reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamuśki z kaffe marzec 2010

Witajcie dziewczyny :) widzę weekend i cisza :( u nas nadal katar, Samuś nadal nie daje sobie wyciągnąć baboków, płacze, pręży się, aż mnie serce boli .... mi z katarem trochę lepiej, prawie wcale go nie mam, ale pewnie jutro od moich przedszkolaków coś dostanę w prezencie :( bidulki chorują na potęgę, a rodzic nie każdy ma z kim malca zostawić w domu, co by się maluch nie męczył w przedszkolu, w pracy też każdy dba o to co by go nie posądzić, ze za wiele wolnego bierze, więc nie biorą na dzieci i takie chora przyprowadzają do przedszkola, przed wyjściem jeszcze zaaplikują malcowi wszystko co możliwe, co by po nim nie było widać że chory, bo do przedszkola mają przyprowadzać dzieci zdrowe ... wiec ubierają dzieci w grube rzeczy, grube swetry, rajstopy z froty ... dodam ze w przedszkolu upał, mówią maluchowi że mają być w tym sweterku (bo boją się ze jeszcze bardziej się rozchoruję, albo dreszcze złapie ...) i tak taki malec przychodzi do mnie po kilku godzinach, tuli się, katar mu leci na potęgę, widać osłabienie, oczy podkrążone, aż serce boli, mierzymy temperaturę a tu poniżej 36stopni, bo tak zbita syropami wszelkimi w domu ... i co tu zrobić ... czekamy aż mama po malca przyjdzie np o 16.30 ( malec przyszedł po 7 mej do przedszkola ....). Ostatnio mam ospę w grupie. Powiedziałam rodzicom dzieci które miały pierwsze krostki, że mają ospę. Przychodzę następnego dnia a tu jedno z tych dzieci jest w przedszkolu, wrzucili je z znienacka i uciekli ... ja przyszłam na 11.30 czyli na drugą zmianę, mała już była na twarzy wysypana. Koleżanka z rannej zmiany powiedział że już zadzwoniła po rodziców i że mają przyjść ja odebrać ... aż ciężko o tym pisać ... nie wiej czego oni sie spodziewali ... na cóż ale to był piątek, pewnie pomyśleli, że ten jeden dzień to jeszcze wytrzyma ... głupie te czasy ...

A ja no cóż taka praca, ryzyko duże , zwłaszcza jak się ma małe dziecko w domu ... penie jeszcze nie jedno do domu przyniosę choróbsko, jak na razie tylko, albo aż katar. ..

A swoja drogą dziewczyny jak odciągacie malcowi katar jesli strasznie tego nie lubi ... bo mi serce pęka jak muszę go na siłę trzymać. Doradźcie ...proszę.

A i jeszcze jedno do lekarza z nim nie poszłam, ale katar ten trzyma go już tydzień, ale gorączki nie ma, apetyt ma, marudzi no ale jak tu nie marudzić ja się ma zapchany nosek i wychodzi górna jedynka ... myślicie ze powinnam iść z nim do lekarza? Satosuje wodę, majeranek, inhalacje i takie tam, wszystko o czym pisałyśmy ... podpowiedzcie.
 
reklama
Goyek ja też nie byłam u lekarza jak Filip miał katar z tydzień go trzymał. Stosowałam to samo co Ty. A na wyciąganie z nosa nic Ci nie poradzę , bo sama mam ten problem drze się w niebogłosy.
Ale drugim razem jak miał katar i do tego doszła biegunka to byłam u lekarza i na katar przepisała mu nasivin w kroplach. Jak zakropiłam na noc to mu się super oddychało.
Jak bardzo się męczy to może idź?
 
ja sie podpisuje po dziewczynami,u nas tez katar, dzis co chwila cieklo Małej ciurkiem z noska...
Goyek ja tez walcze z odciaganiem.NA poczatku masakra, Mała tak plakala ze w zyciu chyba nie slyszalam jej tak placzacej.Ale chyba Michalka pisala ze kladzie Mała pomiedzy kolanami trzymajac rece i wtedy glowke tez raczkami przytrzymuje.Moja sie poddala dzis.,jest lepiej.Wiec i wam tego zycze
 
Dziękuję dziewczyny. Ja właśnie trzymam go na siłę ... ale serce mi pęka jak on tak płacze. Wiem ye robie to dla jego dobra, robi to szybko i przecież bezboleśnie ... ale mimo wszystko ciężko mi ...

