reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

.::: Mamy grudniowe 2015 :::.

Przepraszam, nie było mnie kilka dni, ale staram się jakoś zorganizować egzystencję z dwójką dzieci w domu ;). Mam jeszcze 3 strony do nadrobienia, ale muszę zrobić przerwę, bo Witek jak dzisiaj jadło 9:00 tak do teraz się nie budzi na kolejne jedzenie :/. Muszę go obudzić.
No to po kolei:

Śliwka pisze:
No i odebrałam wyniki. Oficjalnie nie mam już cukrzycy uff :-) miłego dnia! :-)
No i to jest superwiadomość!!! Gratuluję!
Mnie się wydaje, że też już nie mam, bo mierzony cukier w szpitalu za każdym razem był duuuuo poniżej normy. Jak mi sięw końcu w domu wszystko poukłada i uspokoi to zacznę mierzyć :p.
Melisska32 pisze:
Domi laktator nazywa się Medela mini electric, taki http://www.smyk.com/medela-mini-electric-laktator-elektryczny,p1044873977,swiat-niemowlaka-p
W szpitalu pobudzałam nim laktację, w domu używam go by odciągnąć tylko troszkę do uczucia ulgi bo mam teraz nawał pokarmu, przy synku miałam ręczny z Canpola i myślałam, że mi ręka odpadnie, dlatego tak się zachwycam tym elektrycznym
A ja w szoku jestem, bo nawału pokarmu dostałam z 23 na 24 grudnia, piersi jak banie, dziecko głodne a za chiny ludowe nie chwyci, ręczny laktator ani kropli nie wyciągał. Mąż pojechał kupić elektryczny byle jaki byle nie z BabyOno bo nie cierpię tej firmy. Czego bym od nich nie miała to szajs. Więc wybrałam Canpola za 160zł i jestem wniebowzięta! Choć bałam się, że jako niby gorzafirma niż Medela to nie da rady. A jest ósmym cudem świata :D. No i mamy kupioną puszkę mm, ale póki co Wiciu leci na moim mleku - z piersi albo z butelki.Jestem w ciężkim szoku, bo przy Tymku to mi ledwo kapało i nastawiałam się na kolejną klapę ;).
Co do szczepień - ja raczej skopiuję tryb szczepienia Tymka. 5w1.
Kurczę, ciekawe to co piszecie o tych siłach skurczów. I w sumie dalej nic nie wiem :D. Mnie się zapisywały 65-84 max, położne na sali intensywnego nadzoru pytały mnie z daleka czy mam jakieś skurcze, ja im mówię, że chyba nie - bo na łóżku obok, za parawanem, słyszałam męczącą się dziewczynę ze skurczami czekającą na cc :p. To sobie myślę, że to co mam to pewnie nic :D. A to jednak skurcze były :p. Przedziwne to. A jakie Wy miałyście największe wartości? Tak tylko z ciekawości pytam :p. No słowo daję, dziwna sprawa :D.
Dreddka pisze:
Bardziej martwi mnie to, ze karmienie strasznie mnie boli- tak nie było wcześniej. Przed chwila karmiłam i ryczałam z bólu mimo osłonek. Wydaje mi się, ze wszystko robię jak wcześniej. Obejrzałam filmiki instruktażowe i jedli będzie tak dalej nie wiem czy dam radę karmić. Mleka mam dużo.
Mnie też boli te pierwsze kilkanaście sekund. Wiciu tak jakby wsysa sutek, a nie łapie. Jak uciągnie te kilkanaście sekund to przechodzi. A wcześniej zagryzam zęby :p. Bo przez osłonki u nas nie da rady niestety. Już i tak jest niebo a ziemia, bo przynajmniej ból macicy przy karmieniu odpadł:D. No i zawsze możesz odciągać i karmić swoim z butelki.
Agak, takie aniołeczki jak ten Wasz sąsiad z pokoju to jednak w mniejszości :). Nie wiem jak dzieci innych Dziewczyn tutaj, ale mój Witek też łapkami wszędzie wywija,najwięcej przy buzi - spróbuj mu wtedy sutek do buzi przysunąć:D. Na szczęście mój Tymek też tak machał i już mam opracowaną technikę trzymania dziecka, jego dwóch łapek i piersi - wszystko zaledwie dwiema rękami :D. Głowa też lata na lewo i prawo jak się niecierpliwi bo złapać nie może. To norma, a nie jakaś wyjątkowa niespokojność Twojego synka. Musisz znaleźć JAKIŚ sposób na uspokojenie siebie przede wszystkim. Choć zgodzę się, że z tym najłatwiej będzie w domku, a nie w szpitalu. A na płaskie brodawki jest sposób - wyciąganie ich strzykawką :). Musisz odciąć strzykawkę od strony "dziubka", przekładasz w to miejsce tłok, przykładasz strzykawkę do piersi i ciągniesz tłoczek. Tak przed samym karmieniem zrobisz i zwiększasz szanse powodzenia :).
Agak, a tak ogólnie to strasznie długo u Was po cesarce w szpitalu trzymają :/. Ja urodziłam 20.12. po 16:00 a 23.12. po 13:00 już byłam wypisana. I te niesympatyczne położne... Jakiś dziwny szpital... Współczuję.


