reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Mamy Cycusiowe :)

powiem ći jak sie u nas zaczęło z tymi zupkami:
na początek w pierwszy dzień dałam jej tez ze cztery łyżeczki i tak powtarzałam przez cztery dni, potem zwiekszyłam o drugie tyle i znowu cztery dni , jak już byłam pewna że nic jej niejest to po tygodniu od pierwszego podania dałam jej pól małego słoika czyli około 50 ml i taka porcję utrzymywałam przez dwa tygodnie a potem już ile chciała i teraz je tak raz słoiczek 125 ml a raz chce więcej to zjada 150 ml i to jest największa porcja.
więcej jej nie daje chociaz pytalam lekarki to powiedziała że mozna do 200ml dojsc spokojnie.
Jak juz wprowadziłam mięsko to tej mięsnej zupki zjada mniej i wychjodzi tego tak 120- 130 ml czyli mały słoik
ale czasem ma dzień na mleko i wtedy poza nim nic nie chce jesc więc jej nie pcham tej zupy.

acha i ja zrobiłam tak, ze dopiero jak doszlam do połowy słoika z ta zupka i weronika zjadala ta porcje juz trzy dni to do tego dodałam jej dwie łyżeczki innej zupki( chyba właśnie z dyni) i znowu to samo tylko zmniejszałam ilośc jarzynowej a zwiększalam tej drugiej . Trzyałam sie tylko tej porcji pół słoika.
 
reklama
no to tak zrobie, dzis dam mu tez 4 lyzeczki.........na pewno bedzie dobrze..

czasem mnie przerazaja te wszystkie nowosci, nie chce zrobic dziecku krzywdy!!!eh...............oj, obudzil sie moj rozbujnik!!!
 
Joaska pisze:
no to tak zrobie, dzis dam mu tez 4 lyzeczki.........na pewno bedzie dobrze..

czasem mnie przerazaja te wszystkie nowosci, nie chce zrobic dziecku krzywdy!!!eh...............oj, obudzil sie moj rozbujnik!!!
krzywdy Mu napewno nie zrobisz bo przeciez podajesz mu jedzonko dla niemowląt, tylko bardzo dokładnie mu sie przyglądaj, czy nie ma wysypki na ciałku, nie poci sie więcej jak śpi czy kupka ok i jeśli to wszystko sie nie zmienia i jest tak jak zawsze to znaczy że Kubus dobrze toleruje nowy produkt, a poza tym jest juz duzym chłopczykiem i ma te dodatkowe ułatwienie, że duzo z tych produktów dostawał w Twoim mleku- weronika jest na modyfikowanym i te zupki to była dla niej całkowita nowośc a mimo iz wcześnie wprowadzalam to teraz nie żałuje decyzji
 
odkad dostaje te zupki, soki deserki to zupełnie inne dziecko.
wcześniej każdy posiłek to była katorga- ja płakałam z bezsilności a ona z bólu bo po mleku bolał ja brzuch do tego stopnia że wrzeszczała godzinami, jak tylko dałam jej zupy a miała wtedy 3,5 miesiąca to po tygodniu jeż lepiej reagowała na mleko a po miesiącu problem poprostu zniknął. To samo było z wagą - wcześniej przyrost około 100-200gram miesięcznie teraz kg na miesiąc i mam wesołe dziecko które lubi jeśc i je dużo a ja wreszcie przestałam się tak stresować i nareszcie w pełni moe sie cieszyć córeczką
 
elfiko pisze:
odkad dostaje te zupki, soki deserki to zupełnie inne dziecko.
wcześniej każdy posiłek to była katorga- ja płakałam z bezsilności a ona z bólu bo po mleku bolał ja brzuch do tego stopnia że wrzeszczała godzinami, jak tylko dałam jej zupy a miała wtedy 3,5 miesiąca to po tygodniu jeż lepiej reagowała na mleko a po miesiącu problem poprostu zniknął. To samo było z wagą - wcześniej przyrost około 100-200gram miesięcznie teraz kg na miesiąc i mam wesołe dziecko które lubi jeśc i je dużo a ja wreszcie przestałam się tak stresować i nareszcie w pełni moe sie cieszyć córeczką

biedna, to sie musialas wycierpiec..i cora tez!!!! ALE TERAZ JEST JUZ DOBRZE I TAK TRZYMAC!!!
 
A ja znów podaję małemu samą pierś
jest przeziębiony i nie ma apetytu to nie chcę go męczyć zupkami bo i tak nie jadł ich ze smakiem a teraz to by był przy zupkach pewnie wielki ryk
 
elfiko ja do Ciebie pytanko..........moze dzis dam Kubie ta kaszke z bananem i mleko moje, czy poczekac az skoncze z nowosciami zupkowymi???
 
zaczekaj jeszcze , tak żeby zupka była przez trzy dni i potem kaszka, bo jak mu cos wyskoczy to sie pogubisz i znowu trzeba będzie wszystko odstawic.
Jak masz jakąs bez smaku to mu lepiej dodaj do mleka a te smakowe osobno testuj.
 
A u nas jedzonko teraz wygląda tak:

Muszę pochwalić mojego synka, bo zjada wszystko co mu dam i to bez żadnych problemów :) Uwielbia jabłuszko!!!!! Tatuś codziennie ściera mu na tarce całe jabłko, no i Maciejka wcina, że aż mu się uszy trzęsą :) Zupki zjada  200-250 ml. Gotuje mu sama: ziemniak, pietruszka, marchewka, groszek, oliwa z oliwek + 250 ml wody. Przed podaniem zagęszczam kleikiem albo kaszką raz kukurydzianą, raz ryżową. Nie solę i nie słodzę, a on wcina, że hej :)
Oprócz tego robię mu codziennie soczek w sokowirówce z jednego jabłuszka (wczoraj pierwszy raz dodałam trochę marchewki, ale niestety dostał po niej wysypki)
Moje mleko je ok. 5 razy dziennie przy czym ostatnie karmienie ok 23 to odciągniete 160 ml+ kaszka (ok. 5 łyżeczek małych). To mu daje z butelki przez sen. Czasem mu się uda na tym wytrwać do rana, a czasem nie :)
 
reklama
W przyszłym tygodniu planuję po raz pierwszy wprowadzić mięsko. Męzulek już kupił jarzynki z królikiem, więc od poniedziałku startujemy :)
 
Do góry