Wolałabym znaleźć jakiś sposób by nie płakał ... wcześniej nie protestował ... ale teraz jakoś nie cierpi tych zabiegów przy nosku ... już nawet wody wkroplić mu do nosa nie mogę bez wykrzywiania się, wyginania i płaczu ...

Niech szybko ten katar minie ....

A powiem wam jeszcze że 27 listopada byłam na basenie z małym. U nas są zajęcia dla takich maluchów, wiec się zapisaliśmy ... było z tym sporo śmiechu ale opiszę wam to później bo dziś już zmykam spać. Powiem tylko że przez to przeziębienie nie byliśmy już na kolejnych dwóch zajęciach ... trudno ...

Dobra zmykam bo ledwo na oczy patrzę ... jutro do roboty .... wolałabym zostać z tym moim malcem ....

Śpijcie dobrze mamuśki i maluszki .... pa
 
Dzień dobry :) ja przed pracą na chwilkę. Myślałam że może jesteście, ale widzę że cisza ... wszystko ok? Mam nadzieję,że to tylko zalatanie przed świętami ... wpadnę wieczorkiem, pa

Miłego dnia mamuśki :)
 
hej:)
ja tak wczoraj ekspresowo:(
Goyek ja tez ja na sile no i mowie placze juz mniej ale na poczatku były takie histerie ze w zyciu nie slyszalam ze Moj Aiolek tak płakal:no::no::-(
no i daje sie niekiedy aby wyczyscic jej nosek ale niekiedy tez wrzask, szkoda Maluszkow bo widac jak sie mecza. Mi sie wczoraj serce krajało jak na Lenke patrzyłam, oczka czerwone podpuchniete, z nosa kapie co chwila, i marudzi, razusnela w lozeczku po minucie odkad ja tam polozyłam,zas nastepnym razem pol godz marudzenia i wyciaganie z lozeczka na przemian z wkladaniem efekt byl taki ze na cycku zasnela. I tez sie zastanawiam nad lekarzem, ale narazie ją ogladam. Dzis noc ok juz oniebo lepiej jak wczoraj, raz sie obudziła, i jesli moge polecic to EUFORBIUM na katar u nas duzo zdziałał. Jesli bedzie gorzej albo pojawia sie gorsze objawy tolekarz murowany.
Az lepszych rzeczy w sobie M zaaranzował romantyczną kapiel z masazem dla swojej zonki, moglabym tak codziennie. A nigdy nie ma czasu bo On zawsze wraca wieczorami. Ale dobre i raz na jakis czas. :):)
milego dnia dziewczyny narazie lece do roboty.
A i ma ktos pomysl na jakies fajne nalesniki? Nie mowie z serem czy dzemem, albo jakies maslo czekoladowe, ale cos takiegolepszego. Bede szperac w necie ale wolalabym cos wyprobowanego:):)
 
mnsmile u mnie naleśniki na słodko niestety rzadko się zdarzają bo M. nie przepada. On jest mięsożerny :szok: i tuńczkowy. Więc jak usmażę placki to robię sos jak do spagetti bolonese i nakładam w naleśniki i zwijam w rulony, pakuję w naczynie żaroodporne polewam resztą sosu i zapiekam. Albo inny sos - beszamel z tuńczykiem i jajakiem na twardo. Ja osobiście wolę z twarogiem.

Właśnie wybieram dla M prezent, dostanie koszulkę ze zdjęciem Lilianki i napisem najlepszy tata.
 
Hej
jeśli chodzi o naleśniki to w środek parówka i żółty ser i zrobiony jak krokiet :)
a ja najbardziej lubie z truskawkami, które mam w zamrażalce (z działki) czasem ze śmietaną i cukrem.

