reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy 2,3 latków zapraszamy na pogaduchy-otwarte:)

reklama
Czesc dziewczyny.
Troche zazdroszcze wszystkim mamom ktorych dzieci chodza do przedszkola. Ja Zuze zapisalam do 5 przedszkoli w mojej gminie na wrzesien i wszedzie lipa :( miałam załamke jak nie znalazlam jej na zadnej liscie. U nas jakis wyz jest i bardzo ciezko o przedszkole dla dziecka mlodszego niz 3 lata a nie mamy zlobka. U mnie sytuacja wyglada tak ze ja zaraz po macierzynskim wrocilam do pracy, nie ze nie cchialam zostac z malą w domu ale mam fajną prace na ktorej mi zalezalo i zalezy no i jak mam byc szczera to z przyjemnoscia wracalam "miedzy ludzi" ze tak powiem. Wtedy jakos tak sie udalo ze jedna siostra nie miala pracy, potem druga, wiec do roku bawil Zuzie ktos z rodziny. Potem zaczely sie opiekunki. Straszny to bylo dla mnie przezycie ze oddaje dziecko w rece obcej kobiety no ale coz takie zycie, jakos trezba bylo sobie poradzic. Do tej pory mialam dwie bardzo udane nianie, fajne dziewczyny, Zuza je bardzo lubila a ja zlego slowa nie powiem. Ale oprocz plusow, czyli tego ze przychodzi mi zawsze do domu, ze zajmuje sie tylko moim dzieckiem, ze mala zadowolona... sa tez minusy, pzrede wszystkim koszt (ok. 600 zl na miesiac), zawsze trezba miec w domu posprzatane bo to jednak obca osoba, zawsze trzeba ugotowac, no i ciagla niepewnosc czy aby nie zrezygnuje za niedlugo bo nie oszukujmy sie co to sa za pieniadze? Dla mnie duzy wydatek ale dla kogos zarobki zadne. Takze bardzo mi zalezalo na przedszkolu z tego powodu, ale i dlatego ze oprocz chorob ktore dziecko zawsze ciagle lapie w przedszkolu to ja jestem jak najbardziej za. Dziecko uczy sie samodzielnosci, dyscypliny, zabawy w grupie no i ma zajecia ktorych ja sama nie jestem w stanie zorganizowac. No a tak poza tym to jak opiekunka nie moze przyjsc to czasem uratuje mnie jakas ciocia czy babcia, na co dzien wszyscy maja swoje zajecia ale czasem pomagaja. I te zmiany sa najgorsze. Serce sie kraje jak sie zostawia dziecko co chwile gdzie indziej. Ale za to Zuza jest mega smiala i odwazna, mowi wlasciwie wszystko, ladnie buduje zdania, ma bujną wyobraznie :) jest bardzo otwarta na wszystkich.
Ufff wyrzucilam to z siebie :)
 
megi u nas tez problem z dostaniem sie do przedszkola i nie mam pojecia jakim cudem ale moja Oliwka sie dostala chociaz skladalam podanie tylko do jednego z tego co mowila Pani w przedszkolu to pierwszenstwo maja Dzieci Rodzicow pracujacych, z bliskiego rejonu przedszkola oraz Dzieci chore lub majace chore mamy, takze my chyba akurat dzieki tym chorobom sie dostalismy,
 
Dzięki dziewczyny za mile powitanie :tak:

Co do przedszkola w mojej miejscowości, to braaaak słów poprostu. Mamy jedno przedszkole na całą gminę. Masa dzieciaków chętnych a grupa tylko jedna. Tak więc taki 3-latek nie ma absolutnie żadnych szans na przyjęcie:no:. nie muszę dodawac, że żlobka u nas też nie ma. ehhh
Sama pracuję, Igorem zajmuje się moja mama i też chciałabym za rok- 1,5 puścić go do przedszkola, ale to raczej nierealne:no:
 
U nas też nie ma złobka, a najlbliższe przedszkole 2km dalej tylko dla dzieci z danej wioski, a nastepne 8km stad, tam dostala sie Oliwka i tam mieszka Babcia i tamtedy codziennie jezdzi moj maz do pracy wiec w sumie pasuje, to wieksze miasto jest tam kilka przedszkoli, w kazdym 1 grupa, ale to i tak kropelka w morzu potrzeb (liczby Dzieci)
 
