No w końcu i ja wstałam - nocka nie najgorsza :-) Tylko raz mój mąż nogi podsunął przez sen i jak mnie w krzyż kolanem zasunął to myślalam, że zejdę z tego świata!
Ech, słoń w składzie porcelany... maluch NA PEWNO nie znajdzie się nawet metr od niego jak będzie spał
żartuję oczywiście, chłopy tez podobno są wyczuleni jak dziecko śpi... no mam nadzieję. Ale pierwszy syn ani jednej (w sumie nawet ani pół) nocy nie przespał z nami w łóżku od urodzenia, to drugi tak samo - do swojego wyra ;-)
OlaSzy - dokładnie o tym samym pomyślałam, że invitrowe dziewczyny rozpakują się na początku grudnia
amos - a co takiego musisz jeszcze zabrać do szpitala?
AsiaK-K - o kurcze, jak widać nigdy nie wiadomo co którą spotka!
Mega szybka akcja i szybkie decyzje w tym szpitalu. A cc ze względu na ciśnienie zarządzili?
Kika - na prawdę łezka się kręci jak się czyta Twój post! :-)
Ja własnie też się obawiam leniuszka w zakresie kp... mój pierwszy w pewnym momencie juz na widok piersi tylko krzyczał :/ A ja płakałam... no i jak tu mieć mleko?
Oby u Ciebie się rozkręciło. A położne coś pomagają? Myslisz, że będzie sukces, bo jak dobzre zrozumiałam mała w nocy w końcu załapała?
dzag - no żeś mnie rozwaliła tą Afryką
A zgodziłaś się by pojechał z jakąś laską?
Ja miałam też raz taką akcję, że myślałam, że to JUŻ. Tylko nie zgadzało mi się, bo bylismy w domu i na kanapie kazał mi usiąść (a on lubi romantyczne gesty - tzn. absolutnie nie na codzień, ale jak jest ważny moment to musi być wszystko przemyślane i zorganizowane jak należy - i było tak BTW
) - i wręcza mi małe pudełeczko, czerwone , pokryte takim pluszem, mi serce stanęło! - autentycznie myślałam, ze to TO. No w pudełku były kolczyki
I robiłam wszystko by zakryć minę rozczarowania, bo na pewno się wkradła (po mnie wszystkie emocje widać, niestety).
Domi - no dam tą fotkę pizzy, bo specjalnie strzeliłam aż mi aparat w tel zaparował od tego gorąca w piekarniku
Ale wiesz, te domowe nie wygladają aż tak apetycznie jak te na reklamach - pomalowane z idealnym, ciągnącym się serem
Piguła - skoro już widzę, że zamówienia sa przyjmowane
to ja poproszę Malibu z mlekiem (bez wódki), Mohito i kieliszek białego półwytrawnego wina, a na koniec kieliszek półsłodkiego białego wina
to mój apetyt na alko zaspokoi na jakiś czas ;-)
marcysia - ogarnięty dom to na prawdę nie jest najważniejsze na świecie - a może siostra by pomogła?