A reszta później, jak się uda :p.
Oho, sam się obudził :D. Lecę do głodomora...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hej witam i ja :-) :) Wesołego ostatniego dnia Świąt! Niestety u nas kiepsko, Nina kaszle strasznie i wymiotuje do tego :baffled:, Blanka ma katar i co chwilę muszę jej odciągać - w sumie tylko biedna śpi i je, strasznie jest zmęczona.

Święta na ostatnią chwilę zdecydowaliśmy, że jednak w domu, bo młode zaflikane, więc w Wigilię rano zakupy i robiłam ryby, sałatki, kompot itd. na szczęście chociaż ciasta upiekłam dwa wcześniej to to mnie ominęło w samą Wigilię... Smutno tak wiedząc, że cała moja rodzina i rodzina męża siedzą w sporych gronach i świętują, a my tak sami :-( :( szczególnie, ze to Blanki pierwsze Święta, ale zdrowie wiadomo najważniejsze, a bałam się, zeby ich nikt gorzej nie pozarażał i żeby źle nie zaragował młodej organizm na zmianę otoczenia dodatkowo.

Nina dostała całą startę nowych zabawek, ubrań i jest mega zadowolona :-D to był najfajniejszy moment jak czytała z prezentów "Dla Ninki" i taka radość na buzi, że ona ma najwięcej :-) :) dla Blanki za to mam zapas chusteczek i pieluch na megaaa długo :-D ale tak wolałam, bo ubranek ma dużo, a na zabawki przyjdzie pora, oczywiście kilka i tak dostała :tak:

szkrabek - ja po kremie babydream tym na wiatr dostałam czerwonych plam na twarzy i Nina też :baffled: na Blance nawet go nie próbowałam - wróciłam do niezawodnych kosmetyków Linomagu, a co do wołowiny to jedz! przecież to zdrowe czerwone mięso :tak: ja jem wszystko - unikam jedynie ostrego, wzdymającego i zabronionego dla dzieci typu grzyby
 
Hej dziewczyny:-) kurczę tu juz praktycznie same mamusie a dwupakow prawie juz nie ma :-( ja bylam dzis na ktg i mala przespala cale badanie :-\jeden ruch tylko zarejestrowany :-\ skurcze takie jakby ich w ogóle nie bylo, szyjka nadal na ok 3 cm i nic nie zapowiada bliskiego porodu. A we wtorek jak nie urodzę to kolejne ktg :-\ ehh mam juz dość ja tez juz chce tulić swoje maleństwo
 
Szkrabek pisze:
Dziewczyny czy Wy jecie wolowine?
Właśnie wczoraj jadłam pieczeń wołową. Z sosem :-p. Nie było żadnych sensacji u Wicia. Nawet nie pomyślałam, żeby się zastanawiać czy można jeść... Wołowina to przecież szlachetne, zdrowe mięso. Lepsza wołowina niż wieprzowina, lżejsza.
W ogóle póki co może nie jem za dużo, bo nie mam kiedy :-p. Ale jem w miarę normalnie. Jedynie kapuchę wigilijną ominęłam, grzyby, no i cytrusów nie ruszam, choć mnie skręca jak widzę górkę mandarynek i grejpfrutów czerwonych...:baffled: Ciasta po malutkim kawałeczku, cukierki czekoladowe - wcinam póki co.
Szkrabek pisze:
wiecie co... mam chyba uczulenie na szampon Babydream :/ aż nie chce mi się wierzyć. Za każym razem jak umyję głowę nim to mam na twarzy różowe plamy... szok :-O
No to rzeczywiście szok, bo tam prawie nie ma co uczulać :eek:. To się nazywa pech.
Domi pisze:
Gosia, tesciowa na szczescie sie nie wtraca poki co. Ja na glos mowie co i jak z nim robie itd. Ona tylko jak ja milcze to mowi jak ona to robila ze swoimi dziecmi itp ale jak ja opowiadam to ona milczy :) oby tego sie trzymala.
Domi, ale przyznasz, że takie mówienie jak ktoś coś sam robił ze swoim dzieckiem to nic złego :tak:. Według mnie normalna sprawa, takie wspomnienia, dzielenie się z kimś innym swoim doświadczeniem. Z resztą... my tu nic innego nie robimy - każda pisze jak z różnymi sprawami radzi sobie u swojego dziecka ;-) ;). A już najbardziej Dziewczyny, które są powtórnymi mamami :-p. A to nie ze złej woli. To takie do porównania. Ja lubię posłuchać i poczytać jak podobny problem, podobna sprawa, wyglądała u kogoś innego. Dopóki nie mówi "powinnaś to robi tak-a-tak bo ja tak robiłam i działało" to luzik :tak:.
Quchasia pisze:
propos teściowej.. yhh u mnie jak podejrzewałam, zakochana we wnuczce, chciałaby ją nosić cały czas, żeby nie spała tylko "bawiła się z nią"..
Buauahahaha :-D:rofl2:. Niespełna trzytygodniowe dziecko ma się bawić :blink:. Dobre. To mój Tymek już wie, że taki Malec ma spać a jak nie śpi to ma jeść. A w międzyczasie ma zrobić kupę, żeby mu pieluchę zmienić :-D.
Piguła, nadrobiłam posty (w końcu :rolleyes2:) ale nic nie czytałam wcześniej o żółtaczce... Bilirubina u Was podwyższona, czy tylko takie badanie proforma?

