i jutro mam tyle roborty! I muszę sie z tym uporać sama, bo mąż stara sie podganiać robortę w warsztacie żeby mógł byc ze mną w szpitalu. A, ze mamy ponad 100km, to raczej nie da rady zeby jeździł co chwilę :/ Naprawde nie wiem od czego zacząc. Sprzatanie, pranie, zmienianie poscieli, prasowanie ostatnich ubranek dla Laury.... Buuuu a siły brak
Ja też mieszkam w bloku, na parterze... Chyab odgłosy mi tak nie przeszkadzają jak zapachy... Od 7 rano do wieczora wiadomo co bedzie na obiad u sąsaidów. Bleee Ciagle muszę wietrzyć
Gosia25 - mi w ciązy coraz wyskakuje jakieś dziadostwo w róznych częściach ciała, ale po kilku dniach znika. W ogóle różne przebarwienia i nadmierne owłosienie
dzag82 - ja jak byałm w 2 miesiącu ciazy to byłam na pogrzebie koleżanki. Nie wyobrazała sobie nie być.... U mnie tez z budźetem kiepsko... ALe pocieszam sie, że jak już wyprawka na jakieś 3 miesiace zrobiona i odwiedzajacy będa przychodzić z czymś dla Niuni, to moze właśnie za jakieś 3 miesiace wyjdę na prostą...
kreatorka - ja kupiłam dla Laury w h&m sukienki. Na wigilię taką:
Wyszywana sukienka | H&M a do tego złote bolerko (pod spód po prostu białe body i baiłe rajstopki). Jeszcze szukam jakiejs złotej opaski i bucików, ale z tym jest problem.... Na pierwszy dzień świat kupiłam też w h&m taką:
Sukienka i rajstopy | H&M Ma żywo zdecydowanie ładniej wyglada. No i do niej nie mam żadnego swterka... Moze jeszcze uda mi sie cos upolować.... ZObacz sobie na stronie c&a. Też są cudne sukienki. Tzn, jak oglądałam dwa tyg temu to były
Szkrabek - ale Ci dobrze, że załatwiłas już sprawę z prezentami
Ja jeszcze nic nie ruszyłam w tym temacie,a w poniedziałek już spzital... Ech... Moze ktoś to zrobi za mnie?????
Domi - ależ Ty masz sny
aenye - super! W domku najlepiej! A do 8.12 też już niedużo czasu
Dziewczyny, wczoraj robiliśmy sobie mini siesje brzuszkową. ALe jestem ciekawa czy choć jedno zdjecie będzie się nadawało do ramki. Bo ja siebie tak nie lubię na zdjeciach!!!
I dla Laury zamówiliśmy sesję 10.12 czyli bedzie miała 10 dni. Pani przyjedzie do nas z Wawy, więc podróż po cc mi odpadnie. No i ciagnąc 10-cio dniowe Maleństwo ponad 100km n ie było mi na rękę. Mąż tylko sie złości, że brak kasy a ja ciągle coś wymyslam.... ALe doskonale wiem, ze pogadać soebi musi, a i tak jakieś "drobne" ma schomikowane
To tylko moje konto świeci pustką. Nie, nie pustką. Wielkim minusem!!!! he he he