reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy 2013

reklama
annazg z suwaczkiem też miałam problem//jakoś doszłam do tego ale nie pamietam co i jak po kolei.Jeszcze teraz w ciąży skleroze mam zaawansowaną:-)
Pytałas o ginekologów prowadzących ciążę ja prowadze u dr Sandeckiego na Zaciszu to jest chyba ulica Agrestowa.Jestem zadowolona:)
 
annazg, ja mam termin na 24.06 wiec moze spotkamy sie na porodowce :)
Kliknij np. na moj suwaczek, to przekieruje Cie na strone suwaczkow i juz dalej samo cie pokieruje, bedzie napisane co musiz zrobic.
 
askkle calkiem mozliwe ze spotkamy sie na porodowce;)

dziewczyny weszlam na ta strone suwaczkow,ale dochodze do momentu gdzie mam juz go gotowego,ale nie rozumiem ostatniego punktu zeby wkleic na swojej stronie etc,nie mam pojecia gdzie to znalesc :baffled:
 
Mała śpi, mąż na zakupach, więc mam chwilkę żeby popisać :)
Poród trwał 6 godzin, trafiliśmy do szpitala o 3 rano z 1,5cm rozwarcia a o 9.00 Zuzka już była na świecie. Wszystko odbyło się naturalnie, bez znieczulenia, tylko pęcherz miałam przebijany. Nawet nie było tak źle, chociaż w trakcie myślałam, że nie dam rady, ale trafiłam bardzo fajną położną, która mnie dopingowała.
Z opieki na porodówce jestem bardzo zadowolona. Zarówno położne jak i lekarze wykazali się troską, empatią i w ogóle jakoś tak miło było. Miałam płatną salę do porodu i szczerze polecam. Pokój z drabinką, piłką i z nowoczesnym łóżkiem. Po porodzie też chciałam taką płatną, ale już nie było wolnych, więc leżałam na normalnej z dwiema jeszcze dziewczynami. Opieka na tym oddziale również bez zastrzeżeń. Pielęgniarki zaglądały często i jak ja sobie nie radziłam z dostawieniem Małej do piersi to pomagały, tłumaczyły i jakoś szło z karmieniem.
Wypisali nas w niedzielę ok południa, więc święta w dou spędziliśmy :)
Dziś jestem właśnie po wizycie środowiskowej.
 
reklama
Do góry