Cześć Dziewczyny!
Jakoś się wygrzebać nie mogę żeby do Was tu napisać :(
Witam wszystkie nowe mamusie, mam nadzieje, że będzie Wam tu z nami dobrze :)

Charlene miejsce w którym pracuje nie jest typowym przedszkolem więc nie ma też typowego podziału. Generalnie mamy tam średnio około 20 dzieci w wieku od 2 do 4lat. Gratuluje kolejnych postępów Sary :)

Aguska2017 Wierz mi, że z taką ilością dzieciaków można oszaleć i ja chyba jestem już bliska, ale podobno można się też przyzwyczaić. Zobaczymy. Z tymi zabawkami to zauważyłam, że norma. Wszystkie dzieci nie lubią dzielić się zabawkami a cudze zabawki są lepsze od własnych.

Widzę, że brak przedszkoli to problem ogólnopolski. Oby szybko się coś zmieniło, bo szkoda dzieciaków.
Uciekam spać, dobrej nocy :)
 
mama_iza tak sie zastanawialam, bo u nas ma byc 12-15 dzieci na grupe, czyli 2 opiekunow w jednym czasie. I myslalam czy to duzo czy malo, bo nie znam standradow.Poki co grup nie mamy bo ciagle bardziej dzialamy w duchu adaptacji nowych dzieci niz konkretnej pracy. Wczoraj byla u nas koreanska mama z dziewczynkami - mlodsza miala 1,5 roku -Boze, alez slodkie dziecko!!!

Co do dzielenia to z tym zawsze sa problemy, chociaz im starsze dzieci i im dluzej sa razem tym latwiej - chyba. Natomiast nie kazemy sie dzielic zabawkami, ktore dzieci przynosza z domu - w 100% sa to ukochane przytulanki, to by bylo nieludzkie kazac dziecku oddac komus najlepszego przyjaciela, kiedy znalazlo sie w nowym miejscu. W ogole slyszalam ze normalnie w przedszklach nie wolno miec swoich zabawek. Prawda to??? Straszne!! Przeciez mnostwo dzieci ma swoje ukochane usypianki.

W ogole wiekszosc rodzicow jest super, ale niektorzy sa powalajacy. Chlopczyk prawie 3 lata - nie dal sie mamie nawet postawic na nogi, tak wyl. I ciagle zasypia tylko na cycku!!! 3 letni faceet!! 18miesieczniak, ktory ciagle tez ciumka cyca - rozumiem, ze to nie ewenement. Ale jego mama (mila kobieta) nawet stanika nie nosi - co 10 minut chlopczyk podbiega, podnosi bluzke i ciumka. Normalnie jest jak wielka mleczarnia dla niego. I to przy innych rodzicach - niektorzy byli mocno zniesmaczeni. A niektorzy rodzice pracuje po 12h dziennie - lacznie z weekendami. Dzieci na 7 nawet nie przywoza do przedszkola - robimy to my i odwozimy tez - do niani. mama ma ich gdzies. Zgadnijcie jak sie zachowuja? To diably po prostu!! No i to tak w skrocie co u nas :)
 
reklama
charlen takie są realia każde dziecko inne i rodzic też.Ja jestem za tym żeby jeśli jest taka możliwość to dziecko do 2 roku życia było w domku z rodzicami.bo później jest bardziej samodzielne;-) jak narazie nie wyobrażam sobie mojego Bartka w żlobku.
ale tak za rok to jeśli by sie gdzieś dostał to owszem dam go bo to będzie już czas na nauke życia w grupie;-)
a co do karmienia piersia do 3 roku życia to jest indywidualna decyzja i sprawa tylko czasem sie zastanawiam dla kogo to jest dla mamy czy dziecka?ale krytykować nie mam zamiaru:-)
A u nas ok tylko Bartek przez tą pogode sie troszke przeziębił.Bo jednego dnia jest bardzo ciepło a drugiego zimno no i wczoraj chyba go trochę przewiało bo ma katar do tego ząbki dalej rosnął to i dokuczaja.jakiś teraz ciepły mi sie wydaje ale apetyt ma więc może zwalczy te przeziębienie;-)
miłego dnia
 
Do góry