reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamy grudniowe 2015 :::.

Domi to faktycznie pomocne masz te rady od tesciowej;-) jak ja sie ciesze ze moj malz jest taki wyrozumialy chociaz czasem az za bardzo chucha i dmucha na mnie. Ale to pewnie kwestia tego ze juz 2 maluszki stracilismy..
Ale tez juz mam dosyc siedzenia w domu. Przeprowadzilismy sie kilka mcy przed ciaza, troche popracowalam a teraz przyszlo mi siedziec i sie kisic.
 
reklama
A co do pokoju dziecka to sie nie martw bo wystarczy ze dziecko ma swoj kacik i ma gdzie spac no i zeby w domu byly warunki jako takie. Chociaz jak widze u niektorych syf w calym mieszkaniu pelno smieci dookola, mieszkanie nie wietrzone itd to sie zastanawiam czy ktos na to zwraca uwage z poloznych:-\ i nie mowie tu o zwyklym balaganie ktory kazdemu sie czasem zdarza
 
U nas pokój pusty. Będzie łóżeczko i komoda.
Z karmieniem to warto mieć położna laktacyjna do konsulta cv ji. U mnie przy starszaku potrzebowałam innej pomocy niż przy drugim maluchu. A i tak wydaje mi się ze bo bezproblemowo w naszym przypadku :)
 
Ja będę rodzić w szpitalu im. Orłowskiego na Czerniakowskiej. Same dobre opienie o nim słyszałam - tzn. warunki lokalowe są średnie, ale cały personel podobno niesamowicie pomocny i sympatyczny. A na tym mi najbardziej zależy.

Co do wesela to Cie podziwiam, że poszłaś - ja byłam w maju i ledwo przeżyłam. Też nie tańczyłam, siedziałam i jadłam :sorry: Patrzyłam jak inni tańczą i podrygiwałam nogami pod stołem... A zawsze jestem pierwsza na parkiecie i ostatnia schodzę :-p a tu dupa blada... padłam w drodze powrotnej - wesele było koło Lublina i wracaliśmy w nocy by spać już w swoim łóżku - ja już zaczęłam w samochodzie :-)

NO to moze sie spotakmy na porodówce :-D Termin podobny, a szpital ten sam ;) Orientujesz sie moze co dla dziecka trzeba tam mieć? Na sronie szpitala nic nie znalazłam :/
Ja też na każdej imprezce pierwsza na parkiecie i ostatnia schodzę, dlatego mi się tak przykro zrobiło, że tak zaniemogłam, żeby choc z nogi na nogę potańcować :-(
 
Muszę nadrobic Wasze wpisy od wczoraj. Ale widzę, ze ładnych kilka stron naskrobałyście :eek: Ja dzis prawie cały dzień przespałam. Chyba po prostu mój organizm ma dość nieprzespanych nocy....
 
Domi, z tym ściąganiem pokarmu to będzie zależało od tego jak się u Ciebie laktacja rozkręci. Jak Ci natura podaruje i będziesz obładowana mlekiem to tak jak Dziewczyny pisały - jeśli trzeba będzie ściągać po Małym (bo nie przerobi takiej ilości) to tylko do uczucia ulgi, kiedy piersi nie są takie twarde i tkliwe. I tylko wtedy kiedy już rzeczywiście czujesz, że jest ciężko. Zastoje faktycznie mogą się zdarzyć i są niebezpieczne, bo mogą prowadzić do zapalenia. Wiec trochę racji jest w tym co Ci teściowa mówi. Z kolei jak laktacja będzie kiepska to przykładać dziecko do piersi ile się da i ściągać ile się da. To jedyna szansa na rozkręcenie laktacji.
Ja to jestem całąa chora juz teraz jak pomyślę o karmieniu :-( Za pierwszym razem kiepsko nam to szło. Raz, że cesarka, dwa, że dziecko mogłam do piersi przystawić dopiero po kilku dniach, a to bardzo długi czas dla rozkręcenie laktacji po porodzie, w szpitalu nikt mi nie poradził co i jak, jak ten temat w ogóle ugryźć, a ja taka zagubiona w tym wszystkim byłam. Jak juz coś się ruszyło to i tak było karmienie pół na pół z mm, a jak Tymek miał 3 miesiące to trafił do szpitala z problemami brzuszkowymi i zakazali mi karmienia. Nic nie dało regularne odciągnięte pokarmu. Wszystko poszło w pizdoo że tak brzydko powiem. Strasznie to przykre było. Z drugiej strony jakoś wtedy w końcu odetchnęłam z ulgą, źe się te męczarnie skończą i będę mogła bezstresowo dziecko butlą karmić, bo po prostu inaczej się nie da. Ale chciałabym żeby tym razem choć trochę dłużej dało się piersią pokarmić.
Szkrabek, no to bombowe te pielęgniarki były, nie ma co. Pecha mieliście, że na nie trafiliście. Ale tak jest, różne mają różne umiejętności, albo i szczęście. Ja też jak chodzę na pobranie krwi to raz jestem kłuta 4 razy, wiercą mi igłą w poszukiwaniu żyły, a innym razem innej pani uda się za pierwszym razem wbić (ku rozpaczy pielęgniarek mam bardzo cienkie i niewidoczne żyły) więc zawsze taką panią chwalę ;-)

Czekam jeszcze na pomiar cukru i spadam spać. Oczy mi się zamykają na siedząco. Dobrze, że już mi powrócił normalny sen, bo bym chyba zwariowała albo umarła na niewyspanie. Choć dzisiaj pełnia. A ja w pełnię i w jej okolicach kiepsko śpię :-/ No zobaczymy. Dobrej nocy.
 
