witajcie,
vii, marttini - wszystkiego naj naj naj imieninowego
marttini - dzięki za zainteresowanie naszymi problemami i za obszerną wypowiedź. Z tym mlekiem to już położna mi mówiła, żeby ściągać pierwszą fazę - już robiłam tak kilkakrotnie ale zawsze udało mi się wycisnąć tylko kilka kropelek ręcznie, bo mały tak płakał, że dawałam za wygraną. Ale poszłam za Twoim przykładem i wczoraj wieczorem używając laktatora trochę spuściłam i dzisiaj też. Różnica nie jest taka jak u Ciebie, ale ogólnie maluch jest spokojniejszy. Nie wiem czy wynika to z systematycznego podawania Saba czy spuszczania mleczka, czy wszystkiego na raz. Wczoraj był o niebo lepszy niż zwykle i dzisiaj też nie mogę narzekać. Płacze dużo mniej, co mnie bardzo cieszy. A napisz mi jeszcze jakiego składnika Twojego mleka Twój synek nie tolerował? Jakiś konkretny czy ogólnie chodzi o tą pierwszą fazę?
Z melisą spróbuję. Jeśli chodzi o herbatkę to widzę, że maluchowi pomaga a nie szkodzi. Wczoraj wieczorem jak płakał 2h (wiem że był najedzony i miał sucho) dałam mu troszkę cycka i właśnie herbatkę i za jakieś 15min już spał. Ale ta herbatka jest słodka i zapycha malucha (w składzie przede wszystkim glukoza jest), więc kupiliśmy dzisiaj wodę koperkową (grip water) i już raz podaliśmy i też był spokojny.
Suszarki oczywiście używamy (co by było gdyby nie suszarka), albo samej suszarki (na początku żeby go uspokoić) a później żeby trwał w tym spokoju włączam mu nagrany na tel. dźwięk suszarki
swoją drogą nie rozumiem fenomenmu suszarki 0 w jaki sposób łagodzi ból brzuszka i zebrane gazy? ;P każdy sobie radzi jak umie ;P w kocyk czasem lubi czasem nie żeby go zawijać - nie ma reguły.
Piszesz, że to może potrwać do 4 mies? Osiwieje jak Boga kocham...
zawalka - kielich bananowy... nie pisz tu takich rzeczy bo zaraz klawiaturę zaślinię :/
Biedna Ty z tym wirusem... ja też słyszę na około, że masa ludzi choruje na tą grypę żołądkową. Oby nas to ominęło.
Coraz bardziej zastanawiam się nad szczepieniem na rotawirusy.
emri - dzisiaj mężu był w żubrze i zakupił jakąś wędlinę z mała ilością konserwantów, ale całkiem bez to chyba nie ma :/
Mysza - nie bój ja za pół roku będę z Twojej części miasta, więc na spacerki będziesz miała z kim chodzić