reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Mamy Butelkowe

znalazłam na forum butelkowym gazety wyborczej:

Zajmuję się zawodowo między innymi jakością wód podziemnych i nigdy nie
podałabym niemowlakowi wody ze studni, bo mam dostęp do badań jakości wód z
mojego regionu. Woda sprawia wrażenie czystej - natomiast z badań wynika, że ta
w większości studni nie nadaje się do picia, a tym bardziej dla noworodków u
których związki azotu wywołują sinicę. Zanieczyszczenia nie zawsze wpływają na
smak wody. Jeżeli ktoś chce podawać taką wodę dziecku to radzę zrobić badanie,
aby się przekonać czy można ją podać.
Mam dziecko, które jest wyłącznie na mleku modyfikowanym, ma 4 miesiące i
wypija w posiłkach prawie litr wody dziennie - nie stosuję wód butelkowych bo
uważam, że ilość minerałów w litrze wody jest zbyt duża (mimo, że to wody
niskozmineralizowane) jak na takiego malca - mleko modyfikowane jest dobrze
zabilansowane i zawiera wystarczającą ilość składników mineralnych. Podaję wodę
z kranu przefiltrowaną przez zwykły dzbankowy filtr Brita i przegotowaną.
Dzieciom nie wolno podawać wód wysokozmineralizowanych - można tylko te, które
są dopuszczone do tego celu, wodą o zbyt dużej mineralizacji można zrobić
więcej krzywdy niż pożytku.
--
Tomiś

co wy na to?
 
reklama
heh no ale żywiec chyba moze byc? bo przeciez tam jest napisane ze dopuszczona dla niemowląt, ja czasem tez uzywałam takiej wody "Mama i Ja" tez OK, zresztą ja taką wode uzywam w niewielkich ilościach, u mnie z kranu jest okropna cały zlew i wanne mam żółta, nie mówie o czajniku, ostatnio nawet na herbate wode kupujemy
 
ciezko powiedziec, ja kranowe foltruje przez filtr i w czajniku nic sie nie zbiera , za to paskudny jest ten osad po przegotowaniu tej butelkowanej
chyba sprobuje kranowy ale to dopiero jak ta wysypka zejdzie.
 
Iwonko ja sie jeszcze wstrzymuje z kaszka manna, pytalam o nia tego lekarza na forum butelkowym gazety wyborczej i napisal zeby sie wstrzymac do 8,9 miesiaca bo ona zawiera gluten.
tak wiec jeszcze poczekam ale zaczne gotowac ryz i dorzucac do zupki.
 
Elficzku, ja wiem, że manna jest od późniejszego miesiąca, ale wiesz, odkąd mały skończył 6 m-cy przestałam tak skrupulatnie przestrzegać norm czasowych ;) Nadal są dania, ktorych bym teraz jeszcze nie podała, na przykład krowie mleko, czy frytki, ale intuicja podpowiada mi, że od tej kaszki manny krzywda mu się nie stanie :)

Zresztą są jej przecież śladowe ilości i nie zawsze nią zagęszczam. Zależy od konsystencji, jaka mi akurat wyjdzie.

A tak w ogóle, to z utęsknieniem czekam na pierwszego zęba, bo tak sobie wymyśliłam, że skoro natura wyposaży dziecko w siekacze, to znaczy, że jest już gotowe jadać niemal wszystko, co my, tylko w rozsądnych ilościach i w formie ograniczonego jadłospisu ;)

Korci mnie, żeby zaczął juz jadac "normalnie". Schabowy i kapucha odpada ;), ale pomidorówkę, rosołek, paróweczki itd. na pewno będe mu podawać wcześniej, niż jest napisane w książkach.
 
ja na Twoim miejscu tez bym dała, ja sie boje przez te kolki a ostatnio przez tą wysypke :-[
kurde mówisz,że to może alergia?? ale z czego? ja nic nowego nie dałam małej do jedzenia ???

lekarka mówi,że to wygląda jak uczulenie na chemie lub reakcja skóry na zbyt suche powietrze??
Fakt, ostatnio rzadko wychodzimy na spacer przez te mrozy i może to też jst przyczyna??
juz się martwić zaczynam :-[
 
