reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamuśki z kaffe marzec 2010

Sagapo - no takich sztuczek z syropkiem to ja nie znam. Ale moja córcia chodzi do prywatnego przedszkola i tam takie podawanie syropków nie wchodziłoby w grę ani tabletek ani innych rzeczy. Choć powiem Ci że i tak rodzice posyłają chore dzieci do przedszkola. Jak dla mnie, to widząc takie dziecko z zaszklonymi oczami, osuwające się, ospałe i humorzaste albo z czerwonym nosem to już byłby sygnał, że coś sie rozwija itp i nie wpuściłabym takiego dziecka do przedszkola. A jak już jest chore to telefon do rodzica żeby dziecko zabrał. Tego oczekiwałam od przedszkola dlatego wybrałam prywatne za ciężkie pieniądze. I jak tylko moje dziecko zaczynało chorować to brałam wolne z pracy, wyciągałam dziecko i się kurowaliśmy a po chorobie zawsze odczekałam jakieś 3-5 dni żeby mieć pewność że jest mocniejsze itp. Ale jak sie okazało tak jak ja, to niewiele osób myśli. Albo mówią że to jakaś alergia ten katar, albo że to kaszel poinfekcyjny itp. a jak się zwraca uwagę to uważają Cię za jakiegoś aliensa. Koszmar, wiec wypisaliśmy córcię z tamtego przedszkola i zapisaliśmy do kolejnego tez prywatnego no i pochodziła 3 dni i chora :(
Ale jeszcze powiem Wam jedno że kiedyś w tym starym przedszkolu panie zorganizowały spotkanie z lekarzem nt infkecji itp po tym jak zwróciłam paniom uwagę żeby dzieci chore odsyłać do rodziców. I wiecie co? przyszedł pan dr z Prokocimia więc poważny autorytet i nagadał nam że jak dziecko ma gorączkę tak ok 38 to spokojnie można go puszczać do przedszkola, że jak kaszle to może nawet kaszleć i miesiąc i tak szybko to nie mija itp i żebyśmy się nie bali tych dzieci chorujących. (Ja wtedy byłam w ciąży) Powiem Wam, żę jak tego słuchalismy to już wiedzieliśmy że takie spotkanie było "ustawione" i żaden zdrowo myślący rodzic nie dałby sie na to nabrać. Poruszyło to wielu rodziców którzy jednak stwierdzili, że jak już dziecko ma gorączkę to nei jest byle co tylko sygnał, że organizm się z czymś zmaga i że zaraz pewnie pojawi się katar itp itd więc po tych uwagach pan dr nieco zmienił zdanie i powiedział, żę on pracował na SORze i dla niego taka gorączka to nic nie znaczy. Ok, ale on ma doczynienia z dziećmi na pogotowiu gdzie faktycznie dzieje isę coś złęgo i temperaturki są standardowo 40 wzwyż. Ja tam dmucham na zimne i jak dziecko choruje to ją wyciągam, żeby żadnych komplikacji i powikłań się nie nabawić.

Aha i Ważka - moja córcia jak była młodsza to też nie chorowała zbytnio. Wszystko zaczęło się w przedzkolu - niestety. Ale 3mam kciuki, żeby Szymon Wam nie chorował
 
reklama
A u nas znów katarek jest :-( Mała marudna, zabawić Ją ciężko ... mam nadzieję, że to od ząbka, bo dziąsełko przy górnej lewej jedynce czerwone, ale zapuchnięte jeszcze nie jest ... no i coś przy trójkach się dzieje, bo dziąsełka spuchnięte ... W związku z katarkiem pewnie szczepienia w czwartek nie będzie :-(
dziewczyny, jak Wy podajecie obiadki? raz obiadek warzywny a raz z mięskiem? czy cały czas mięsko?bo ja staram się na zmianę, raz same warzywka, a na drugi dzień obiadek mięsny ... chyba, że jest duży słoik, to wtedy mięsny nam wychodzi na dwa dni. Ale mam już sporo swoich składników, więc będę Marcie gotować. Dziś będzie zupka z fasolką szparagową ... i na jutro od razu gotuje będzie szpinak z króliczkiem i ryżem :)
 
gosia-co do szpinaku.nie wolno go podawac.bo ma duzo nitritu,ktory w trakcie gotowania zamienia sie w nitrat i dziala jak trucizna na maluszka.dopiero po roku mozna podawac.
ten sloiczkowy szpinak jest inny-przetworzony i nie ma tych szkodliwych substancji.

tak samo jest z fasolka szparagowa-surowa lub pol surowa jest trujaca.i trzeba ja dobrze przygotowac.

ja obiadki podaje roznie,juz tak nie uwazam co kiedy i jak.czasem mieso 2 dni z rzedu podaje,czasem na trzeci dzien dopiero.
 
Qassandra Emi też chodzi do przedszkola prywatnego:tak:. Podobno dyrekcje oraz opiekunki nie mogą nie przyjąć dziecka do przedszkola, więc taki maluszek jest przyjęty, a potem panie dzwonią do mamy, że dziecko się źle czuje i np. ma gorączkę (bo środki przeciwgorączkowe już nie działają). Ja tylko byłam w szoku, że jakieś syropki, leki podają. Sama pracowałam kiedyś w szkole (10 lat temu:szok:) z dziećmi autystycznymi i tam leki mogły być podane przez lekarza lub pielęgniarkę. My dostawałyśmy jedynie pisemne zezwolenie od rodzica na podanie leku podczas ataku epilepsji.
 
Witam.
My już po szczepieniu na żółtaczkę. Dziewczyny jestem w szoku. Leo waży 9560g :szok:
A to dziwne bo przez 2 tygodnie je na prawdę niewiele. Mierzy 75 cm.
Zaraz doczytam co u Was.
 
Ostatnia edycja:
Gosiaaa katarek nie jest przeciwskazaniem do zaszczepienia dziecka, chyba, że to już jakaś poważna infekcja. Zresztą lekarz przed szczepieniem dokładnie bada-osłu****e dziecko. My tak byliśmy dwa tygodnie temu do szczepienia, Filipo miał katar, lekarz go przebadał więc został zaszczepiony, dodatkowo też na pneumokoki. Powiem Ci, że dobrze, że go szczepiłam bo potem u nas przyplątało się choróbsko - zresztą o tym wiecie:tak: i zapewne teraz bym go już nie zaszczepiła. Życzę aby u Martusi to był katarek związany z wyrzynaniem się ząbków.

Carolaine, ohooo Leo to wysoki mężczyzna, a dziewczyny takich lubią:-D
 
reklama
Gdzie takich rodziców sieja co do butelki po syropie dają antybiotyk i dziecko do przedszkola wypychają. Maskara.
Gosia ja już daje różnie zdarza się obiadek 3 dni z mięskiem i następny bez. Ale mój jak zje obiadek bez mięsa to szybko jest głodny.
Aha i chciałam się pochwalić że ciągle mówi baba i mama. Więcej baba :-)
Saskiana ja też miałam ciężki okres i to dwa mi w miesiącu wyszły. Taka słaba jestem po tym ostatnim że szok.
 
Ostatnia edycja:
Do góry