reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy 2,3 latków zapraszamy na pogaduchy-otwarte:)

Magnez moje dziecie tez ostatnio siedzialo sobie i cos dlubalo z puzzlami i co chwile slysze "kude,kude". ale to byla jednorazowa akcja wiec poki co nie interweniowalam :) musz esie bardziej pilnowac...

A dzisiaj wzielam sie za pranie pokrowcow na materace bo byly brudne - kretynski pomysll bo godzine je wciagalam potem...Natomiast moj dziec jak zobaczyl swoje lozko bez materaca zrobil wielkie galy i stwierdzil "co sie stalo mojej lozku??". Ale jej lozko juz zostalo naprawione :)
No i opanowala nowa umiejetnosc - jak jej gdzies jakies rzezy przeszkadzaja to juz nie rzuca na podloge tylko przeklada grzecznie na krzeslo, biurko albo lozko. Ciocia ją nauczyla :)

Mama-iza my wciaz startujemy wiec mamy malo dzieci. Poki co nie jest strasznie :) A jak duze macie grupy?

Kasia witaj na pokladzie ;]

martusia ja tak raz na pol roku moge sobie pozwolic, jak sporo poodkladam kasy. Musicale to moja ukochana bajka, wiec odmawiam sobie innych rzeczy w sumie byleby zaoszczedzic kase i moc czasem wyskoczyc.
 
reklama
Witam. Jestem kwietniową mamą 2009. Zuza jest moim pierwszym dzieckiem. Nie miałam pojęcia że można aż tak kochac :) i to jest super!
Pozdrawiam
 
A poza tym pracuję, jestem z okolic Rzeszowa, mam fajnego męża, mieszkanie, kredyt na 30 lat i jest fajnie :)
 
Witaj megi i kasia
magnez gratulacje dla Zosi:-)
mama iza, charlen wy to macie wytrzymałość ja przy grupce dzieci bym chyba oszalała Bartek jak narazie mi wystarczy;-)
U nas ok z Bartkiem spędzamy dużo czasu na spacerkach chwilami mnie mój maluch zadziwia:-) wczoraj był kolega bartusia o rok starszy i wszytsko było ok ale oczywiście mój synek chciał sie bawić tym co Kacperek no i Bartkowi sie nie podobało że tamten mu nie chciał dać i go bił ale po rękach bardziej odpychał .no cóż nikt nie lubi sie dzielić oczywiście zwracałam uwagę Bartkowi ale to nie było jakoś bardzo agresywne zachowanie.
pozdrawiam
 
aguska moja mała ma prawie 3 lata, a nadal nie chętnie dzieli się swoimi zabawkami nawet z Dziewczynką, którą uwielbia, może w przedszkolu do tego dojrzeje :-)

charlene no to już Ciebie rozumiem z tymi musicalami ja mam taka jedna swoja miejscowosc nad morzem, ktora kocham nad zycie i musze tam byc co roku bo inaczej to jakos tak ni jak heh

megi witamy Kochana wśród nas :-)

u nas ok, tylko mała wciąż szaleje z tym spaniem, dziś w nocy miałam słabo okno otwarte bo wiało to mała obudziła się w nocy, ale napiła się i przytruptała do nas do łóżka, na szczęście mamy ogromne :) i pospała do 9 :-) mój budzik ją dopiero obudził, a ja w nocy tak w ogóle nie miałam pojęcia, że ona przytruptała do nas do łóżka, rano się budzę i w pierwszym momencie spanikowałam, że mój Chłop do pracy zaspał ha ha, patrze a to Oliwka śpi :-)
 
martusia dobre z tym spaniem:-D a my śpimy zawsze przy otwartym oknie no chyba że bardzo pada wieje albo jest poprostu zimno ale w takie pogody jak teraz to nie ma innej opcji jak otwarte okno
 
Ja z tym spaniem to mam problem, bo mamy pokoj na poddaszu, gdzie jest bardzo goraco, a ze pod oknem stoi biurko to nie moge go otwierac na oscierz. Ciagle mnie meczy wizja dziecka wylatujacego z okna - a dom mamy dosc wysoki. Takze otwieram na full kiedy nas nie ma, w nocy oba skrzydla sa uchylone. Moze zrobie przemeblowanie...Chociaz dziec sobie krzeslo przystawi jak bedzie chcial...

W ogole dziec zakatarzony - ona tak rzadko choruje ze ja sama sie zdziwilam. Ale tylko katarek no i przez to marudna jest straszliwie...Na szczescie wraca tak zmeczona z przedszkola, ze spi cala noc. Az rano musze ją budzic i pare razy sie spoznilysmy.

A z nowinek pochwale sie, ze moj dziec juz umie sam jezdzic na trzykolowcu (chociaz teraz rozwazam akurat biegowy). A dzisiaj w przedszkolu (jak ze przedszkole ma polityke samodzielnosci) moj szkrab pierwszy raz sam sobie posmarowal kromke maslem i dzemem :) Oczywiscie plastikowym nozem. Nawet wygladalo to calkiem niezle - tak mniej wiecej jak faceci robia kanapki :p

Poza tym od kiedy jest w przedszkolu ciagle chce wszystko SAMA. Az czasem mam ochote walic glowa w sciane - np je zupe z dlugim makaronem. Wszystko spada, zupa goraca, wiec sie wkurza niemilosiernie...I krzyczy i rzuca lyzke...Ale pomoc sobie nie da. Teraz tez mamy twardsze zasady na temat rzucania - maly zlosnik mi rosnie, takze jak rzuca zabawka albo jedzeniem, to wie ze skonczyla sie jej kariera z tym. Koniec zabawy, koniec obiadu. Stosujemy tez wyniesienie do innego pokoju az sie uspokoi, i nawet nam to dziala...Zazwyczaj wystarczy zasugerowac ze bedzie "time out" i jest cisza. Albo zaczac liczyc do trzech - przy dwoch dziec spokojny, bo wie ze jak dojde do 3 to albo zabiore przedmiot przestepstwa albo wyprowadze. ale cierpliwosc moja dalej szwankuje czasem - ostatnio musialysmy obie sie przepraszac za krzyki :/
 
charlene brawo za postepy Córeczki, ja tez mam w domu małego złośnika, z chęcią spróbuje skorzytsać z Twoich rad, szczególnie z tego liczenia do 3 :-) my mamy ten sam problem co Ty, mieszkamy na poddaszu i w sypialni mamy tylko okno dachowe, ale Oliwka jak na razie śpi w taki łożeczku turystycznym z zamknietym zameczkiem i sama w nocy nie wyjdzie :-)
 
Witam :)

Jestem mamą 15-miesięcznego Igora. Mogę się przyłączyć do pogaduszek? :))
 
reklama
Witajwika :)

U nas bardziej samodzielna jest Zosia. I dopiero teraz wiem o czym mowa, kiedy pisalyscie gdzie wchodza Wasze dzieci. Dzis musielismy odsunac lozeczko Stasia od okna, bo mloda potrafi z niego wejsc na parapet.
http://photos.nasza-klasa.pl/1353768/56/other/std/37da6c8df7.jpeg
I weszla na stolik http://www.mediaking.pl/galerie/s/stolik-ikea-lack-brzozow_80249.jpg Nie bardzo wiemy jak, ale podejrzewamy, ze uzyla stojacego obok samochodu jako stopnia. I wszystko byloby ok gdyby nie fakt, ze robi to rowniez jak nikogo nie ma w poblizu by ja asekurowal.



 
Ostatnia edycja:
Do góry