Hej kobietki!
ja dzis juz od wczesnego ranka na nogach, maz zaraz bedzie mial operacje na to kolano wiec, spac nie potrafie spokojnie.
dziewczynki- dziekuje za zyczenia zdrowia dla m. oj, nie myslalam, ze az tak bardzo jakos "wewnetrznie" bede przezywala te jego operacje. ta dzisiejsza, to jeszcze nie napawa mnie tak bardzo starachem w porownaniu do nastepnej, ktora czeka go za 4- 6 tygodni, jak zejdzie opuchlizna po pierwszej OP. druga ma trwac ok. 3 godzin:-(
natka- szybkiego powrotu do formy dla m. a tak na marginesie dodam, ze mojemu na rentgenie tez nic powaznego nie wyszlo, dopiero po rezonansie magn. lekarz lapal sie za glowe:-(
izabell- moj maz trenuje powiedzmy- rekreacyjnie;-)zawodowo wymysla np. skrzynie biegow i inne sprzeciory:-)jest konstruktorem.
kochane, widze, ze niektore z malenstw meczy katar.nam za kazdym razem swietnie sprawdzily sie kropelki BABIX. mozna stosowac juz u takich maluchow- polewa sie kilka kropel na pizamke badz poduszeczke. jak dla nas nie maja rywala. nie sa drogie, a wystarczaja na dlugo mimo, iz buteleczka nie jest duza.
saskiana- dzieki wielkie za nazwe. juz nabylam ta kaszke z milupy. dzis test:-)
mam jeszcze pytanko do tych z was, ktore robia same jedzonko dla dzieci- ja jestem ciemna masa w te klocki- prosze napiszcie jak wy sie dokladnie za to zabieracie? chce porobic kilka sloiczkow( w te po malutkie).jak je pozniej przechowujecie? a i jeszcze jedno- czy marchewke z jablkiem tez robilyscie? bardzo mi na tym zalezy, bo Xenia ja uwielbia ( zapas z pl powoli sie konczy), a tutaj nie znalazlam takiej kombinacji...
kurcze, dziewczyny, Wy tu o przeprowadzkach, remontach, ba! nawet budowach, a my dalej stoimy w miejscujak ja Wam zazdroszcze!pozytywnie oczywiscie!:-) czy kiedykolwiek cos znajdziemy dla nas odpowiedniego? powoli trace nadzieje:-(a robi sie coraz ciasniej i ciasniej...
lawina- no to Kubus z Xenia ida waga w wage;-)a tak w ogole to niezle maly "maltretuje" tego robaka
nasza gwiazda coraz bardziej rwie sie do raczkowania. stoi na tych swoich "czterech lapkach" i wyciaga raczki do przodu, ale pupcia jeszcze ciazy:-)
mala- przykre sa takie sytuacje o, ktorej piszesz. ale trzeba wierzyc, ze bedzie dobrze! kolezanka m w 2008 jesienia urodzila coreczke w 25 lub 26 tygodniu (przez jakos bakterie zaczela uciekac jej wody plodowe). mala tez wazyla leciutko ponad 500 gram. i co? z dwa miesiace temu malutka zaczela juz sama chodzic! oczywiscie, ze w porownaniu do rowiesnikow to pozno, ale i tak super szybko, jesli wezmiesie pod uwage jej start w zycie, wiec glowa do gory! dzis medycyna potrafi zdzialac cuda jak widac.
oj, koncze, bo moje lobuzy zaraz wstana.
milego dnia!buziaki!
ja dzis juz od wczesnego ranka na nogach, maz zaraz bedzie mial operacje na to kolano wiec, spac nie potrafie spokojnie.
dziewczynki- dziekuje za zyczenia zdrowia dla m. oj, nie myslalam, ze az tak bardzo jakos "wewnetrznie" bede przezywala te jego operacje. ta dzisiejsza, to jeszcze nie napawa mnie tak bardzo starachem w porownaniu do nastepnej, ktora czeka go za 4- 6 tygodni, jak zejdzie opuchlizna po pierwszej OP. druga ma trwac ok. 3 godzin:-(
natka- szybkiego powrotu do formy dla m. a tak na marginesie dodam, ze mojemu na rentgenie tez nic powaznego nie wyszlo, dopiero po rezonansie magn. lekarz lapal sie za glowe:-(
izabell- moj maz trenuje powiedzmy- rekreacyjnie;-)zawodowo wymysla np. skrzynie biegow i inne sprzeciory:-)jest konstruktorem.
kochane, widze, ze niektore z malenstw meczy katar.nam za kazdym razem swietnie sprawdzily sie kropelki BABIX. mozna stosowac juz u takich maluchow- polewa sie kilka kropel na pizamke badz poduszeczke. jak dla nas nie maja rywala. nie sa drogie, a wystarczaja na dlugo mimo, iz buteleczka nie jest duza.
saskiana- dzieki wielkie za nazwe. juz nabylam ta kaszke z milupy. dzis test:-)
mam jeszcze pytanko do tych z was, ktore robia same jedzonko dla dzieci- ja jestem ciemna masa w te klocki- prosze napiszcie jak wy sie dokladnie za to zabieracie? chce porobic kilka sloiczkow( w te po malutkie).jak je pozniej przechowujecie? a i jeszcze jedno- czy marchewke z jablkiem tez robilyscie? bardzo mi na tym zalezy, bo Xenia ja uwielbia ( zapas z pl powoli sie konczy), a tutaj nie znalazlam takiej kombinacji...
kurcze, dziewczyny, Wy tu o przeprowadzkach, remontach, ba! nawet budowach, a my dalej stoimy w miejscujak ja Wam zazdroszcze!pozytywnie oczywiscie!:-) czy kiedykolwiek cos znajdziemy dla nas odpowiedniego? powoli trace nadzieje:-(a robi sie coraz ciasniej i ciasniej...
lawina- no to Kubus z Xenia ida waga w wage;-)a tak w ogole to niezle maly "maltretuje" tego robaka
nasza gwiazda coraz bardziej rwie sie do raczkowania. stoi na tych swoich "czterech lapkach" i wyciaga raczki do przodu, ale pupcia jeszcze ciazy:-)
mala- przykre sa takie sytuacje o, ktorej piszesz. ale trzeba wierzyc, ze bedzie dobrze! kolezanka m w 2008 jesienia urodzila coreczke w 25 lub 26 tygodniu (przez jakos bakterie zaczela uciekac jej wody plodowe). mala tez wazyla leciutko ponad 500 gram. i co? z dwa miesiace temu malutka zaczela juz sama chodzic! oczywiscie, ze w porownaniu do rowiesnikow to pozno, ale i tak super szybko, jesli wezmiesie pod uwage jej start w zycie, wiec glowa do gory! dzis medycyna potrafi zdzialac cuda jak widac.
oj, koncze, bo moje lobuzy zaraz wstana.
milego dnia!buziaki!