reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamy grudniowe 2015 :::.

reklama
Olciadtrzelec ja tez chyba bede z mala plakac:/ z Maja raz sie poplakalam ale musimy to przezyc to wkoncu dla ich dobra:)
Ja siedzie i odpoczywam maz z Maja po obiadku ( ja za schabowymi w ciazy kiepsko) ale wczesniej zjadlam cos tam:) motywuje sie umyc wlosy bo myje zawsze nad wanna( nawet jak prysznic biore to wlosy oddzielie nad wanna myje:) taki nawyk) a pozniej sie wyprostowac nie moge dlatego nie chce mi sie strasznie;/. Milego wieczorku mamuski:)
 
Eek tam, na początku szczepienia to pikuś. Dziecko śpi, niektóre się nawet nie obudzą przy szczepieniu - jak mój Tymek :-). Inne ledwo kwękną jak już jest po wszystkim, wiec od razu cichą. Dopiero jak jest ciut starsze to jest problem. Ale twardym trzeba być. To jest chwilka i zaraz można Malucha przytulic. Może jestem bez serca, ale mnie się płakać przy szczepieniu nie chciało. Ja to się popłakałam tak dyskretnie jak we trójkę z pielęgniarkami kilkumiesiecznego Tymka trzymałeam żeby mu wenflon na główce w szpitalu założyli i nie wychodziło im. I kłuły i kłuły... TO był ryk rozdzierajacy serce, a nie szczepienia.
Domi, jak Ci już tak wcześnie siara zaczęła lecieć i do tego obficie to chyba dobry znak :-) Fajnie Ci. Mnie kapie od czasu do czasu, ale tak jak za pierwszym razem - w zasadzie tylko z lewej piersi. Z karmieniem prawą miałam problem. Wiec czuje, ze będzie powtórka z rozrywki i znowu na mm szybko wylądujemy... Bez stanika nie dasz rady, ja miałam praktycznie 24 na dobę, ale bawełniany do spania. Może chodzi o to, że nie śpi się w usztywnianym :-) No nie śpi się, bo to niewygodne. Ale bawełniany to tak jakbyś obcisłą koszulkę ubrała, niczemu nie przeszkadza.
Gosia, w UK pneumokoki i rota to obowiązkowe szczepienia?
 
Marysia tez nie płakała przy szczepieniach:) jak Tymek niektóre przespała.
Siary nie mam jeszcze, w pierwszej ciąży tez pojawiła się po porodzie dopiero, ale na szczęście nie miałam problemu z pokarmem.
Marysia z moim m. Wyjechali na 10 dni do Pl. Nigdy jeszcze na tak długo się nie rozstawaliśmy. Z jednej strony mi smutno, ze mojej żaby tak długo nie zobaczę, a z drugiej trochę czasu dla siebie i nie będę z pracy do domu biec z wywieszonym językiem :))
Zamierzam w weekend zaliczyć kosmetyczkę, zrobić paznokcie itp :)
 
E tam dzag.. Zależy od tego jak człowiek się czuje. Plus u mnie w tej chwili naprawdę nie ma mnie kim zastąpić ( choć jak wiadomo ludzi niezastepowalnych nie ma:)
 
ja miałam dokładnie tak jak dzag i Dreddka - moje dziecię nie płakało na szczepieniach praktycznie nigdy. natomiast ja sie poryczałam, jak moje dziecko płakało w niebogłosy jak miał 4 dni i pielęgniarki neonatologiczne (!!!) wbijały mu sie w żyłkę w zgięcie reki by mu pobrać krew (miał żółtaczkę po porodzie i kazali w spzitalu iść do przychodni za 2 dni i skontrolować poziom bilirubiny). Igła większa niż jego 3 żyłki razem wzięte - 3 laski sie tam głowiły jak to zrobić i kłuły go chyba z 6 razy!!! Masakra. Do tego tak rączkę mu kobyła ścisnęła, że miał krwiaka biedny przez prawie tydzień po tym pobraniu (nie w miejscu pobrania - miał odciśnięte paluchy na rączce gdzie go trzymała) :-( To było straszne... szczepienia jak móiw dzag to pikuś - sekunda i dziecko czasem się nawet nie zorientuje, że cos sie stało :-)

Ja siary nie mam jeszcze - raz mi poleciała ze 2 miesiące temu w nocy (białą podkoszulkę miałam naznaczoną żółtą plamą na wysokośći jednej piersi). I znów podobni ejak dzag moja lewa jest jakaś lepsiejsza pod tym względem. pametam prawa od razu się rozkrwawiła i bardzo mało leciało :sorry: Nie wiem czym to jest podyktowane, ale w tej ciąży postanowiłam zawalczyć o laktację. Zobaczymy jak mi to wyjdzie...
 
Z solą do zmywarki to mąż mi jeszcze przypomniał żeby sprawdzić zawartość soli w soli. Czasem jest 60% czasem 90%...

