reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamuśki z kaffe marzec 2010

Hej!
Do nas nareszcie dotarły sanki od Mikołaja! Ale frajda jutro będzie. Dziś nie zdążyliśmy wypróbować bo dowieźli mi je godzinę temu, ale jutro jak będzie ładna pogoda to młody sobie pojeździ. Na "sucho" bardzo mu się podobało. A sanki wypaśne: z oparciem, z rączką do prowadzenia, z materacykiem i grubym śpiworkiem i bardzo nam się podobają.
A jeśli chodzi o naleśniki to ja też nie preferuję tych na słodko (chyba że jako deser :-) ). U mnie najczęściej są z pieczarkami i żółtym serem w środku, albo z mięsem mielonym i ze szpinakiem. Sosik do tego jak najbardziej wskazany jeśli ktoś lubi. Ja czasem robię ale częściej mi się nie chce. A pomysł Tiny też mi się bardzo podoba, może wypróbuję.
A z innej beczki ale również kulinarnej: co będziecie podawały swoim brzdącom na Wigilię? Myślałyście już o tym? Bo my mamy "wyjazdówkę" i wiadomo że muszę sama zadbać o menu mojego smyka więc szukam pomysłów żeby było coś co może jeść i coś tradycyjnego. Da się to jakoś połączyć???
 
reklama
dzieki dziewczyny za rady odnosnie nalesnikow.Chciałm zrobic na slodko i zrobiłam z bananem w srodku polanym sosem czekoladowym i nalesnik plany bita smietana. MNAm pycha. Ktoś chętny???????
 
Hej:-) Cos ostatnio marcówki zajęte-nic nie piszą;-)
U nas na szczęście wszyscy zdrowi ale wiem jak to jest z chorowitkami więc ściskam.
W weekend biegalam za prezentami, w końcu na święta będziemy się wizytować więc trzeba miec coś dla dzieciaków i rodziny. Ale dzięki temu humorek miałam fajny. No i m mnie na siłe umówił na farbowanie...no będzie to kosztowac majątek bo to ma być Inoa -farba bez amoniaku która kosztuje fortunę. Dzięki temu pojade do ludzi trochę odrestaurowana:-)
No i wczoraj wreszcie namówiłam m na wyjście na sanki. Ale marudzil: że późno, że synek nie będzie chciał itd...
Normalnie z facetami czasem jak z babami;-) Ale sie udało- co prawda mój szkrab chyba strachliwy bo zjechał raptem 2 razy z malej górki i koniec ale za to mama pozjeżdżała;-) Ta zima potrafi byc urokliwa:-)
 
znajoma-nieznajoma na wigilię można maluchowi podać filet z ryby, najlepiej na parze lub pieczonej w folii. Reszty szczerze powiem nie pamiętam. Czytałam to w "Kobieta i życie".

U nas Lila ma wieczny katar od urodzenia coś jej z noska leci, przecież to niemozliwe, żeby jeszcze się nie oczyściło???

Izabell kiedy ruszacie w drogę bo Niemcy znowu zasypuje. U nas pada od wczorajszego popołudnia śnieg, mój M. musiał wcześnie wstać do pracy, żeby auto odkopać (autostraga koło hannoveru była zamknieta). Ale ogólnie to slicznie znowu się zrobiło.
 
hej kobietki dawno mnie nie było, ale teraz jestem:)
życze zdrówka wszystkim chorującym, u nas, odpukać, od urodzenia Dusia miała tylko katar przez dwa dni i tyle nic więcej

no i chwalę się pierwszym ząbkiem:):) w końcu wyszedł, na szczęście bez większych problemów:)

pozdrawiam cieplutko i też się przyłączam do pytania, co można dziecku dac z wigilijnych potraw, bo jak my będziemy jeść, to Dusia będzie oczami połykać i człowiekowi będzie się serce krajać, ze my wsmuwamy, a ona nie....

aha i wciąż jestem na diecie:) już prawie 7kg mniej, ale na święta zrobię sobie delikatną dyspensę:)

buziaki
 
Z wigilijnych potraw to można jeszcze podać barszczyk ale taki słabo doprawiony. Na więcej nie mam pomysłu.
Asiulek ładny wynik 7 :) Gratulacje.
U nas dwa ząbki na dole :D Jeden minimalnie większy :)
 
Ostatnia edycja:
Asiulek 7 kg- to masz jeszcze z czego chudnąć??
A chciałam się podzielic radością że Dominika wreszcie zaczęła jeść jakieś warzywa..na razie tylko ziemniak dynia i szpinak ale wreszcie jej nie wysypuje (odpukać)...hm także dylemat co jej dać ze stołu świątecznego mnie nie dotyczy;-)
 
jeszcze mam z czego, hihi ja wolę być szczuplutka:) choć wszystkie moje ciuchy sprzed ciąży na mnie pasują, nawet te, które przed ciążą były za ciasne... jeszcze z 5 kg i będę bardzo szczęśliwa:):):)

Szarlota, to super, że Dominiczka w końcu moze jesć coś więcej niż mleczko, moja Dusia to mały żarłoczek (waży 11 kg, ale jest dłuuuga), wszystko zje, co jej dam:) ale w końcu zaczęła pić mniej mleczka(3 razy na dobę i w sumie ok 400, max 500ml) i woli jeść łyżeczką:):) i śmieszk az nie taka fajna, sama siedzi i próbuje raczkować:) bo pełzanie i obroty dopracowane ma do perfekcji:):)
 
reklama
Do góry