reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamuśki z kaffe marzec 2010

Lilianka śpi. To chyba nie ząbek bo szkrabusia miała wieczorem prawie 40 st. gorączki. Wcześniej miała 38,8 tzn. temperatura rosła więc podałam jej syropek a po godzinie wszystko skoczyło do góry na 39,8. Całe szczęście, że M. ma siostrę bo bym chyba spanikowała. Rozebrałam małą do bodziaków, dałam dwie mokre szmatki do zabawy, bo nie dała sobie położyć na ciele i po pół godzinie temp. spadła do 38,5. Wypiła kaszkę i smacznie śpi a jutro rano do lekarza.
 
reklama
oj, dawno mnie tu nie było :-)
ale przyszła wiosna, więc po pracy całe popołudnia spędzamy na spacerach :-)
Moja Marta też nie chce jeść śniadań (a raczej kaszek na śniadanie ... na kolację też). Najlepsze na świecie są w tej chwili kanapeczki z wędlinką ... serek jest beee, jajeczko beee ... normalnie nie mam pomysłu co jeszcze mogłabym spróbować Jej podawać.
Marta załatwia się na nocnik jakoś od 7-8miesiąca, zaczęłam Ją sadzać jak pewnie siedziała. Na razie to robi głównie kupkę na nocnik ... bo to wiem kiedy chce ... a czasami przez przypadek uda nam się i siku zrobić :-)
Teraz sadzam Ją na nocnik po nocy, to jest kupka i siku, po drzemce też sadzam ... no i czasami tak w dzień jak mi się przypomni, albo zacznie stękać :-)
Poza tym, Marta jeszcze sama nie stoi i nie chodzi ... choć wczoraj dwa razy udało Jej się na chwilę stanąć i z 5sekund postać ... może z miesiąc i ruszy sama, bez trzymania się mebli :-)
My dziś idziemy na szczepienie ... chcę to już mieć za sobą :-) później jeszcze jedno i długa, długa przerwa mam nadzieję ;-)
Olena, gratuluję :-)
 
no tina napisz co tam u lekarza ci powiedzieli. tez mielismy kilka razy przeboje z nagłą wysoka goraczką u lusi ktora spadala tylko na chwile po podaniu paracetamolu i wtedy tez okładalismy ją mokrymi pieluszkami jak juz nie moglismy sobie poradzic, moj M owijał nimi stópki Lusi i czoło. na jakis czas pomagalo

za kazdym razem udawalismy sie w koncu do lekarza ale ci lekarze tutaj od siedmiu bolesci nie widzieli w tym nic nadzwyczajnego, kazali podawac paracetamol i juz, nawet czekac do dwoch tygodni (!) czy jeszcze bedzie goraczkowac. co ja sie wtedy strachu najadłam

jak bylam teraz w polsce z lusia to tez sie tak przydarzyło, wysoka goraczka przez 4 dni, pediatra prosił o "zlapanie" probki moczu bo podejrzewał zapalenie dróg moczowych (podobno czesto jest to przyczyna wysokiej goraczki u dzieci, ktorej nie towarzysza zadne inne objawy), kupilam wiec wtedy specjalne woreczki i przykleiłam Lusi, na szczescie po zbadaniu próbki okazalo sie ze wszystko ok a piatego dnia goraczka calkowicie ustapiła.

pisz co u was.
 
Ostatnia edycja:
no więc w nocy było o.k. Mierzyłam po północy to miała 37 st a około trzeciej nad ranem 38,1. Wstała wesolutka, poleciała się bawić. Zero jakichkolwiek objawów i temperatury. Pomyślałam, że nie ma sensu jechać do przychodni, poradziłam się siostry M. (ich dzieci wiecznie chorują) jak nie ma gorączki to po co, doszłyśmy do wniosku, że to 3dniówka, ale kazała uważać około południa 13-15. I miała rację, temperatura wróciła 38,7 dałam jej Nurofen i narazie zasnęła.

Jeść nie bardzo chce ale za to pije mleczko, herbatkę albo wodę z soczkiem malinowym, no i załatwia sie trochę rzadziej niż zwykle ale z czego na robic normalne kupki jak nic nie je.

Napiszcie mi jakich termometrów używacie bo my mamy elektroniczny co mierzymy w dupce i ten do ucha. Ale rozbierznośc jest czasami nawet ponad 1 st. Pamiętam jak pisałyście, że w dupce należy odjąć -0,5 st a mino wszystko jest różnica.