Zdrówka życze.
 
witajcie mamuśki,

melduję się połikendowo. eM wrócił po 4 dniach właśnie w niedzielę wieczorem - jestem jak dętka padnięta, bo tak się złożyło, że Matiego w czwartek dopadło paskudztwo wirusowe po siostrze i katar, gorączka wysoka, luźne kupki, marudny itp..szkoda gadać. NIeprzespane 3 noce, ale już na szczęście jest lepiej. U mnie jak jest gorączka do 3 dni to zawsze idę do lekarza, a do tego jak jest katar to nawet 1 lub 2 dnia. U takich maluchów często zwykły katar przekształca sie w inne rzeczy więc wolę być ostrożna.
No więc udałam się do ped w piątek i oczywiście darł się strasznie w drodze (od jakiegoś czasu nei lubi jeździć autem) więc myślę sobie, że zaraz bedzie chrypka itp. U nas diagnoza brzmiała infekcja wirusowa która zajęła też gardełko. A nie tak dawno temu (bo niecały miesiąc) chorowaliśmy na zapalenie krtani które skończyło się podaniem sterydu..koszmar. Tym razem krtań ok, ale pani dr powiedziała, że w naszym przypadku pewnie jest to ten newralgiczny punkt i krtań zawsze będzie "narażona". Dostaje leki i jest ok. A z tą gorączką okazuje się , że dawałam mu zbyt małe dawki ibufenu i paracetamolu. Mój Mati waży 9 kg i na takie dziecko daje się 4 ml ibufenu a ja dawałam 2.5 tak jak na opakowaniu w przedziale wiekowym.
Przy okazji ped. podzieliła się fajnym patentem na inhalacje, które się u nas sprawdziły przy katarku. Zaparzam w termosie łyżkę majeranku zalewam wrzątkiem i zakręcam. Po jakieś godzinie biorę termos, odkręcam i daję maluchowi do powąchania i powdychania. I trochę to rozrzedza wydzielinę.

Goyek - na katar nie ma rady, trzeba odciągać żeby nie doszło do zapalenia ucha środkowego (my właśnie teraz staramy się tego uniknąć bo jedno ucho czerwone jest). Trzeba najpierw wlać soli fizjol. lub jakiegoś marimer albo naso drill albo sterimar itp poczekać chwilę a później odciągnąć katar. Można też na brzuszek położyć malucha i czekać jak spłynie, ale to może potrwać długo. Ja mam ten Katarek do odkurzacza i kłądę małego na przewijaku, blokuję mu rączki, przytrzymuję główkę i w sekundę odsysam. Nie lubi tego bardzo i też płącze ale inna pani dr powiedziała mi że to dobre dla dziecka że płacze i krzyczy bo się dotlenia wtedy i szybciej walczy z katarem więc już nie mam takich oporów aby czyścić nosek.

Dzisiaj ja chora, gardło zajęte. Coś jest w tych wszystkich infekcjach przedszkolnych że powalają dorosłych jak muchy.
Goyek - ja nie rozumiem takich rodziców
 
reklama
witajcie, mu też z katarem sie od 2 dni borykamy i tez problem z rida jest, ale czasami wystarcza nam sama sól fizjologiczna i katarek sam wypływa, a najpesze jest to że uczę Filipk dmuchać nosek:)))) i pare razy juz mu sie udało, wydmychał troche do pieluszki... Myslałam,że za mały na to jest ale szwagierka powiedziała mi żebym spróbowała bo ona córke też szybko nauczyła bo nie umiała sobie dac rady z tymi wszystkimi odsysaczami:-)

Goyek, u nas też ospa podobno idzie falowo teraz:-(

Zdrówka dla wszystkich maluszków:-D

qassandra, tak czytam i widze ,że w takim razie ja też za mało ibumu malemu podaję. Ma już ponad 9kg (dokładnie nie wiem ile bo dawno sie nie ważylismy a ja ciegle 2,5ml mu podawalam. Dzieki za sugestię!!!!
 
Do góry