U nas bedzie Mikolaj w przedszkolu, ale dziec tak bardzo go juz kocha, ze raczej sie nie wystraszy
Raczej od razu zacznie molestowac.
CO do prezentow u mnie jest dwojaki problem, bo po pierwsze bardzo uwaznie przetrawiam kazda zabawke jaka kupie, bo nie lubie zabawek, ktore niczego nie ucza, sa chinska tandeta lub ich celem jest nacisniecie guzika zeby swiecilo lub zaspiewanie pioseneczki czy powiedzenie kilku oklepanych zdan. Mloda dostanie ksiazke "nightmare before christmas" na podstawie musicalu Burtona (na wlasne zyczenie, Mloda uwielbia ten film, wiec sprowadzilam jej ksiazke. Ogolnie lubi te klimaty - dziwne dziecko). Ja zawsze glownie ksiazki kupuje albo puzzle teraz, bo ma faze na puzzle. Polecam gry planszowe i nieplanszowe - chociaz jak slysze "gramy w figuraki mama??" to mam ochote uciec na grenlandie juz
Ostatnio jednak zaczelam lamac swoje zasady, bo dzieciaki przynosza rozny szmelc do przedszkola i widze ze Mloda tez by chciala cos takiego. WIec na zyczenie wlasne dostanie tez samolot na baterie. Pod choinke dostanie lalke interaktywna (zawsze bylam za szmacianymi bo wyobraznia i te rzeczy, ale co mi tam. Niech ma
) Tylko jeszcze waham sie miedzy baby alive a chou chou, moze mi doradzicie? Oprocz tego lozeczko, wozek dla lali itp - bedziemy cwiczyc opiekunczosc
Drugi problem jest taki, ze nas prawie w domu nie ma, wiec leza te zabawki odlogiem i nie ma komu sie nimi bawic. Jak juz jestesmy to albo puzzle, albo gra albo rysowanie albo czytanie. A ostatnio furore robia ksiazeczki z zadaniami typu "akademia ileślatka" albo zgaduj z czu czu albo wszelkie gazetki dora, supercyfry gdzie sa jakies zadania.
Oprocz tego jako przedszkolanka polecam ciastoline - najbardziej rozchwytywana zabawka u nas
I klocki oczywiscie, ale tego pewnie juz duzo macie a jak wiadomo szkrab przetrawi tylko jakas okreslona ilosc zanim sie znudzi
A z innej beczki Mloda dzisiaj zapytala "mama a czy swiety mikolaj tez robi kupke??" hmm..nie wiem...