Teściowej to nic nie gadam, mój M. zresztą też bo tylko straszy człowieka jeszcze gorzej. Najgorzej, że M. na nocną zmianę, ja jestem padnieta a jeszcze teściowa wydzwania do niego w środku nocy do pracy jak tam Lilianka bo nie chce dzwonić do domu, żeby małej nie obudzić. Koszmar.
 
Ostatnia edycja:
Melduję się:-) Nie było nas parę dni, pojechalismy świętować rocznicę slubu. Super pięknie było szczególnie że pogoda jak na zamówienie:-)
Termometr my mamy elektroniczny do ucha i jets super, choć nawet te 3 sekundy to trudno dziecku wytrzymać w bezruchu;-)
No i Tina mam nadzieję że już będzie coraz lepiej z Lilianką. Niedwano też wszyscy chorowaliśmy, jakoś juz się uodporniłam na te stresy, ale zawsze jest strach. No i niedawno Qassandra pisała poradnik nt. gorączki, cenne info. U nas zaobserwowałam że paracetamol działał słabiej niż te środki. z ibuprofenem.
A na wyjeździe to córcia była dzieckiem na pokaz, grzeczna, wszędzie chodziła za rączkę, ludzie tylko podziwiali:-) Ale ona faktycznie jest o niebo grzecniejsza od synka;-) Za to rodzeństwo w komitywie i jak Nika smutna to braciszek zaraz ją rozwesela:-) Albo mówi "nie płacz dzidzia":-D
A z sadzaniem na nocnik chyba niedługo zacznę, tzn. po wojażach w zw. z świętami. Zauważyłam że córcia po zdjeciu pampersa zaraz robi siku;-)
A no i mielismy premierę basenową:-) Sama nie wiedziała czy jej się podoba czy nie:-p
Aaaa dziewczyny mam pytanie: czy zaczynacie zakładać sandałki? czy za wcześnie? bo my na razie w krytych butach. No i druga kwestia: z odkrytymi czy tak częściowo zasłoniętymi palcami? To ma jakieś znaczenie??? help
 
Ostatnia edycja:
ja tylko na moment...bo padnieta jestem:(

ja malemu kupilam sandalki cale, palce zakryte, bo wydaje mi sie ze sa bardziej stabilne

aaa wogole to nic nie przebije tego co tutaj znalazlam - butki typu japonki dla dziecka 18miesiecznego...cos pieknego no i oczywiscie bez komentarza...
 
tina u nas tez elektroniczny, zawsze mierzę lusi pod paszką. musze wprawdzie przytrzymac jej raczkę ale ostatnio trwało to jakieś 3 sekundy i temperatura była bardzo wysoka więc wystarczyło.

co do butków, ja jeszcze nie kupilam innych, ale widze ze najwyzszy czas bo upały sie zaczynaja. dopiero bede ogladac co jest na rynku ale przy takich upałach to moze nawet calkiem odkryte sandałki kupię, bo lusi tez sie przeciez nóżki pocą:)

mała b, mialas pojechac na wakacje a tu zagonili Cie do roboty:) cos wiadomo, kiedy wracasz?

ostatnio na placu zabaw Luska ma nową zabawe, mianowicie goni inne dzieciaki, ktokolwiek sie napatoczy w polu widzenia:) oczywiscie ciagle trzyma mnie za palec wiec musze za nia nadążać:) a najlepiej jak juz kogos dogoni, wtedy staje i patrzy dziecku w oczy. I nic, moze tak stac i stac:) czasem sa to juz starsze dzieciaki i mam ubaw bo nie wiedza czego Lusia od nich chce. Ja zreszta sama nie wiem:)

a tak ogólnie, to mam dylemat, co by tu upichcić na swieta. Chodzi mi o odswietny obiad ale takze ciasto. Mysle zeby ze słodkości zrobic gniazdka ptysiowe, ale obiad? Problem bo tutaj ciężko dostac dobra wieprzowine. Zostaje drób albo wołowina. A Wy co macie???
 
reklama
Caroline jak zwykle super:)

Wszsytkiego naj, naj z okazjii Swiat!!!ja jutro tez pracuje, wiec jakos mnie nie ciesza te swiata, jeszcze z dala od m - to juz wogole, dobrze, ze chociaz mam jego polowke tutaj:)))Izabell narazie nie wiem kiedy wroce, moze 15maj - przy dobrych wiatrach - a tak wogole to strasznie sie ciesze, ze mam prace, bo super miec swoje, wlasne zarobione pieniazki, choc moj m na nic mi nie oszczedza, ale jakos lepiej sie z tym czuje, co swoje to swoje

lece bo Mati sie obudzil - a ja stresknilam sie za nim:)buzka
 
Do góry