reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamuśki ze Śląska,odezwijcie się!!!

czy darzymy lekarzy zaufaniem????


  • Wszystkich głosujących
    285
Cześć dziewczyny!
Moja Karolinka ma niestety anginę, w przedszkolu panuje i podobno też panuje szkarlatyna. Mam teraz ten urlop więc osobiście mogę się nią zaopiekować co bardzo mnie cieszy.

Pasibrzuch z doświadczenia wiem, że o karmienie piersią warto i trzeba walczyć. Przystawiaj małą często do piersi to pokarmu biędzie się wytwarzać coraz więcej, staraj się raczej unikać dokarmiania bo to pierwszy krok do zaprzestania karmienia piersią. Trzymam za Was kciuki!!! :tak:Będzie dobrze :tak:
 
reklama
Radzę uważać pod budynkami, bo nie dość, że kapie, to jeszcze sople spadają na chodniki. Wczoraj już wolałam jeździć wózkiem po śniegu na poboczu chodnika, byle jakiś sopel nie walnął mi w wózek.
 
Hej!
My wczoraj zaliczyliśmy dość długi i miły spacerek, Karolinka ulepiła bałwanka na sankach :-), postanowiliśmy skorzystać ze śniegu póki jeszcze jest, ale problemem jest to że niestety jest dość brudny. Byliśmy w lesie więc tam śnieg był w miarę czysty :rofl2:.
Pogoda super na spacerki :-) ale na sople faktycznie trzeba uważać no i spadające z dachów czapy śniegu :szok:.
 
Hejka

Ja od wczoraj też w domu bo jestem przeziębiona a mały od poniedziałku w domu bo ma szkarlatynę :-( Już co prawda o wiele lepiej bo nie widać po nim już śladu choroby oprócz troszkę paskudnego kaszlu. Od poniedziałku miał być na feriach u babci w górach i zamiast on jechać do babci to babcia musi przyjechać do niego ale chyba poślę go po feriach na tydzień to tam jeszcze po chorobie troszkę dojdzie do siebie nim pójdzie do przedszkola.

U mnie w pracy sytuacja bardzo nieciekawa....dużo by tu pisać ale żyje w ciągłym stresie...

Miłego weekendu wam życzę.
 
Witam wieczorkiem!
Basia dużo zdrówka dla Ciebie i Kamilka!!!!!!!!!!

Ina21 witaj! Ja też jestem z Katowic! :tak:

Byłam dziś z małą u lekarki, jest już prawie zdrowa, wyniki ok. ale ma niedobór żelaza (na szczęście nie ma anemii) i musimy podawać witaminki z żelazem. Mam nadzieję że będzie je dobrze tolerować bo samo żelazo było straszne.

Jutro niestety już do pracy, ale troszkę się nawet stęskniłam po 7 dniach wolnego, więc jakoś to przeżyję :eek:.

Pozrowienia dla Karolinny i jej księżniczek!!!!!! Miło było Was dziś spotkać :tak:.

MIŁEGO WEEKENDU!!!!!
 
Ostatnia edycja:
Basiu spytaj lekarza o badania słuchu i wzroku po wyjściu ze szkarlatyny. z przedszkola przyniósł? jak ostatnio rozmawiałyśmy - myślałam, że wszystko ok z pracą.

ja leżę chora,zatoki mi zaatakowało po kilku latach.
 
Kaśka - dzięki ci za rade...ale troszke mnie też przeraziłaś bo wiesz...Kamilek ma płyn w uszach i już przez panią laryngolog wypisane skierowanie na drenaż w czwartek mielismy jechać do szpitala na Ligotę na kontrol po miesiącu i nie pojechalismy bo to głupota jechać z cjorym i pojedziemy teraz w czwartek gdzie będzie miał robione badanie tympanometrem i otoemisje ale poproszę chyba o badanie słuchu choć dzisiaj w kuchni mówiłam do adama zeby zrobił mi herbatkę z cutrynką a mały był w swoim pokoju i wtrącił też i wołał z pokoju ze chce herbatkę z malinkami - to myśle, ze ze słuchem ok...
Wiesz...w pracy są jednak zwolnienia grupowe...i nikt niewie ile osób wyleci...także stres...
 
reklama
Basia - ja miałam szkalatynę w podstawówce. nie że chcę Cię straszyć, ale w moim przypadku powikłaniem było w postaci dużej wady na jednym oku. wtedy mówiono, że to "wredna" choroba zakaźna. ale przez te lata jest mnóstwo nowych antybiotyków. nie miałam amiaru Cię w żadnym razie straszyć.
 
Do góry