Hej! Wróciłam z pracy, pierwsza dycha po 7 dniach wolnego. Jestem wykończona .
Basia nie martw się, teraz na pewno są już dobre leki na szkarlatynę i na pewno będzie wszystko ok. Kiedyś szkarlatyna była paskudztwem, moja mama podobnie jak Kaśka dostała od niej w prezencie wadę wzroku.
Ja Karolci też będę robić otoemisję, słuch ma dobry (robiłam jej ostatnio badanie prywatnie) ale czasem mam wrażenie że nie słyszy szeptu.
Co do pracy to nie ma się co martwić na zapas, dziś niestety jest tak że żadna praca nie jest pewna. U mnie też nieciekawie, zmienił się dyrektor i też nie wiadomo co będzie dalej.
Kaśka fajnie że się odezwałaś, no nareszcie robi się prawie jak dawniej ;-)
Basia nie martw się, teraz na pewno są już dobre leki na szkarlatynę i na pewno będzie wszystko ok. Kiedyś szkarlatyna była paskudztwem, moja mama podobnie jak Kaśka dostała od niej w prezencie wadę wzroku.
Ja Karolci też będę robić otoemisję, słuch ma dobry (robiłam jej ostatnio badanie prywatnie) ale czasem mam wrażenie że nie słyszy szeptu.
Co do pracy to nie ma się co martwić na zapas, dziś niestety jest tak że żadna praca nie jest pewna. U mnie też nieciekawie, zmienił się dyrektor i też nie wiadomo co będzie dalej.
Kaśka fajnie że się odezwałaś, no nareszcie robi się prawie jak dawniej ;-)