Siara jest i u mnie ale w poprzednich ciążach był brak. Do spania są też fajne koszulki do karmienia na ramiączkach one mają wtedy taki miękki stanik wszyty.
Z karmieniem i niejednakową produkcją w piersiach zależy od dziecka. Jak mój O miał przykurcz mięśni to źle łapał prawą pierś i dopiero jak odkryłam przystawianie go spod pachy to pomogło i na ilość mleka i przestał mi wyrywać sutek.

Z odcięciem pępowiny to właśnie w planie porodu mam, że dopiero po ustaniu tętnienia i niby oczywiste ale że zawsze jedno z nas ma być z dzieckiem i np w trakcie kąpieli że chce być obecna.
Z pępkiem my tylko osuszaliśmy dokładnie po kąpieli zwykłym patyczkiem do uszu. Odradzany jest fiolet bo nie będzie widać jak by się zaczerwienienie robiło. Octanisept był awaryjnie jak by się coś zaczęło sączyć. U nas normalnie pępek był zamaczany przy myciu (nie wyobrażam sobie obsikanego nie umyć) warunek dokładnie osuszyć. Przy O nawet nie kupiłam octaniseptu, teraz mam i starszakowi się przydał bo sobie coś poobcierał i pediatra prosiła psikać przez parę dni.

Odpępienie chyba się robi szybciej jak jest krew pępowinowa pobierana ale tego nie jestem pewna.

Gosia a szałwia to przypadkiem nie jest na wyhamowanie laktacji?

Piotrusiowa kosmetyki jednej firmy tez nie do końca bo u nas johnson był ok poza oliwką co wyszło na masażach... apropo jest świetny olek kokosowy do tego celu a przy okazji naturalny.

idę mężowi w kuchni pomóc bo aż wstyd ja tu piszę a on sprząta.
 
Dzag ja bym tam chyba nie wytrzymala nerwowo jak by mi tak dziecko meczyli... ja to nawet jak psa szczepimy to mowie ze maz ma go trzymac bo ja nie mam serca:-\
Szkrabek ja bym chyba takie baby udusila... masakra jakas.:-\ co do laktacji to ja tez chce zawalczyc ale zobaczymy czy sie uda. Jak czasami na pazdziernikowych podczytuje jakie tam dziewczyny maja problemy z karmieniem to az sie boje czy dam rade. A zawsze mi sie to takie proste i naturalne wydawalo :-\
 
reklama
Musze zeszycik sobie zalozyc i notowac wasze rady :)
@quchasia no tesciowa ma duzo rad, między innymi takie: nie uzywaj pieluch tetrowych bo się maly przyzwyczai do nich, nie dawaj smoczka bo później nie oduczysz, nie dawaj łóżeczka do sypialni, tylko do pokoju mlodego, bo pozniej nie będziesz umiala go uspokoic w nocy jak pojdzie do siebie itp. O tym sciaganiu pokarmu do konca to chyba tez ona.mi mówiła bo niby jakies cos mi sie zrobi i operacje pozniej bede miala... wiec chyba nie do konca wszystkie rady wezme do serca hehe :)
@Gosia25 no tu polozna przyjdzie na pewno. Ale kurde mam nadzieje ze to ze nie mam pokoju urzadzonego dla mlodego to nie zbrodnia? Ale porzadek bede miala wiadomo.
@dzag82 myślisz ze skoro szybko zaczela mi leciec ta siara to znak ze bedzie pokarm i bedzie go wystarczajaco? Hm no fajowo by było :) no mam takie do karmienia materialowe 3 kupione. Nie maja zadnych usztywnien. A to bede w nich spala..
@Dreddka ale fajnie, ja tez bym chetnie odwiedzila Polske... nadal pracujesz, podziwiam!
@dzag82 mi glupio bo ja w tej ciąży pracowalam 5dni po 12h na samym poczatku, to byly poczatki w nowej pracy, no ale przyszla ciąża i wstret do zapachow jedzenia to musialam to zostawic. Zreszta nie podpisalabym umowy wiedzac o ciąży i wkrecajac pracodawce.
@.szkrabek o kurcze, ale durne pielęgniarki sie trafily. Biedny synek, na pewno bardzo cierpial :(
@auliya jaki tam wstyd? Facet tez czasem moze posprzatac :) moj ciagle mi gada ze ja tylko na forum, nic nie robie i w ogole. Wnerwia mnie od kilku dni straszliwie. A ja o 4 wstaje mu herbate ciepla zrobic, kanapki do pracy, pozniej zasnac nie moge, tu cos ogarne u tesciowej w domu, tu czasem pojde na nasze.mieszkanie posprztac albo rozpakowac a i tak twierdzi ze nic nie robie i bronie sie ciąża. Wlasnie mam focha na niego i nic sie nie odzywam... to nie moja wina ze lubie tu zagladac do was i popisac z wami. On idzie do pracy miedzy ludzi, chociaz twierdzi ze nie szuka tam znajomych, ale to zawsze inaczej niz ciagle w domu i w kolko kazdy dzien taki sam :(
Boli mnie brzuch z nerwow. Skurcze mam w sensie... musze wyluzowac.
 
Do góry