reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamy grudniowe 2015 :::.

reklama
Dobry wieczór :)
Domi ale fajna niespodzianka :)

Co do jedzenia to niestety zjadam dużo i cały czas jestem głodna, nie ma co się dziwić że już mam 16 na plusie.

Dzisiaj odebrałam wyniki i po anemii ani śladu i nawet lepsze niż na początku ciąży :) .

Jeżeli chodzi o prezenty od nowo narodzonego dziecka dla rodzeństwa to u nas się sprawdziło i teraz dziewczyny też coś dostaną. Kupiłam im zestawy z lalkami magiclip, mają kilka lalek i lubią się nimi bawić.

U mnie noce kijowe , bo młodsza budzi się co chwile, przechodzi jakąś fazę z boję się i w nocy strasznie wszystko przeżywa. Zanim się zwlekę z łóżka i dobiegnę do pokoju to ona już na dobre płacze, muszę ją utulić i znowu idę do siebie i tak jakieś 6 razy w nocy.

Dziewczyny czy uważacie że 100 km do szpitala to za daleko? Bo wszyscy jak słyszą że chcę tyle jechać to twierdzą że zwariowałam i na pewno nie dam rady dojechać. Tłumaczę że poprzednie dwa porody trwały długo i ruszały dopiero po oxy, więc powinno być ok i w trasie raczej nie urodzę, no ale zaczęłam teraz się zastanawiać.
 
100 km? Gdybym jechała rodząc, w 40 minut byłabym w szpitalu :-D nie żartuję:sorry: więcej mój obecny samochód nie wyciągnie.
a tak całkiem serio, amos nie wydaje mi się, aby był to duży dystans, ja mam do szpitala jakieś 20 km, w godzinach szczytu jadę tam jakieś 1,5 h, wieczorami - 15 minut, więc jeżeli droga jest miła i przyjemna, to szybko znajdziesz się na miejscu, po prostu wyjdziesz jak zaczną się skurcze co 15-10 min, a nie jak inne - 7-5 min i już;-)
 
Amos współczuję przebojów nocnych. Ten mieliśmy taki czas. Minie na pewno :-)
Ja do szpitala mam 30km i wydaje mi się dużo ;-) wszystko od trasy zależy. Nasza przebiega głównie wsiami hehehe
 
Amos, 100 km do szpitala brzmi hardkorowo. Ale wcale nie musi tak faktycznie być. Zależy jaka ta trasa jest. Przez teren zabudowany czy przez las ;-) Ja mam może ze 20km a w dzień jedzie się tam przy odrobinie szczęścia około 35 minut ode mnie.
Szkrabek, na siedzeniu pionowo po kompocie padłam :rofl2:
Zozolka, kiepski pomysł z fotelikiem z zakresem wagi od 9 do 36 kilo. Każdy dobry sprzedawca Ci powie, że to średni pomysł. Fotelik w takim zakresie teoretycznie powinien być idealny zarówno dla półtorarocznego szkraba jak i dla jedenastolatka. Nie ma takiej fizycznej możliwości, żeby jeden fotelik wymiarami był na tyle odpowiedni, żeby był idealny. Albo maluch będzie się w nim topił, albo - co się częściej zdarza - starszak będzie miał dłuższe uda niż siedzenie. A to jest BARDZO niewygodne.
Gosia, dla mnie to szok z tymi zasadami w szkole. I to w każdej takie przepisy są? Czy każda swoje ustala? 10 dni dopuszczalnej usprawiedliwione nieobecności to nic :baffled: Wystarczą 3 choroby w roku szkolnym i już przekroczy się limit. A biorąc pod uwagę że 5-latki do szkoły chodzą to jednak kilka chorób w roku jest jak najbardziej możliwe... I co wtedy?
OlaSzy, no weź :-D Ponad 3kg w granicach 35 tygodnia to by był wynik do zapisania w kalendarzu :rofl2: Raczej wątpliwe. Choć ja w 36. urodziłam 3040g. Ale to był mały duży wyjątek ;-)

Matko, jaką ja śpiąca jestem, a wszystko albo boli, albo kłuje albo piecze. I do tego Bąbel w poprzek się rozpycha. Zwariuję chyba. Byle do tego 38. tygodnia, a w moim przypadku to jeszcze taaak daleko :baffled:
 
Ostatnia edycja:
dżag - w 33+0 Marysia ważyła 2460 g, w 29+0 - 1500 g z haczkiem, więc myślę, że przy 36+0 spokojnie przekroczy 3 kg, dopiero pod koniec zwalnia przyrost masy, wiec serio, nie będę zdziwiona :)
 
Dużo było więc będzie tylko tematami bo nie wiem co komu.
U mnie zamiast więcej kompotu króluje czereśniowy również od mamy :)
Po przeczytaniu po prostu musiałam zjeść chińską zupkę!!!

U mnie też napalone w kominku bo jak na dworze 15 w dzień a w nocy spada do 7-8 to zbrodnia było by gaz odpalić. Tylko w trakcie choroby nam się zdarzyło no i jak mała się pojawi to nie będziemy się bawić (przynajmniej tak mąż zapowiedział).
Ech idę spać bo czas najwyższy. Dzieci rano nie papa niestety.
 
Dzag no mowie ci tu jak dziecko ma katar kaszel to musi chodzic do szkoly nawet jak ma antybiotyk oby goraczki nie mialo a chyba ze jest chore na choroba zakzna to zupelnie cos innego a jak przekroczysz te 10 dni i nie bedzie naprawde waznego powodu se nie byla ( np smierc kogos to akt zgonu potrzebny itp) to kierujacpismo do cauncilu( jak urzad dzielnicy) i moga kare dac 60£ dziennie. Teraz Maja ma kassel mocny i karar i musi chodzic do szkoly ale dzis pani powiedzialam seby na pdserwach jej nie wypuszczala na dwor i zoetala s klasie z kolezanka( bo kolezanka ma antybiotk i tez nie wychodzi na przerwe) a po za tym to u nas jes duuzo wolnego w roku szkolny ale konczy sie za to pozniej:/. Ja w lozku ale jeszcze podczyralam was wsielam Maje do siebie bi kaszle strasznie i sie budzila a ze mna spokojniej spi:)
Wiec dobrej nocki mamusie:)
 
reklama
@Gosia25 a dlaczego Ty jeszcze nie spisz?! :)

Ja nie moge spac bo w ogole obudzil mnie deszcz ktory tlukl az po oknach i wnerwiona sie rozbudzilam. Do tego po dzisiejszym obiedzie ktos mi w sypialni komore gazowa urzadza haha i chyba padne zaraz :)) no i do tego maly sie zbudzil w brzuchu i postanowil sobie "pochodzic"... ajajajajaaj
 
Do góry