No dobra. Widzę, że ogólnie nie najgorzej u wszystkich Was :tak:.
Nasza pierwsza noc w domu to była tragedia. Już nawet nie będę wracać do tego wariatkowa przedwigilijnego, ale teraz widzę, że z jednym dzieckiem to ja miałam wakacje, nie to co teraz :-p. Mimo, że niby tak strasznie ciężko było. Pierwszą noc w domu teraz spałam ze 2 godziny, a biorąc pod uwagę trzy wcześniejsze noce w szpitalu (jedna całkiem nieprzespana, 2 może po 3-4 godziny), to na rzęsach chodziłam w Wigilię. Ale rano dzielnie zabrałam się za odgracanie mieszkania, wszędzie porozwalane rzeczy nikomu poza mną nie przeszkadzające, gary, dwa prania poszły i wisiały dumnie w wigilię na suszarce :-D. Jarek pojechał w tym czasie Witka zarejestrować w USC, kupić ostatnie prezenty i... laktator elektryczny. Po doświadczeniach z poprzednim dzieckiem nie sądziłam, że będzie mi potrzebny elektryczny laktator. A pierwszego dnia nawału odciągnęłam 220ml w pół godziny :eek:. Szok. Tak sobie siedziałam sama z Witkiem w Wigilię, kolędy w TV słuchałam, raczyłam się chałką z żółtym serem i majonezem :-D i odciągałam pokarm a potem wisiałam z mamą na telefonie. Taka to Wigilia. Potem strasznie pokłóciłam się z mężem, były hormonalne łzy, ale już się rozeszło :-p.
Teraz chłopaki poszli na obiad do rodziców męża, potem żywą szopkę u Franciszkanów pojadą zobaczyć, a ja sobie siedzę z Wiciem i czekam na wałówkę od teściowej.
A dzisiaj w nocy w końcu urodziła siostra męża. Jeszcze wczoraj wieczorem u nas byli z teściami Witka zobaczyć, śmialiśmy się, że pełnia i dzisiaj pewnie wrócą do szpitala, ale już nie na ktg jak rano. No i bach - po 4:00 sms, że się Wiktoria urodziła :blink:.
 
My na solarium przylozkowym. Bilirubina na granicy. Żeby nie poszło wyżej juz się naswietla. Może jutro uda się wyjść :-) Idę Was nadrabiać :-D
 
Basia, nie wiem czy to jakieś pocieszenie, ale jak do 6 dni urodzisz,to jeszcze Ci wpiszą poród w 40. tygodniu :sorry: :rofl2:

No, to oficjalnie suwaczek zmieniony. Liczymy już czas "po" a nie "przed":tak::tak:.

Dziewczyny, w szoku jestem po tym jak zobaczyłam nowy akt urodzenia!! :szok: Ale się Państwo Polskie szarpnęło. Taki wypas! :blink:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dzag wkoncu się odezwalas:) super ze u Ciebie wszystko ok;) Masz rację z dwójką to nie z jednym;)
Kreatorka dużo zdrówka dla dziewczynek zycze;) a tobie dużo cierpliwości bo wiadomo dzieci chore to i nerwów trochę ze pomoc by się chciało ale nie ma jak.
Olciastrzelce jeszcze trochę i będziesz tulila malenstwo a może w sylwestra urodzis z kilka minut po 12 i będzie pierwsze dziecko w pl;)
Basia Ty również już nie dlugo się doczekasz malenstwa;) wytrwałości zycze;)
Ja już po gościach poszli niecałą godz temu ja pozmywalam sterte naczyń posprzatalam maz spać poszedł bo troszkę wypił a ja zaraz Maję kładę i czekam az mała na cycusia się obudzi ;) nakarmie i też idę spać bo już padam mimo że się wyspalam dzis;)
Mam kilka fotek ale nie wrzucę bo nawet na kompie nie mogę na grupe wejsc:/ i nie wiem dlaczego. Dziś pełen makijaż jak przez świętem włoski zrobilam a ostatnio farbowalam;) i nawet się sobie podobalam:) życzę miłego wieczorku mamuski:)
 
Do góry