Ja nie mam pojecia jak ubierać takie małe dzieciatko. Zapakuję do toreb dużo rzeczy i niech leżą w samochodzie. Zobaczę co będą mówiły połozne i jak inne kobiety będą ubierały swoje dzieci. Na pewno na wyjscie wezme kombinezon i jaki s kocyk do przykrycia. ALe ile warstw pod ten kombineon? Wyjdzie pewnie w praniu ;)

Piotrusiowa - dużo zdrówka dla meża! Oj współczuję takich przeżyć

auliya - ech, zazdraszczam tego planu porodu... ale Ty juz doświadczona położnica to wiesz na co mozesz liczyć i czego się spodizewac. Ja mam nadziję, że personel szpitala bedzie wiedział co robic ;-)

Ja też robiłam zakupy u r_p77 i JustineX i HubiWorld - szybko i sprawnie ;)

Mycie okien - za to dziękuję mojej mamusi :tak:Ja sama bym sie nie porwała już. Nie za bardzo czuje się na siłach. Jeśli miałabym zaszkodzić sobie czy Małej to wolę zrezygnować. Ale kochana mamuśka mi ogarnela okna. Fakt, ja mam tylko dwa pokoje i kuchnię z oknami wiec duzo tego nie było....

SZkrabek - a masz wybraną juz polłożna w tym szpitalu? Taka swoją?

Szczcepionki - ja chciałabym swoje dziecko szczepic pojednynczymi szczepioakmi. Ciekawe czy jest taka możliowśc. I jak ewentualnie się o to postarac....

Siara - mi leci ciut ciut jak ścisnę sutki. I też z prawej gorzej z tym... Chciałabym bardzo karmić piersią, ale zobacyzmy jak to mi wyjdzie..

Jutro wizyta u lekarza (tylko bez usg bo on nie ma i nie robi, wiec sie nie dowiem czy mała sie odwrócila...).Mam tyle pytań i w ogóel, ale ja to jestem taki dzik, że wstydzę sie zapytac, a później ryczę, że czegoś gtam nie wiem :/

WIecie co, kilka osób mi powiedziało, że brzuch mi sie opuścił :szok: I do tego bóle krocza (taki mega nacisk na krocze i odbyt).... Ciekawe czy nie przyjdzie mi szybciej udać sie do szpitala.... No nic, moze jutro sie czegoś na wizycie dowiem.

Spokojnej nocki
 
Dzag tak u nas pneumo i rota z tego co mi kolezanki mowia co tu rodzily to jest obowiazkowe:) wiec dla mnie super;)
Auliya tak szalwia jest na zatrzymanie laktacji ale ja mialam taki nawal mleka przy Mai ze powiedziala ze jak nie przepale kanalikow to ropa sie zbierze i beda sciagac na zywca wiec wolalam wypic. Naprawde mleka mialam tyle ze moglam cala porodowke obdzielic;)
Co do szczepien to jak Maja miala miesiac to plakala nie mialam szczescia ze spi i nie placze ale za chwile sie uspokoila ale sam widok kucia mnie przeraza:/
Co do siary to mi juz od dawna leci nie duzo ale awsze rano mam koszulke brudna wiec mysle ze tak jak z Maja ake damy rade bo jak nie my to kto:)))
Domi a ty sie tym swoim nie martw bo chlopy tak maja ale taki ich urok:)
Lece spac milej nocki :) doczytam jutro :)
 
reklama
Ale naskrobslyscie. Ja się fatalnie czułam całe popołudnie,już drugi taki dzień. Poszłam spać o 21 i o północy pobudka, i tak już 1.5 godz nie śpię.
Mi raz też Amelke tak zaszczepiła że przebiła rączkę bokiem na wylot i szczepienie wyciekło jakoś po ręce.
Ja z karmieniem nie miałam problemów ale na sali miałam dziewczynę co sobie nie radziła ( głównie z lenistwa z tego co widziałam) ale mnóstwo razy były u niej panie od laktacji i pokazywały i tłumaczył.
Siostra męża niedawno rodziła i pępek też kazali ostinaceptem psikać, Amelke też co chwile jakieś obdarte kolano latem psikałam.

Co mogę mamaom poradzidzc to warto wziąść bepanten lub inną podobna maść i po każdym przystawieniu do piersi posmarować brodawki, pamiętać żeby przed następnym karmieniem zmyć maść. Pomaga i zapobiega uszkodzeniu sutkow a to ciężko uniknąć bo dziecko ssie a one nie przyzwyczajone.

Jutro po południu jedziemy oglądać domy i mieszkania mamy poumawiane spotkania. Kupić możemy dopiero w nowym roku po narodzinach trzeciego maleństwa i rozliczeniu pinów, ale. Trzeba coś znaleźć i zarezerwować, ciekawe czy dam rade, może będę lepiej się czuła. Dobra próbuje zasnąć miłej nocki i ranka.
 
Ostatnia edycja:
Do góry