NiaNia pisze:
Elfiko mam pytanko do Ciebie bo Ty spec nasz jestes :-*
Czasem mam wrazenie ze Maks bo obiadku ze słoiczka jest jezscze głodny. Dostaje deserek i mam czasem wrazenie, ze zjadł by jezscze bo otwiera dzioba. Tak samo jak coś jemy a on siedzi i patrzy to tez buziaka otwiera mimo ze jest chwile po swoim jedzonku. Czy sadzisz ze moze byc głodny?? Jesli tak to co moge mu dodatkowo wprowadzić??
Moja mama mówi ze my jedlismy kaszke manne w tym wieku ::)  oczywiscie mnie namawia. Ale widziałam wczoraj taką kaszke w sklepie i pisało ze to od 9 m-ca. ::)

O Nianiu, u nas identycznie! Tzn Maciek obok otwierania dzioba wydaje z niego silnie wibrujące dźwięki, od których pęka mi głowa. Tez sie zastanawiam czy jest glodny, czy co? Tym bardziej, że potem caly czas marudzi. Zastanawiam sie czy nie dorzucic mu ryżu ::)

Elfiko - nie wiem dokladnie o co chodzi z wysypką u Weroniki, jakoś przegapiłam chyba ten kawalek gdy opisywalaś. Ale Maciek też ma ostro wysypane ciało. Myslalam że to kontaktowe, bo zmienilam proszek [z Jelpa na Lovelle]. Druga opcja to suche powietrze. Na poczatku teorie z suchym powietzrem włożyłam do szuflady, bo calą dobę u nas chodzi nawilżacz. Ale... od kilku dni sama mam przesuszoną skóre i robi mi sie dokladnie to samo co Mackowi. Teraz smaruję malucha po kąpaniu maścią cholesterolową. Tłuste cholerstwo że ho ho, ale powolutku złazi wysypka. Lekarz powiedzial, zeby potem kupic kosmetyki E 45, bo one są tłustsze. Widzialyscie gdzies takie kosmetyki???
 
Iwon pisze:
Elficzku, ja wiem, że manna jest od późniejszego miesiąca, ale wiesz, odkąd mały skończył 6 m-cy przestałam tak skrupulatnie przestrzegać norm czasowych  ;) Nadal są dania, ktorych bym teraz jeszcze nie podała, na przykład krowie mleko, czy frytki, ale intuicja podpowiada mi, że od tej kaszki manny krzywda mu się nie stanie  :)

Zresztą są jej przecież śladowe ilości i nie zawsze nią zagęszczam. Zależy od konsystencji, jaka mi akurat wyjdzie.

A tak w ogóle, to z utęsknieniem czekam na pierwszego zęba, bo tak sobie wymyśliłam, że skoro natura wyposaży dziecko w siekacze, to znaczy, że jest już gotowe jadać niemal wszystko, co my, tylko w rozsądnych ilościach i w formie ograniczonego jadłospisu  ;)

Korci mnie, żeby zaczął juz jadac "normalnie". Schabowy i kapucha odpada  ;), ale pomidorówkę, rosołek, paróweczki itd. na pewno będe mu podawać wcześniej, niż jest napisane w książkach.
Podpisuje sie moimi i maksa obslinionymi paluchami
ciocia Niania
 
reklama
elfiko pisze:
Kasiua ta kaszka ryżowa na mleku? bo jak nie to chyba troszke mało mleka co?
wychodzi 450ml a powinno byc jakies 600ml nie?

kaszka jest na wodzie, na mleku nie chce jej jeść no i faktycznie mało jemy tego mleczka do tego przeważnie nie wypja tych 150 tylko 120 -130, pediatra mówi że mała może mieć gorsze dni i każe troszke poczekać co tydzień jest ważona i w ciagu m-ca przybrała tylko 300 gr no ale niby nic sie nie dzieje wyniki sa w miare ok
czekamy jeszcze m-c potem znowu zrobi się badania, a może mała zaskoczy
 
Do góry